Sąd nakazał Pawłowi Kukizowi przeproszenie Polskiego Stronnictwa Ludowego

Lider ruchu Kukiz'15 powiedział w listopadzie 2015 roku w TVN24, że cieszy się z zatrzymania przez Centralne Biuro Antykorupcyjne byłego posła i szefa klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego Jana Burego w związku z zarzutami korupcyjnymi i podkreślił, że sam wie o działaniach lokalnych działaczy ludowców, które wskazują, że "to zorganizowana grupa przestępcza".

"Mieszkam w małej miejscowości na Opolszczyźnie. Widziałem zachowania PSL - nie powiem tego publicznie, nie będę zgłaszał tych spraw do prokuratury - ale byłem świadkiem sytuacji takich, gdzie ewidentnie można powiedzieć, że to jest zorganizowana grupa przestępcza" - podkreślił Paweł Kukiz. Dodał, że ma dowody i ewentualnego pozwu się nie boi.

Politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego zapowiedzieli, że jeśli nie usłyszą przeprosin, to skierują sprawę do sądu.

Rzeczniczka warszawskiego sądu Katarzyna Kisiel poinformowała, że wyrok, który zapadł w tej sprawie w środę, zobowiązuje Kukiza do "zaniechania rozpowszechniania informacji, że PSL jest zorganizowaną grupą przestępczą oraz, że działa na zasadach podobnych do działania zorganizowanej grupy przestępczej".

Jak wyjaśniła, 14 dni po uprawomocnieniu się wyroku Kukiz będzie zobowiązany do opublikowania na własny koszt w TVN24, TVP Info i w "Super Expressie" ogłoszenia o treści: "Pozwany przeprasza Polskie Stronnictwo Ludowe za naruszenie jego dobrego imienia (...) poprzez podanie nieprawdziwej informacji, że PSL to zorganizowana grupa przestępcza oraz, że działa na zasadach podobnych do działania zorganizowanej grupy przestępczej”.

Wyrok jest nieprawomocny. Rzecznik klubu Kukiz'15 Jakub Kulesza przekazał, że Paweł Kukiz się od niego odwoła. - Dla Polaków nie jest żadną tajemnicą, w jaki sposób działają takie partie, jak PSL - stwierdził.

PAP, kk