Śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej. Zastępca prokuratora generalnego: nowe zarzuty dla rosyjskich kontrolerów
- Analiza materiału dowodowego pozwoliła prokuratorom na sformułowanie nowych zarzutów wobec kontrolerów lotów, obywateli Federacji Rosyjskiej, a także trzeciej osoby, będącej wówczas w wieży kontroli lotów - powiedział zastępca prokuratora generalnego Marek Pasionek.
2017-04-04, 12:03
Posłuchaj
Prokurator Marek Kuczyński o ekshumacjach ofiar katastrofy smoleńskiej (IAR)
Dodaj do playlisty
Siedem lat od katastrofy Tu-154M prokuratorzy przedstawili na specjalnie zwołanej konferencji prasowej pracę śledczych, którzy zajmują się sprawą tragedii z 10 kwietnia 2010 roku.
Katastrofa smoleńska
Powiązany Artykuł

Katastrofa smoleńska
Blisko dwa tysiące tomów akt
- Przez ten rok prokuratorzy zgromadzili i przeanalizowali blisko dwa tysiące tomów akt. Owocem tej analizy jest nie tylko kontynuowanie postępowania w głównym wątku dotyczącym przebiegu katastrofy, ale także siedem postępowań, tzw. okołosmoleńskich, prowadzonych w sprawie przygotowania, organizacji lotu, wizyty prezydenta, sposobu procedowania po katastrofie, nieprawidłowości z tym związanych - powiedział na rozpoczęciu konferencji zastępca prokuratora generalnego Marek Pasionek.
- Prokuratorzy nie tylko przeanalizowali te blisko dwa tysiące tomów akt, ale zgromadzili bardzo obszerną dokumentację źródłową, uzyskaną nie tylko w następstwie audytów przeprowadzonych w szeregu instytucjach, resortach, służbach, ale również pozyskali dokumenty realizując własną inicjatywę dowodową - wskazał.
Podjęliśmy słuszną decyzję ws. ekshumacji
Jak oznajmił, wcześniej sugerował, że potrzeba umiędzynarodowienia śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej. - Próba zaangażowania specjalistów najwyższej światowej klasy, którzy przeprowadziliby te najważniejsze, newralgiczne czynności procesowe, powiodła się. Nie było to tylko pustosłowie. Myśmy ten termin wypełnili treścią - podkreślił.
REKLAMA
Przypomniał, że "ekshumacje ofiar katastrofy smoleńskiej, sekcje zwłok, a dokonano ich do tej pory 17, przeprowadzane są przez specjalistów światowej klasy". - Pamiętam, jak oprotestowana była to decyzja. Mam przekonanie, że podjęliśmy słuszną decyzję. Przeprowadzone dotychczas ekshumacje, po raz kolejny, ujawniły szereg nieprawidłowości, nie tylko przypadek zamiany ciał, ale zdarzają się również przypadki, że w trumnach niektórych ofiar znajdują się fragmenty ciał innych osób - wyjaśnił.
Powiązany Artykuł

Kreml: nie zgadzamy się z zarzutami dla kontrolerów
Pasionek przekazał, że udało się nawiązać współpracę z czterema laboratoriami kryminalistycznymi. - Absolutnie topowymi laboratoriami, o międzynarodowej renomie, niebagatelnym doświadczeniu - zaznaczył. Chodzi o laboratoria z Wielkiej Brytanii, Włoch, Irlandii Północnej i Hiszpanii. - Współpraca układa się znakomicie. Zaowocuje badaniami - oświadczył.
Nowe zarzuty dla kontrolerów
- Analiza materiału dowodowego - w oparciu o już zebrane dowody, a także nowo pozyskane w toku śledztwa - pozwoliła prokuratorom na sformułowanie nowych zarzutów wobec kontrolerów lotów, obywateli Federacji Rosyjskiej, a także trzeciej osoby, będącej wówczas w wieży kontroli lotów, i przypisanie tymże przestępstwa umyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu powietrznym, którego konsekwencją była śmierć wielu osób - zaznaczył.
- Sformułowany został i ekspediowany z Prokuratury Krajowej wniosek o udzielenie pomocy prawnej przez władze FR, w którym to wniosku postulujemy, aby zarzuty owe zostały kontrolerom przedstawione i aby przesłuchani zostali z udziałem polskich prokuratorów - wytłumaczył.
REKLAMA
TVP
Wykonaliśmy szereg czynności
Prokurator Marek Kuczyński z Zespołu Śledczego nr 1 Prokuratury Krajowej przypomniał, że Zespół został powołany zarządzeniem prokuratora generalnego z dnia 21 marca 2016 roku. - Celem prac Zespołu było przejęcie i kontynuowanie śledztwa głównego, w sprawie katastrofy smoleńskiej, a także śledztw, które miały związek z katastrofą - podkreślił.
- Przez ten rok wykonaliśmy szereg czynności mających na celu wyjaśnienie przyczyn katastrofy smoleńskiej. Uporządkowaliśmy akta (...), uzyskano także szereg nowych materiałów z różnych instytucji, głównie w wyniku audytów prowadzonych w tych instytucjach państwowych, były to materiały uzyskane m.in. z Ministerstwa Sprawiedliwości, kancelarii premiera (...), uzyskaliśmy także materiały z podkomisji do ponownego zbadania wypadku lotniczego - wyliczył.
- Dwukrotnie, w maju i w czerwcu zeszłego roku, Zespół dokonał oględzin samolotu Tu-154M o numerze bocznym 102, który stacjonuje w Mińsku, to jest bliźniaczy samolot do tego, który uległ katastrofie. Przesłuchano, w toku naszych czynności, łącznie kilkudziesięciu świadków, przeprowadzono szereg oględzin, a także innych czynności procesowych, uzyskaliśmy nowe opinie, w tym opinię w zakresie fonoskopii - powiedział.
- Ta opinia jest o tyle istotna, że treść tej opinii przełożyła się na rozszerzenie podmiotowe śledztwa (...), a więc wydania postanowień o zmianie zarzutów i przedstawienia zarzutów kolejnej osobie - oświadczył.
Dodał, ze oprócz tego Zespół prowadził siedem tzw. śledztw okołosmoleńskich. - A więc śledztw dotyczących tych zagadnień, które bezpośrednio nie wiązały się z samą katastrofą, ale miały związek jakby szeroko z tym zdarzeniem - objaśnił.
REKLAMA
Dwa ciała zamienione, w pięciu trumnach obce szczątki
Prokurator Marek Kuczyński zaznaczył, że Zespół skupił się na tych kwestiach, "które były najbardziej palące, które nie mogły czekać". - Mówię tu o badaniach ciał katastrofy smoleńskiej, o planowanych ekshumacjach oraz sekcjach zwłok (...) Nie chciałbym szeroko omawiać przyczyn, dla których prokuratura zdecydowała się na przeprowadzenie ekshumacji (...) Jedna to kwestie dotyczące tożsamości zwłok, które znajdują się w trumnach (...). Z drugiej strony te badania mają nam dostarczyć nowych dowodów - przekazał.
Marek Kuczyński Dotychczas, nie licząc ekshumacji prowadzonych przez Wojskową Prokuraturę Okręgową, Zespół przeprowadził 17 ekshumacji oraz sekcji zwłok (...) Stwierdzono, jeśli chodzi o sekcje prowadzone przez Zespół, że w przypadku dwóch osób doszło do zamiany ciał. Natomiast w pięciu przypadkach stwierdzono, iż w trumnach znajdują się fragmenty ciał innych osób niż te, które miały być w tych trumnach pochowane
- Skompletowaliśmy międzynarodowy zespół biegłych z zakresu medycy sądowej, w skład tego zespołu wchodzą biegli zza granicy (...) i trzech ośrodków polskich (...). Zadaniem biegłych jest przede wszystkim wydanie opinii co do charakteru obrażeń stwierdzonych u poszczególnych ofiar, których sekcje przedstawiciele zespołu prowadzą i będą prowadzić, a z drugiej strony - po zakończeniu wszystkich badań sekcyjnych - wydanie opinii kompleksowych - podkreślił.
Prokurator wytłumaczył, że podczas każdej sekcji zwłok pobierane są materiały do badań dodatkowych, przede wszystkim materiały do badań genetycznych, które potrzebne są do ustalenia tożsamości. - Oprócz tego pobieramy materiał próby do badań histologicznych, toksykologicznych oraz fizyko-chemicznych - uściślił.
- Dotychczas, nie licząc ekshumacji prowadzonych przez Wojskową Prokuraturę Okręgową, Zespół przeprowadził 17 ekshumacji oraz sekcji zwłok (...) Stwierdzono, jeśli chodzi o sekcje prowadzone przez Zespół, że w przypadku dwóch osób doszło do zamiany ciał. Natomiast w pięciu przypadkach stwierdzono, iż w trumnach znajdują się fragmenty ciał innych osób niż te, które miały być w tych trumnach pochowane - oświadczył. - W tej chwili jeszcze nie znamy wyników wszystkich badań - zastrzegł.
- Do końca 2017 roku zaplanowano jeszcze przeprowadzenie ekshumacji oraz sekcji zwłok 40 ofiar katastrofy smoleńskiej. Łącznie w roku 2017 planujemy, by tych czynności ekshumacyjnych było 46. W 2018 roku planujemy przeprowadzenie badań kolejnych 26 ekshumowanych ciał ofiar i planujemy, że czynności te zakończą się do końca czerwca 2018 roku - poinformował.
Weryfikacja tzw. wątku wybuchowego
- Kolejnym zadaniem Zespołu, ściśle, w pewnym zakresie, związanym również z wątkiem sekcji i ekshumacji jest weryfikacja tzw. wątku wybuchowego, a więc ostateczne stwierdzenie, czy na fragmentach, na szczątkach samolotu oraz na ciałach ofiar rzeczywiście znajdowały się substancje wysokoenergetyczne, które mogły być pozostałościami po materiałach wybuchowych - wskazał prokurator Marek Kuczyński.
REKLAMA
Jak wyjaśnił, w tym zakresie zapadła decyzja o umiędzynarodowieniu działań, tak, aby były one w pełni transparentne i wiarygodne. Stąd współpraca z zagranicznymi laboratoriami.
- Wraz z biegłymi ekspertami, którzy przyjeżdżali do nas z wizytami i my jeździliśmy do nich, dokonaliśmy wstępnej selekcji tych śladów, które będą badane. Jeszcze wypracowujemy pewne procedury, ale na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że ślady, które były zabezpieczone na miejscu zdarzenia, wycinki z foteli w samolocie, pewne drobne elementy samolotu, które znajdują się w naszej dyspozycji będą badane przez angielskie i hiszpańskie laboratorium - powiedział prokurator z Zespołu Śledczego nr 1 Krzysztof Schwartz.
- Pozostałe ślady, które są zabezpieczane w toku ekshumacji, a więc te tzw. ślady biologiczne, będą badane przez pozostałe laboratoria - oznajmił.
Prokurator wytłumaczył, że wybrano cztery laboratoria m.in. z uwagi na to, że tych śladów jest bardzo dużo, a nowe są zabezpieczane. - One będą wymagały kompleksowej analizy przez ekspertów - podkreślił.
Zaznaczył, że umiędzynarodowienie badań naukowych, laboratoryjnych jest spowodowane "pewnymi wątpliwościami, co do opinii wydanej przez Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Policji". - Do tej opinii było dużo zarzutów o charakterze naukowym i procesowym, co do metodologii tych badań, jak również do interpretacji samych wyników - przypomniał.
- Laboratoria, z którymi my będziemy współpracowali nie mają się wzajemnie weryfikować, każde z tych laboratorium będzie miało swoje określone ślady do badań i będzie przedstawiało nam wyniki czysto naukowe. A więc ta działka każdego laboratorium będzie ściśle określona - orzekł.
REKLAMA
Jak poinformował, pierwsze ślady zostaną przekazane do badań w maju. - To są bardzo skomplikowane logistycznie procedury - przyznał. - Potem, sukcesywnie, będziemy ślady przekazywać kolejnym laboratorium - wskazał.
Nowe zarzuty dla kontrolerów
- Kolejna kwestia (...), to jest kwestia dotycząca podmiotowego rozszerzenia zakresu śledztwa. Wojskowa Prokuratura Okręgowa wydała postanowienia o przedstawieniu zarzutów dwóm obywatelom Federacji Rosyjskiej, Pawłowi P. i Wiktorowi R., kontrolerom, którzy pracowali na wieży kontroli lotów lotniska Smoleńsk Północny. Te zarzuty dotyczyły umyślnego sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy oraz nieumyślnego sprowadzenia katastrofy - przypomniał Marek Kuczyński.
