Wypadek na basenie w Wiśle. Poprawia się stan 12-latka. "Reaguje, można z nim rozmawiać"
W najbliższym czasie zostanie przesłuchany 12-letni chłopiec, który uległ wypadkowi na basenie w Wiśle. Dziecko przebywa aktualnie w bielskim Szpitalu Pediatrycznym. Jego kolega utonął.
2017-01-23, 13:46
Posłuchaj
Dyrektor Szpitala Pediatrycznego w Bielsku-Białej Ryszard Odrzywołek o stanie zdrowia chłopca (IAR)
Dodaj do playlisty
Jak poinformował Rafał Grabia, zastępca prokuratora rejonowego w Cieszynie, śledczy cały czas ustalają przebieg tych tragicznych wydarzeń.
- Zostało wszczęte postępowanie o narażenie na niebezpieczeństwo małoletnich dzieci kąpiących się w basenie i nieumyślne spowodowanie śmierci jednego z nich. Przesłuchano wszystkie dorosłe osoby oraz część małoletnich. Zabezpieczono dokumentację, która jest analizowana - zaznaczył Rafał Grabia.
Dyrektor Szpitala Pediatrycznego w Bielsku-Białej, Ryszard Odrzywołek poinformował, że stan przebywającego w placówce 12-latka poprawia się.
- Chłopczyk jest wybudzony ze śpiączki farmakologicznej, jest przytomny, jest z nim bezpośredni kontakt, reaguje i można z nim rozmawiać - mówi lekarz.
REKLAMA
Nie wiadomo jeszcze, kiedy będzie możliwe przesłuchanie poszkodowanego nastolatka.
Na razie śledczy nie postawili nikomu zarzutów.
Tragedia w ośrodku sportowym w Wiśle
Do tragedii doszło 17 stycznia na basenie w Wiśle (Śląskie), gdzie grupa dziewiętnastu nastolatków z powiatu zgierskiego z woj. łódzkiego przebywała wraz z dwoma opiekunami.
Jeden z nastolatków podczas kąpieli zauważył, że jego dwóch kolegów pozostaje pod powierzchnią wody, na głębokości 1,8 m. Chłopców z basenu wyciągnął jeden z opiekunów. Od razu przeprowadzono reanimację i wezwano pogotowie ratunkowe. Jednego chłopca nie udało się jednak uratować.
REKLAMA
Zimowisko, na którym przebywali chłopcy, organizowane było przez Urząd Gminy w Zgierzu. Cała grupa liczyła 33 osoby w wieku od 9 do 16 lat.
Podczas wypadku opiekunowie grupy byli na basenie. Oni oraz obsługa basenu byli trzeźwi.
Według wstępnych ustaleń policji, na basenie w chwili tragedii nie było osoby z uprawnieniami ratownika wodnego, jedynie 29-letni mężczyzna zatrudniony jako pracownik techniczny. Wcześniej ustalono, że w czasie wypadku nie było go przy tafli wody.
TVN24/x-news
Zimowisko zostało odwołane.
kh
REKLAMA
REKLAMA