Niemcy mają dość uchodźców. Zwłaszcza tych z Polski
Otwarcie Berlina na ofiary konfliktu w Syrii spowodowało mniejszą wyrozumiałość dla emigrantów, którzy do Unii dostali się przez Polskę. Tylko w tym roku Niemcy odesłali 394 obywateli Rosji - głównie Czeczenów - do naszego kraju.
2016-08-18, 12:34
Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna" te niemal cztery setki odesłanych to i tak mała część tych uchodźców, których niemieckie władze zlokalizowały u siebie, a w których sprawie zgłosiły się do polskiej Straży Granicznej. Mała, ponieważ takich wniosków łącznie do sierpnia strona niemiecka wysłała 3668. Dla porównania przez cały ubiegły rok takich wniosków było 3751.
Kraje UE mają prawo do odsyłania imigrantów do Polski
Dokumenty o przyjęcie trafiają do Polski na podstawie konwencji dublińskiej z 1990 roku, zastąpionej w 2003 roku tak zwaną umową Dublin II. Zgodnie z nią, uchodźcy mogą starać się o azyl polityczny wyłącznie w jednym państwie. Czyli składając podanie o ochronę w pierwszym kraju, do którego trafiają. Oznacza to, że jeśli przylecą do Unii lądując na lotnisku we Frankfurcie, tam składają swój wniosek azylowy. Jeśli uchodźca dotarł do Wspólnoty przez Polskę, tutaj też złożył wniosek, a następnie w czasie, kiedy powinien czekać na jego rozpatrzenie, wyjechał na Zachód, to służby kraju, do którego trafił mają prawo odesłać go do naszego kraju. Mają prawo, ale nie muszą z niego korzystać.
Uchodźcy traktują Polskę jako przystanek w dalszej drodze
Sprawę komplikuje fakt, że imigranci traktują Polskę jako kraj tranzytowy. Zdecydowana większość z nich nie myśli nawet, by próbować układać sobie tutaj życie. Robi tak ponad 80 procent trafiających tu Czeczenów i prawie wszyscy Tadżykowie, którzy ostatnio częściej przechodzą przez Polskę na Zachód.
Zachodnie państwa straciły cierpliwość
Skoro od lat nie zmieniło się podejście cudzoziemców, którzy trafiają do Polski z myślą o Zachodzie, skąd nagle wzrost wniosków o ich odesłanie - zastanawia się "Dziennik. Jak tłumaczy na łamach gazety dr Paweł Dąbrowski, przewodniczący Rady ds. Uchodźców, zmieniło się podejście państw takich jak Niemcy. Jego zdaniem ewidentne jest zaostrzenie polityków względem tej grupy cudzoziemców. Pisał o tym też przed kilkoma tygodniami niemiecki "Die Welt".
Skąd więc różnica między cofniętymi do Polski uchodźcami, a przesłanymi wnioskami? Wynika ona z przeciążenia niemieckiego systemu biurokratycznego spowodowanego napływem imigrantów. Często też z powodów "utraty kontaktu z cudzoziemcem", czyli po prostu jego ucieczki do innego kraju Wspólnoty.
Dziennik Gazeta Prawna/dad
REKLAMA