Dwa razy więcej skarg na nieuczciwych sprzedawców prądu i gazu
W ostatnich trzech latach prawie dwukrotnie wzrosła liczba skarg do Urzędu Regulacji Energetyki na nieuczciwych sprzedawców prądu i gazu - poinformował Urząd. Ludzie skarżą się np., że po zmianie sprzedawcy, rachunki - wbrew obietnicom - zamiast spaść, rosną.
2017-03-11, 13:04
- Prawo konsumenta do zmiany sprzedawcy energii elektrycznej i gazu jest ważnym elementem wzmacniania konkurencyjności na rynku. Jednak wraz ze wzrostem liczby sprzedawców pojawiły się podmioty, które stosują nieuczciwe działania mające na celu pozyskanie nowych klientów - podkreśliła Justyna Pawlińska z URE.
Jak poinformowała, w ciągu ostatnich trzech lat funkcjonowania w URE specjalnej komórki, do której można zgłaszać problemy, liczba zgłoszeń wzrosła prawie dwukrotnie - o ile w 2012 r. było ich 2 tys. 636, o tyle w 2016 r. już 4 941. Zdaniem URE to wynik coraz większej świadomości konsumenckiej.
Najwięcej skarg na akwizytorów
Justyna Pawlińska Prawo konsumenta do zmiany sprzedawcy energii elektrycznej i gazu jest ważnym elementem wzmacniania konkurencyjności na rynku. Jednak wraz ze wzrostem liczby sprzedawców pojawiły się podmioty, które stosują nieuczciwe działania mające na celu pozyskanie nowych klientów
Pawlińska powiedziała, że ludzie najbardziej skarżą się na akwizytorów, którzy przedstawiali się w taki sposób, iż odbiorca miał przeświadczenie, że rozmawia z przedstawicielem firmy, z którą już ma podpisaną umowę. Bywało też, że informowali odbiorców, iż obecny sprzedawca kończy działalność i dlatego trzeba szybko podpisać nową umowę, bo w przeciwnym razie nie będzie miał kto dostarczyć prądu czy gazu.
Częstą praktyką są też obietnice sprzedaży energii po niższej cenie, niż ta którą dotychczas płacił odbiorca - czar pryskał jednak po otrzymaniu pierwszego rachunku, kiedy okazywało się, że jest on wyższy niż poprzedni.
REKLAMA
Jak to robią?
Na przykład akwizytorka spółki Polski Prąd i Gaz trafiła w lutym m.in. do 86 - letniej pani Teresy z warszawskiego Żoliborza. - Byłam przekonana, że rozmawiam z przedstawicielką firmy, która "od zawsze" dostarcza mi energię. Pani była bardzo miła, przedstawiała wyliczenia, że nowa oferta jest bardzo korzystna, że mogę na rachunkach zaoszczędzić kilkanaście złotych miesięcznie. Na pewno nie mówiła mi, że mogę umowę zerwać w ciągu dwóch tygodni. Po tym, jak podpisałam umowę, nagle zaczęła się bardzo śpieszyć. Zorientowałam się wtedy, że logo firmy jest zupełnie inne niż mojego dostawcy.
Moja córka po przeczytaniu papierów wyjaśniła mi, że właśnie zawarłam pięcioletnią umowę z zupełnie inną firmą, a warunki, jakie mi przedstawiono wcale nie są takie korzystne. Na szczęście umowę udało się zerwać. Podobnie było w przypadku mojej 90 - letniej sąsiadki, do której pani akwizytorka trafiła zaraz po wyjściu z mojego mieszkania - relacjonuje pani Teresa.
Kara za oszustwo
W ub. tygodniu Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) ukarał spółkę Polski Prąd i Gaz, dawniej Polska Energetyka PRO, ponad 10 mln zł za naruszenie interesów konsumentów; jej przedstawiciele m.in. podszywali się pod dotychczasowego sprzedawcę prądu. Spółka odwołała od tej decyzji UOKiK.
Co robić?
Jak wyjaśniła Pawlińska, w przypadku otrzymania oferty zmiany sprzedawcy energii czy gazu, odbiorca powinien przede wszystkim upewnić się, czy osoba składająca ofertę jest rzeczywiście przedstawicielem przedsiębiorstwa, za którego się podaje. Trzeba więc poprosić o okazanie legitymacji służbowej, identyfikatora lub upoważnienia. Nim podpiszemy umowę, musimy dokładnie zapoznać się z jej treścią, sprawdzając m.in. nazwę dostawcy, określone w umowie opłaty, okres jej obowiązywania i warunki na jakich może być rozwiązana.
Co bardzo istotne - trzeba się domagać egzemplarza umowy dla siebie i to ze wszsytkimi załącznikami: warunkami ogólnymi cennikiem, wzorem odstąpienia od umowy. Nie wolno też ulegać presji czasu, czyli szybkiego podpisania dokumentów, bez możliwości ich dokładnej analizy. Nie należy też wierzyć zapewnieniom, że dokumenty te zostaną przesłane "za jakiś czas". Jeśli akwizytor w jakikolwiek sposób miga się od spełnienia tych warunków - powinna się nam zapalić czerwona lampka.
REKLAMA
URE pomaga
URE przypomina, że gdy mamy jakiekolwiek wątpliwości, trzeba jak najszybciej się skontaktować z Punktem Informacyjnym dla Odbiorców Energii i Paliw Gazowych Urzędu Regulacji Energetyki, tel. 22 244 26 36; lub przez stronę internetową. http://www.ure.gov.pl/pl/poradnik-odbiorcy/zbior-praw-konsumenta.
I choć URE może pomóc w sytuacji, gdy postanowienia nowo zawartej umowy nie weszły w życie, to po upływie 14-dniowego terminu - zgodnie z prawem - pozostaje jedynie polubowne jej rozwiązanie albo droga sądowa.
ksem/
REKLAMA