Kryzys migracyjny. Węgry wzmacniają ochronę granicy

2016-07-12, 11:43

Kryzys migracyjny. Węgry wzmacniają ochronę granicy
Migranci na granicy Serbii z Węgrami. Foto: PAP/EPA/EDVARD MOLNAR

Około 10 tys. ludzi bierze udział w umacnianiu ochrony granicy węgierskiej – oświadczył doradca premiera Viktora Orbana ds. bezpieczeństwa wewnętrznego Gyoergy Bakondi w telewizji M1.

Bakondi podkreślił, że wyposażeni w znaczną ilość sprzętu technicznego policjanci i żołnierze są w stanie bardzo skutecznie przeciwdziałać nielegalnemu przekraczaniu granicy.

Doradca przypomniał, że we wtorek w ubiegłym tygodniu wprowadzono tzw. pogłębioną ochronę granicy – imigranci zatrzymani w pasie 8 km od granicy z Serbią i Chorwacją są transportowani do najbliższego przejścia w ogrodzeniu granicznym i kierowani do strefy przejściowej.

Według podanych przez niego informacji do północy w niedzielę 1900 osób próbowało przedostać się przez granicę Węgier, z czego 600 to się udało, ale zostali zatrzymani na węgierskim terytorium i zawróceni za ogrodzenie graniczne. Przedostaniu się 1300 osób zapobiegli policjanci i żołnierze.

Polska pomoże

Szef MSWiA Mariusz Błaszczak poinformował w poniedziałek po spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych V4 w Warszawie, że Polska złożyła Węgrom propozycję zaangażowania w ochronę węgierskich granic. "Strona polska jest otwarta. Wyślemy taki kontyngent, jaki będzie oczekiwany przez Węgry" - powiedział Błaszczak.

REKLAMA

Nawiązując do tej wypowiedzi, Bakondi ocenił, że Węgry mogą liczyć na wsparcie państw Grupy Wyszehradzkiej nie tylko w ochronie granicy, ale także na szczeblu politycznym.

Pierwszy, 50-osobowy kontyngent polskiej straży granicznej przebywał na Węgrzech od 5 listopada do 3 grudnia ubiegłego roku. Pogranicznicy pomagali w zabezpieczaniu granicy serbsko-węgierskiej. Pracowali na dwie zmiany – ich misja polegała na wspólnych patrolach, zatrzymywaniu osób, które nielegalnie przekraczały granicę, a także na obserwacji tego, co się przy granicy dzieje. Polacy patrolowali ją z policjantami z Węgier, Słowacji, Czech oraz z węgierskimi żołnierzami.

Referendum ws. kwot migracyjnych

Czytaj więcej

Powiązany Artykuł

imigranci 1200
Imigranci w Europie

Na początku miesiąca premier Viktor Orban powiedział, że referendum ws. kwot migracyjnych, które odbędzie się 2 października, ma mu pomóc w walce o zaostrzenie polityki imigracyjnej w UE, która inaczej stanie przed widmem wystąpienia ze Wspólnoty kolejnych państw. To istotne, by udało się uzgodnić w Brukseli "taką politykę migracyjną, która odpowiada potrzebom ludzi i nie sprawia, że staje się nieuniknione występowanie przeciwko niej z narażeniem własnego członkostwa w UE - oświadczył.

REKLAMA

Szef kancelarii premiera, Janos Lazar, zapewnił potem, że referendum nie jest skierowane przeciwko UE, tylko stanowi dobry przykład tego, jak można na istotne tematy rozmawiać z wyborcami.

Polityka azylowa UE

Komisja Europejska zaproponowała 4 maja reformę unijnej polityki azylowej, która zakłada wprowadzenie stałego systemu podziału uchodźców, uruchamianego w sytuacji kryzysowej. Jeśli do jakiegoś kraju napłynie nieproporcjonalnie duża liczba uchodźców, o połowę większa niż ustalony z góry próg, to nowi uchodźcy byliby automatycznie rozsyłani do innych państw według nowego systemu. Kraje niechętne przyjmowaniu uchodźców mogłyby odstąpić od udziału w relokacji na rok, ale w zamian musiałyby zapłacić 250 tys. euro za każdego uchodźcę, którego nie przyjmą. Pieniądze trafiłyby do kraju, który przejmie odpowiedzialność za danego uchodźcę. Polska oraz inne kraje Grupy Wyszehradzkiej zdecydowanie odrzuciły tę propozycję.

PAP, pp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej