Putin i Erdogan spotkają się w cztery oczy. Będzie reset relacji?
Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił, że jego kraj zniesie sankcje wobec tureckiej branży turystycznej.
2016-06-29, 15:16
Posłuchaj
Prezydenci Rosji i Turcji, Władimir Putin i Recep Tayyip Erdogan, rozmawiali w środę przez telefon, po raz pierwszy od zestrzelenia przez Ankarę rosyjskiego bombowca. Putin zapowiedział normalizację stosunków, m.in. zniesienie sankcji w branży turystycznej.
Putin nakazał swojemu rządowi "rozpoczęcie procesu normalizacji" stosunków handlowych Rosji i Turcji. - Zwróciłem się do rządu, by rozpoczął proces normalizacji naszych stosunków handlowo-gospodarczych - oświadczył na posiedzeniu rządu.
Rosyjski prezydent zapowiedział, że jego kraj zniesie sankcje wobec tureckiej branży turystycznej. - Chciałbym rozpocząć od kwestii związanych z turystyką (...). Znosimy restrykcje administracyjne w tej sferze - powiedział Putin.Wcześniej Kreml potwierdził, że Putin i Erdogan uzgodnili wznowienie współpracy i wyrazili gotowość do spotkania. Według Putina niedawny list Erdogana stworzył dogodne warunki do zamknięcie "kryzysowego rozdziału" w dwustronnych stosunkach.
Chodzi o list, o którym Kreml poinformował w poniedziałek i w którym według Rosji Erdogan przeprosił za zestrzelenie samolotu. Z kolei zdaniem Ankary w liście nie padają słowa przeprosin, tylko wyrazy ubolewania oraz prośba o wybaczenie ze strony rodziny rosyjskiego pilota.
REKLAMA
W środę Kreml zapowiedział też, że 1 lipca ministrowie spraw zagranicznych obu krajów spotkają się w Soczi, nad Morzem Czarnym.
Ankara: będzie spotkanie Putina i Erdogana
Jak podało wcześniej biuro Erdogana, podczas środowej, "bardzo produktywnej" rozmowy obaj politycy podkreślili "znaczenie normalizacji dwustronnych relacji między Turcją a Rosją" i wyrazili determinację, by razem zwalczać terroryzm.
"Ponawiając zobowiązanie do ożywienia dwustronnych relacji (...), obaj przywódcy uzgodnili, że będą w kontakcie i spotkają się" - czytamy w komunikacie biura Erdogana.
Data spotkania na razie nie jest znana, ale źródła w tureckim pałacu prezydenckim twierdzą, że oczekuje się, iż przywódcy spotkają się przed wrześniowym szczytem G20 w Chinach i podczas niego.
REKLAMA
Była to pierwsza rozmowa telefoniczna dwóch polityków od zestrzelenia przez tureckie siły powietrzne rosyjskiego bombowca w listopadzie ubiegłego roku na pograniczu syryjsko-tureckim. Incydent ten wywołał poważny kryzys dyplomatyczny między Ankarą a Moskwą.
Tuż przed rozmową ze swym tureckim partnerem Putin wyraził kondolencje narodowi tureckiemu z powodu wtorkowego samobójczego zamachu na międzynarodowym lotnisku w Stambule, w którym zginęło 41 osób, a 239 zostało rannych.
Rosja naruszyła przestrzeń powietrzną Turcji
Po zestrzeleniu przez tureckie lotnictwo w listopadzie 2015 roku rosyjskiego bombowca Su-24 - który według Ankary naruszył turecką przestrzeń powietrzną, czemu Moskwa zaprzeczała - Rosja wprowadziła wobec Turcji różne restrykcje. Ustanowiła m.in. embargo na import żywności z Turcji, zawiesiła współpracę z Ankarą w sferze gospodarczej, ograniczyła relacje naukowo-techniczne, zerwała kontakty wojskowe i sprawiła, że spadła gwałtownie liczba rosyjskich turystów spędzających wakacje w Turcj
Decyzja o spotkaniu obu przywódców zapadła podczas rozmowy telefonicznej prezydentów Rosji i Turcji.
REKLAMA
Kreml zapowiedział też, że 1 lipca ministrowie spraw zagranicznych obu krajów spotkają się w Soczi, nad Morzem Czarnym.
Z informacji przekazanych przez Kreml wynika, że Rosja zniesie ograniczenia w ruchu turystycznym z Turcją, a także wznowi wymianę handlową i podejmie rozmowy na temat odmrożenia wspólnych inwestycji. Kreml twierdzi też, że w trakcie połączenia telefonicznego Putin i Erdogan rozmawiali także o konieczności podjęcia wspólnej walki z terroryzmem. - Rozmowa dotyczyła wspólnych interesów, miała konstruktywny charakter i nastawiona była na wznowienie partnerskiej, wielopłaszczyznowej współpracy - napisano w komunikacie służb prasowych prezydenta Rosji.
Zamach na stambulskim lotnisku
We wtorkowym zamachu na lotnisku Ataturka w Stambule zginęło 41 osób, a 239 zostało rannych - poinformowało w środę biuro gubernatora Stambułu. Wcześniej podawano, że było 36 ofiar śmiertelnych i blisko 150 rannych. W Turcji ogłoszono żałobę narodową.
Według biura gubernatora wśród zabitych jest 10 cudzoziemców i trzy osoby z podwójnym obywatelstwem; zostały już zidentyfikowane. Łącznie zidentyfikowano dotąd 37 ofiar śmiertelnych. 109 rannych wypisano już ze szpitala.
REKLAMA
Środę ogłoszono w Turcji dniem żałoby narodowej. Flagi zostają opuszczone do połowy masztów – informuje AFP powołując się na źródła oficjalne.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan oświadczył, że atak na międzynarodowe lotnisko Ataturka w Stambule powinien stać się punktem zwrotnym w globalnej walce z terroryzmem, który "nie ma szacunku dla wiary ani dla wartości".
Agencja prasowa Dogan poinformowała, bez podania źródeł, że zakończono sekcję zwłok trzech zamachowców samobójców i że nie wyklucza się, iż byli to cudzoziemcy.
Reuters pisze, powołując się na dwóch przedstawicieli amerykańskich służb do walki z terroryzmem, którzy są zapoznani ze wstępnym etapem śledztwa w sprawie zamachu w Stambule, że głównym podejrzanym jest Państwo Islamskie, choć nie ma na to jeszcze dowodów.
REKLAMA
Według władz tureckich we wtorek wieczorem dwóch zamachowców wysadziło się w powietrze przed punktem kontrolnym usytuowanym przed wejściem do terminalu lotniska Ataturka. Przed detonacją ładunków otworzyli ogień. Trzeci zamachowiec zdetonował ładunek wybuchowy na parkingu przy lotnisku. Także i on przed wybuchem zaczął strzelać.
IAR/PAP/agkm
REKLAMA