Syria - mija sześć lat wojny domowej. Na razie nie widać końca

Mija sześć lat od rozpoczęcia wojny domowej w Syrii. 15 marca 2011 roku na fali arabskiej wiosny na Bliskim Wschodzie doszło do pierwszej demonstracji miejscowej opozycji. Protesty przerodziły się później w konflikt zbrojny, który dzisiaj nazywany jest największą katastrofą humanitarną od czasu II wojny światowej.

2017-03-15, 06:45

Syria - mija sześć lat wojny domowej. Na razie nie widać końca
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock/Orlok

Posłuchaj

Shamira: uciekliśmy po tym jak w naszej okolicy zaczęły spadać pociski. Po tym jak rebelianci przejęli lotnisko niedaleko naszego domu, codziennie po kilka razy nasza okolica była bombardowana. Raz rakieta trafiła w nasz dom. Zawaliły się ściany. Nie było prądu. Nie mieliśmy już odwagi zostać tam dłużej (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Bilans syryjskiej wojny domowej jest przerażający. Konflikt kosztował życie co najmniej 320 tysięcy osób i wygnał z domów 11 milionów Syryjczyków czyli połowę ludności kraju. Większość schroniła się w bezpieczniejszych rejonach kraju oraz w krajach sąsiadujących, w tym w Turcji, Libanie i Jordanii. Tysiące osób zaginęły bez wieści w syryjskich więzieniach.

Wojenne losy

Uciekinierzy do dzisiaj cierpią z powodu walk, których byli świadkami. Shamira jest Libanką, ale wyszła za mąż za Syryjczyka i wyjechała do Syrii. Cztery lata temu wróciła do Libanu. - Uciekliśmy po tym jak w naszej okolicy zaczęły spadać pociski. Po tym jak rebelianci przejęli lotnisko niedaleko naszego domu, codziennie po kilka razy nasza okolica była bombardowana. Raz rakieta trafiła w nasz dom. Zawaliły się ściany. Nie było prądu. Nie mieliśmy już odwagi zostać tam dłużej - mówiła w rozmowie z korespondentem Polskiego Radia w Libanie.

Fala uchodźców z Syrii z których część zaczęła przedostawać się do Europy spowodowała największy kryzys migracyjny w historii Unii Europejskiej.

Klincz

W samej Syrii nie widać na razie szans na zakończenie konfliktu. Reżim wspomaganego przez Rosję prezydenta Asada wzmocnił się po ostatnich zwycięstwach nad umiarkowaną opozycją w Aleppo i w Homs, a wyraźnie słabnie też znaczenie fanatyków z tzw. Państwa Islamskiego.

REKLAMA

Jednak żadna z wielu stron konfliktu nie jest na tyle silna, aby doprowadzić do całkowitego zakończenia wojny. Efektów nie przyniosły też negocjacje pokojowe w Genewie i Astanie.

Zarówno siły prezydenta Asada jak i umiarkowana opozycja czy tzw. Państwo Islamskie kilkukrotnie już oskarżane było przez ONZ o dokonywanie zbrodni wojennych w Syrii. 

dcz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej