Spotkanie ws. TK u marszałka Sejmu. Prezes PiS: jesteśmy gotowi na daleko idący kompromis
- W krótkim czasie powinny się rozpocząć prace nad ustawą o TK w oparciu o projekty PiS i PSL - zapowiedział po spotkaniu u marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jak podkreślił, będzie to rozwiązanie przejściowe, projekt ostatecznej ustawy przygotują eksperci.
2016-05-17, 21:27
Posłuchaj
Prezes PiS Jarosław Kaczyński po spotkaniu u marszałka Sejmu ws. TK (IAR)
Dodaj do playlisty
We wtorek w Sejmie odbyło się spotkanie ws. sytuacji wokół TK. Brali w nim m.in. udział prezes PiS Jarosław Kaczyński, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz i przedstawiciel partii KORWiN. Na spotkanie nie przyszli reprezentanci: Platformy Obywatelskiej, Kukiz'15, Nowoczesnej, SLD i Partii Razem.
Kaczyński zadeklarował, że PiS jest gotowy rozważyć możliwość wyboru sędziów TK przez Sejm większością 2/3 głosów, ale - jak zastrzegł - tylko w ramach zmiany konstytucji. Zapewnił też, że PiS jest gotowy na "daleko idący kompromis". Ocenił, że publikacja orzeczenia TK, czego domaga się opozycja, byłaby "kapitulacją".
- Doszliśmy do wniosku, że można rozpocząć prace - i to w krótkim czasie - nad ustawą (o TK), która będzie miała jeszcze charakter przejściowy - powiedział Kaczyński na konferencji prasowej po spotkaniu. Jak dodał, chciałby, aby projekt ostatecznej ustawy przygotowali eksperci z zespołu powołanego przez marszałka Sejmu. - W tej chwili są potrzebne szybkie rozwiązania prawne. Te prace w oparciu o projekt PiS i projekt PSL powinny się zacząć w komisji wymiaru sprawiedliwości - zapewne będzie powołana podkomisja - w krótkim czasie - powiedział Kaczyński.
Prezes PiS pytany, kiedy podkomisja mogłaby przedstawić wyniki swoich prac i kiedy Sejm mógłby przyjąć ustawę, powiedział: "Myślę, że to byłoby w czerwcu, w ciągu kilku tygodni".
Źródło: TVN24/x-news
Pięć projektów
Zespół ekspertów powołanych przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego zajmuje się kwestią funkcjonowania Trybunału. Szef zespołu prof. UW dr hab. Jan Majchrowski zapowiedział, że efektem pracy będzie dokument zawierający merytoryczną propozycję rozwiązania problemu wokół TK.
Projekt ustawy o TK, autorstwa PiS, zakłada m.in., że rozprawa w pełnym składzie wymagałaby udziału co najmniej 11 z 15 sędziów, a zasada rozpatrywania spraw według kolejności wpływu nie dotyczyłaby m.in. wniosków ws. ustawy o TK. Projekt noweli ustawy o TK, autorstwa PSL, przewiduje natomiast m.in. przejście w stan spoczynku sześciu sędziów TK, trzech wybranych w poprzedniej kadencji Sejmu i trzech w obecnej, a także wybór nowych sędziów większością 2/3 głosów.
W Sejmie - oprócz projektów PiS i PSL - są jeszcze projekty: Nowoczesnej oraz KOD - złożony jako obywatelski. Projekt noweli ustawy o TK złożył też Kukiz'15.
Jeden warunek
Prezes PiS zapewnił, że projekt PiS jest "projektem daleko idącego kompromisu, zostały (tam) uwzględnione bardzo liczne postulaty Komisji Weneckiej".
- Jesteśmy otwarci także na inne postulaty - jeżeli te partie, które przedłożyły swoje projekty, ale które nie uczestniczyły w spotkaniu, chciałyby się dołączyć, my się oczywiście nie zamykamy - zadeklarował.
- Ale jest jeden warunek. Nie jesteśmy skłonni poważnie traktować projektów, które wprowadzają zasadę, iż w gruncie rzeczy, to korporacja prawnicza wyłania członków Trybunału Konstytucyjnego (...) I jeżeli chodzi o sprawę wyboru 2/3 członków Trybunału Konstytucyjnego, to jesteśmy gotowi to rozważyć, ale tylko w ramach zmiany konstytucji - podkreślił prezes PiS.
- Jesteśmy gotowi na rozwiązanie, które będzie polegało na tym, że zaczynamy od początku, ale to wymaga częściowej zmiany konstytucji, poprawki do konstytucji. Wtedy przy szerszym porozumieniu jest to możliwe - dodał Kaczyński.
Kaczyński powiedział też, że PiS jest gotowy do tego, "aby przy spełnieniu określonych warunków trójka, która nie jest w tej chwili sędziami TK, bo ich wybór został uznany za prawnie bezskuteczny, a TK nie był w stanie tego podważyć, została sędziami na mocy ponownego wyboru". "Zajęłoby to troszkę czasu, ale z całą pewnością wszyscy zostaliby (sędziami TK), przy czym to nie jest element rozwiązań prawnych, ale politycznego kompromisu" - podkreślił prezes PiS.
Co z postulatami opozycji?
Pytany o postulaty opozycji, aby rząd opublikował orzeczenia TK, Kaczyński powiedział: "Różne rzeczy bierzemy pod uwagę, ale po uchwaleniu nowej ustawy - wtedy oczywiście taka publikacja będzie miała walor aktu historycznego, natomiast w żadnym wypadku nie rozpoczniemy rozmów od kapitulacji, bo to w gruncie rzeczy jest sens tej propozycji (opozycji). Nie mamy żadnych powodów do tego, żeby w ten sposób rozmawiać i nasi polityczni przeciwnicy świetnie o tym wiedzą. To jest taki warunek blokujący".
- Jeśliby weszła nowa ustawa, to orzeczenia, które nie mają według nas żadnego waloru prawnego, mogą być ogłoszone jako materiał historyczny - dodał prezes PiS.
Zdaniem Kaczyńskiego, Trybunał nie został sparaliżowany przez rząd, ani większość parlamentarną, ale przez prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego i sam Trybunał. - Profesor Rzepliński w gruncie rzeczy nie jest prawnikiem, bo skończył studia prawne, ale później zajmował się w gruncie rzeczy socjologią - zaznaczył.
Prezes PiS zaznaczył też, że w przypadku nieobecności na spotkaniu Kukiz'15 chodziło o postulat obecności kamery podczas spotkania, ale - jak ocenił - "rokowań politycznych nie prowadzi się przy kamerach". Podkreślił też, że rozmowy były bardzo konstruktywne i pokazały, że "można rozmawiać".
Źródlo: sejm.gov.pl
Podczas spotkania lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz przedstawił projekt ustawy konsensualnej autorstwa PSL. Jego zdaniem, daje on szansę na kompromis ws. TK.
- Jest deklaracja, że w przyszłym tygodniu rozpoczną się prace nad tym projektem, zostanie powołana specjalna podkomisja - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz. Dodał, że właśnie dlatego warto było na to spotkanie pójść, "by zawalczyć o projekt, który poważnie podchodzi do spraw Trybunału Konstytucyjnego, który daje szansę na wyjście z kryzysu męczącego Polskę".
Prezes PSL powiedział również, że na spotkaniu bardzo ciekawą była informacja, że były prowadzone rozmowy z opozycją i że porozumienie było o włos. Podkreślił, że PSL dziś rozmawiał jako jedyny reprezentant opozycji, "nie gdzieś zakulisowo".
Władysław Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że były to dwie godziny trudnej rozmowy, bo w wielu kwestiach strony pozostały przy swoim zdaniu.
Źródło: TVN24/x-news
Konrad Berkowicz z partii KORWiN, który również uczestniczył w spotkaniu u marszałka Sejmu, jest zdania, że niewiele ono zmieni, a sytuacja dwóch porządków prawnych pozostanie niezmieniona. Dodał, że prezes PiS nie dał się przekonać do tego, by orzeczenia TK publikował sam Trybunał, co jest jednym z postulatów partii KORWiN.
- Miałem odczucie podczas tego spotkania, że kryterium oceny pewnych rozwiązań Jarosława Kaczyńskiego to nie kryterium prawne, ale kryterium siły. Wygląda na to, że dalej partia rządząca zrobi wszystko, by mieć jak największą siłę w walce z tzw. opozycją po-okrągło-stołową reprezentowaną przez Komitet Obrony Demokracji - powiedział Konrad Berkowicz.
Jego zdaniem, to spotkanie niewiele zmieni zwłaszcza dlatego, że nie było na nim partii opozycyjnych i nie można było rozmawiać o pomysłach partii KORWiN dotyczących TK, a wymagających zmiany konstytucji.
Nieobecni
We wtorkowym spotkaniu nie brali udziału przedstawiciele: Platformy, Kukiz'15, Nowoczesnej, SLD i Partii Razem.
- Nic się takiego nie zmieniło, nie ma publikacji wyroku TK, nie słyszeliśmy też, żeby w ostatnich minutach prezydent Duda przyjął ślubowanie od trzech sędziów, więc nie idziemy na to spotkanie - powiedział dziennikarzom szef PO Grzegorz Schetyna. Powtórzył, że nie chce uczestniczyć w "kiepskim teatrze prezesa Kaczyńskiego", a we wtorek jest "następna tego odsłona".
Dodał, że Platforma wtorkowe rozmowy u marszałka Sejmu traktuje jako odpowiedź na sobotnią propozycję spotkania organizowanego przez trzy kluby opozycyjne: PO, PSL i Nowoczesną. - Dzisiaj nawet i ta prośba Pawła Kukiza, żeby spotkanie ujawnić, żeby się odbyło przy kamerach, w obecności mediów najpierw została przyjęta, potem niezrealizowana, więc mówimy: dosyć, nie idziemy na to spotkanie. Ponawiamy zaproszenie na jutro - podkreślił szef PO.
Zapowiedział, że zasady, na jakich odbywać się będzie spotkanie organizowane przez opozycję, zostaną ustalone w środę rano.
Źródło: TVN24/x-news
- Nie po to rezygnowałem z życia komedianta, żeby uczestniczyć w telenoweli w tym cyrku - mówił Paweł Kukiz na briefingu przed rozpoczęciem spotkania u marszałka Sejmu. Jak podkreślił, klub Kukiz'15 chciał, by rozmowa była transmitowana tak, żeby można było pokazać obywatelom, "jaka to jest wielka farsa, jaka to jest obrona partiokracji".
Wcześniej we wtorek Kukiz napisał na jednym z portali społecznościowych: "PiS podjął decyzję, że żadnych kamer nie będzie. Nas w takim razie też. Poziom arogancji PiS-u przekracza wszelkie granice. Nie dla nas miały być te kamery, a dla obywateli. Dno".
Źródło: TVN24/x-news
Wiceszefowa klubu Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer informując, że przedstawiciele jej klubu nie wezmą udziału w spotkaniu podkreśliła we wtorek, że posłowie Nowoczesnej liczyli, że dostaną "agendę spotkania, konkretną propozycję kompromisu ze strony PiS". - Ponieważ nic takiego nie otrzymaliśmy, nie otrzymaliśmy też żadnej deklaracji związanej z publikacją wyroku TK, zdecydowaliśmy się, że nikt z nas nie weźmie udziału w tym spotkaniu - podkreśliła Lubnauer.
W spotkaniu nie uczestniczyło też SLD. Lider tej partii Włodzimierz Czarzasty powiedział na wtorkowym briefingu, że spotkania - organizowane przez PiS i przez opozycję - przypominają "chocholi taniec", nie mają sensu i nie będą miały, dopóki rząd nie opublikuje marcowego wyroku TK, a prezydent nie zaprzysięgnie trzech sędziów.
Również działaczka Partii Razem Agnieszka Dziemianowicz-Bąk poinformowała we wtorek, że na spotkaniu u marszałka Sejmu nie będzie przedstawiciela jej ugrupowania. - Chcemy rozwiązania kryzysu wokół TK. Niestety PiS po raz kolejny urządza hucpę. Trudno oczekiwać poważnej rozmowy, skoro zaproszenie na spotkanie pojawiło się w poniedziałek - wyjaśniła.
Drugie spotkanie liderów
To drugie spotkanie liderów zorganizowane ws. TK przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. Poprzednie odbyło się pod koniec marca z udziałem PiS (a także współpracujących z nią Solidarnej Polski i Polski Razem), PO, Kukiz'15, Nowoczesnej, PSL oraz ugrupowań pozaparlamentarnych: KORWiN, SLD i Partii Razem. Prezes PiS po marcowym spotkaniu ocenił, że rozpoczął się dialog polityczny. Zapowiadał, że Sejm podejmie prace nad nową ustawą o TK, a partie będą mogły przedstawić swoje propozycje zmian.
Szansy na porozumienie ws. TK nie wykluczały wtedy Nowoczesna, PSL, SLD i KORWiN. Chęci kompromisu ze strony PiS nie widziały natomiast PO i Partia Razem.
mr