PE ma dziś przyjąć rezolucję o sytuacji w Polsce
Przygotowano trzy projekty rezolucji. Największe szanse na przyjęcie ma ten autorstwa pięciu grup - chadeków, socjalistów, liberałów, zielonych i komunistów. Do niego europosłowie z grupy komunistów i zielonych złożyli jeszcze poprawki zaostrzające krytyczny ton.
2016-09-14, 06:54
Posłuchaj
Jak informuje korespondentka Polskiego Radia z Brukseli Beata Płomecka, w dokumencie przygotowanym przez pięć grup napisano, że paraliż Trybunału zagraża demokracji, prawom podstawowym i praworządności w Polsce. Europosłowie skrytykowali rząd w Warszawie za zignorowanie zaleceń Komisji Weneckiej i wezwali Komisję Europejską, by zajęła się ustawami - medialną, antyterrorystyczną i o służbie cywilnej.
Do tego dokumentu komuniści i zieloni złożyli sześć kontrowersyjnych poprawek, dotykających sfer, w których Unia nie ma kompetencji. Zarzucili rządowi, że uważa chrześcijaństwo za jedyną podstawę europejskich wartości i kultury, oraz wezwali do liberalizacji prawa aborcyjnego.
W dokumencie jest też krytyka Polski za odmowę przyjmowania uchodźców.
Te poprawki nie mają większych szans na zaakceptowanie, podobnie jak pozostałe dwa projekty rezolucji. Jeden z nich złożyli konserwatyści, a napisali go europosłowie PiS-u w odpowiedzi na zarzuty pięciu grup. Kolejny przygotowali eurosceptycy z grupy Marine Le Pen, którzy skrytykowali wszelkie próby unijnych instytucji ingerowania w wyłączne kompetencje państw członkowskich.
Debata o praworządności
We wtorek w siedzibie Parlamentu Europejskiego w Strasburgu podczas sesji plenarnej odbyła się debata dotycząca praworządności w Polsce. Domagali się jej europosłowie z grupy chadeków, socjalistów, liberałów, zielonych i komunistów. Przeciwko byli europejscy konserwatyści i frakcje eurosceptyczne.
REKLAMA
Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans powtórzył zastrzeżenie pod adresem Polski, a dotyczące trwającego sporu konstytucyjnego w Polsce. Według niego, na tym etapie spór dotyczący składu Trybunału Konstytucyjnego i przestrzegania wyroków pozostają nierozwiązane. Frans Timmermans podkreślił też, że Komisja Europejska jest gotowa do dialogu z Polską, aby znaleźć wyjście z obecnej sytuacji.
Komisja Europejska od stycznia, kiedy rozpoczęła tak zwaną procedurę kontroli praworządności, domaga się wykonania wszystkich wyroków Trybunału Konstytucyjnego, także tych dotyczących mianowania sędziów i działalności Trybunału.
"Zagrożenia dla demokracji"
W imieniu największej w Parlamencie frakcji - chadeckiej - wystąpił europoseł Platformy Obywatelskiej Janusz Lewandowski. Zaznaczył, że debata nie jest skierowana przeciwko Polsce, lecz dotyczy nadużyć obecnej władzy. Europoseł PO dodał, że niosą one poważne zagrożenia dla demokracji i swobód obywatelskich. Tym samym - według Janusza Lewandowskiego - obracają się ostatecznie przeciwko własnemu społeczeństwu.
Eurodeputowany mówił, że Polska otwiera listę krajów, które są monitorowane przez Wspólnotę z powodu zagrożenia demokracji i praworządności.
REKLAMA
Występujący w imieniu konserwatystów europoseł PiS Ryszard Legutko skrytykował z kolei autorów rezolucji dotyczącej Polski. Reprezentujący Europejskich Konserwatystów i Reformatorów eurodeputowany stwierdził, że autorami rezolucji kieruje uprzedzenie do polskiego rządu.
Według niego pluralizm w Unii Europejskiej jest jak w przypadku Forda model T - był on dostępny we wszystkich kolorach, pod warunkiem, że był to kolor czarny. Ryszard Legutko podkreślił, że w Unii Europejskiej wszystkie poglądy są dobre, pod warunkiem, że to są poglądy "zgodne z ortodoksją Unii Europejskiej".
"Asemantyczny bełkot"
Eurodeputowany PiS powiedział też, że procedura wszczęta w sprawie Polski jest naruszeniem obowiązujących traktatów. Procedura praworządności, którą wszczęto przeciwko Polsce, jest tak naprawdę procedurą niepraworządności.
REKLAMA
Ryszard Legutko powiedział, że on i jego koledzy europosłowie pytali Komisję Europejską w oparciu o jakie badania i analizy prawne uruchomiono postępowanie przeciwko polskiemu rządowi. W odpowiedzi dostali dokument, który był - według Ryszarda Legutki - "kompletnym asemantycznym bełkotem" i nie zawierał treści merytorycznej.
pp/PAP/IAR/to
REKLAMA