ETPC: Rosja naruszyła prawo Aleksieja Nawalnego do uczciwego procesu
Wyrok rosyjskiego sądu na jednego z liderów opozycji Aleksieja Nawalnego był "arbitralny" i można się obawiać, że "miał polityczny charakter" - uznał Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu.
2016-02-23, 21:20
ETPC zarządził wypłacenie Nawalnemu i drugiemu podsądnemu, dawnemu koledze opozycjonisty z demokratycznej partii Jabłoko, Piotrowi Oficerowowi po 8 tysięcy euro z tytułu poniesionych szkód moralnych.
Tytułem kosztów sądowych i innych wydatków rosyjskie władze muszą wypłacić Nawalnemu nieco ponad 48 tysięcy euro, a Oficerowowi blisko 22,9 tys. euro.
Czołowy krytyk prezydenta Władimira Putina został skazany w 2013 roku na pięć lat łagru i grzywnę w wysokości 500 tys. rubli (wówczas ok. 15,5 tys. USD) za zdefraudowanie 30 mln rubli (ok. pół miliona dolarów) z państwowej spółki Kirowles. Następnie sąd wyższej instancji utrzymał wyrok, ale zawiesił wykonywanie kary na pięć lat. Według Nawalnego proces od początku był motywowany politycznie.
Storyful/X-NEWS
REKLAMA
Oficerow, który był dyrektorem spółki Wiatskaja Lesnaja Kompania, został skazany na cztery lata kolonii karnej i grzywnę 500 tys. rubli. Jemu również sąd wyższej instancji utrzymał wyrok, ale zawiesił wykonanie kary na pięć lat.
Nawalny, który od lat oskarża rosyjskie elity władzy o korupcję, wyraził zadowolenie z wtorkowego orzeczenia na swoim blogu. "Prawda jest po naszej stronie i wygramy" - napisał. Podkreślił, że stara się "bronić ojczyznę przed złodziejami i oszustami, którzy przejęli władzę w Rosji". - Nadejdzie czas, gdy uzyskamy sprawiedliwość w rosyjskim sądzie, nie tylko w Europejskim Trybunale Praw Człowieka - oświadczył opozycjonista.
Wtorkowe orzeczenie nie jest ostateczne. W ciągu trzech miesięcy od dostarczenia wyroku każda strona może zwrócić się o to, by sprawa została odesłana do Wielkiej Izby Trybunału. Jeśli taki wniosek wpłynie, panel pięciu sędziów rozważy, czy sprawa wymaga dalszego przeanalizowania. W takim przypadku Wielka Izba rozpatrzy sprawę i wyda ostateczny wyrok.
PAP/iz
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA