Były senator Krzysztof Piesiewicz skazany na karę grzywny
Krzysztof Piesiewicz ma zapłacić ponad 10 tys. złotych za "usiłowanie nieudolne posiadania, udzielenia i nakłaniania do zażycia środków odurzających innych osób". Taki wyrok wydał warszawski sąd w procesie trwającym 8 lat.
2016-09-27, 13:20
Posłuchaj
Sprawę opisał w 2009 roku "Super Express", na podstawie filmu nagranego rok wcześniej w mieszkaniu Krzysztofa Piesiewicza. Widać na nim, jak mężczyzna przebrany za kobietę, w towarzystwie innych kobiet, wciąga biały proszek. Były senator przez lata utrzymywał, że były to sproszkowane lekarstwa.
Adwokat Krzysztofa Piesiewicza mecenas Mikołaj Pietrzak mówi, że wyrok jest niezrozumiały, dlatego będzie odwołanie. - Na pewno będziemy składać apelację; z wyrokiem tym nie sposób się zgodzić. Nie może zostać twierdzenie, że mamy do czynienia z "usiłowaniem nieudolnym. Po ośmiu latach senatorowi Krzysztofowi Piesiewiczowi należy się uniewinnienie - podsumował adwokat.
Kompromitujące taśmy stały się przedmiotem szantażu. Według mediów, senator miał zapłacić w sumie za nagrania ponad 550 tys. zł, co nie powstrzymało przestępców od ponownych prób wyłudzenia pieniędzy. Senator zawiadomił więc prokuraturę. Jesienią 2009 policja zatrzymała osoby wskazane przez Piesiewicza. Sąd skazał szantażystów na kary 1,5 roku więzienia.
Krzysztof Piesiewicz to obrońca w wielu procesach politycznych w PRL, a także oskarżyciel posiłkowy w procesie oficerów SB sądzonych za uprowadzenie i zabójstwo ks. Jerzego Popiełuszki.
REKLAMA
Współpracował także z Krzysztofem Kieślowskim, jako współautor scenariuszy filmowych.
IAR/iz
REKLAMA