- Przeprowadzona przez Zespół analiza materiału dowodowego, w tym m.in. nowej, uzyskanej już w toku prac zespołu opinii z zakresu fonoskopii, dotyczącej odczytania treści rozmów z rejestratora P500, z tego rejestratora, który rejestrował wypowiedzi osób pracującej na wieży kontroli lotów doprowadziła do wydania postanowień o zmianie postanowienia o przedstawieniu zarzutów wobec Pawła P. i Wiktora R. Obecnie wobec tych osób wydano postanowienie o przedstawieniu zarzutów dotyczących umyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu powietrznym - oznajmił.
Marek Kuczyński Przeprowadzona przez Zespół analiza materiału dowodowego, w tym m.in. nowej, uzyskanej już w toku prac zespołu, opinii z zakresu fonoskopii, dotyczącej odczytania treści rozmów z rejestratora P500, z tego rejestratora, który rejestrował wypowiedzi osób pracującej na wieży kontroli lotów, doprowadziła do wydania postanowień o zmianie postanowienia o przedstawieniu zarzutów wobec Pawła P. i Wiktora R. Obecnie wobec tych osób wydano postanowienie o przedstawieniu zarzutów dotyczących umyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu powietrznym
- Wobec trzeciej osoby, także obywatela Federacji Rosyjskiej, Mikołaja K., osoby, która również była obecna na wieży kontroli lotów, wydano postawienie o przedstawieniu zarzutów pomocnictwa do sprowadzenia katastrofy - dodał.
REKLAMA
Jak wytłumaczył prokurator, zgodnie z obowiązującymi przepisami, zwrócono się do strony rosyjskiej z wnioskiem o pomoc prawną, którego treścią jest przedstawienie zarzutów podejrzanym oraz przesłuchanie ich w takim charakterze. - Wnioskowaliśmy też o to, by czynności te odbyły się z udziałem polskich prokuratorów, członków Zespołu. Czekamy na reakcję strony rosyjskiej - wskazał.
Skatalogowanie wszystkich fragmentów wraku
- Kolejnym z zamierzeń Zespołu (...) jest wyjazd do Rosji i skatalogowanie wszystkich fragmentów wraku, które tam się znajdują. Czynność taka może być wykonana jedynie w ramach pomocy prawnej. W tym zakresie wniosek taki jest przygotowywany. Opracowano program, specjalny program do skatalogowania właśnie tychże części. Skatalogowania, sfotografowania każdej z tych części, tak, abyśmy tak naprawdę wiedzieli, jakie, ile, tych części znajduje się w Rosji - powiedział Marek Kuczyński.
- Ponieważ będzie to bardzo skomplikowana czynność, też o charakterze logistycznym, wniosek w najbliższym czasie zostanie opracowany i myślę, że w okolicach połowy roku uda się taką czynność przeprowadzić - stwierdził.
- Kolejne zamierzenie Zespołu, to stworzenie wirtualnej mapy miejsca katastrofy. Takiego planu miejsca zdarzenia opartego na dokumentach procesowych nie stworzono do tej pory. Niewątpliwie stworzenie takiej mapy, która będzie pokazywała bardzo dokładnie rozkład szczątków samolotu oraz rozkład szczątków ofiar będzie przydatne dla rekonstrukcji zdarzenia i wydania opinii, co do tego, jak ta katastrofa przebiegała - ocenił.
- Końcowym zamierzeniem Zespołu będzie uzyskanie kompleksowej opinii biegłych z zakresu lotnictwa, która będzie - w naszym zamierzeniu - opinią zespołu również biegłych międzynarodowych, którzy wykorzystując cały zebrany do tej pory materiał dowodowy, w tym m.in. wyniki badań biegłych z zakresu medycyny sądowej, wyniki badań fizyko-chemicznych, mapę rozkładów szczątków ofiar i samolotu, a także całość materiałów zebranych w śledztwie, pozwoli zrekonstruować przebieg zdarzenia - oświadczył.
REKLAMA
Śledztwa tzw. okołosmoleńskie
- Wszystkie postępowania, które prowadzone są w Zespole, oprócz głównej sprawy, prowadzone są w sprawie, w żadnym z tych postępowań nikomu nie przedstawiono zarzutów. Z racji tego, że te postępowania są w fazie wyjaśniania okoliczności zdarzeń, których przedmiotem są te postępowania, ja nie mogę o nich szczegółowo mówić - podkreślił Krzysztof Schwartz.
- Pierwsze postępowanie dotyczy nadużycia zaufania w stosunkach z zagranicą (...) Drugie dotyczy nieprzeprowadzenia przez funkcjonariuszy publicznych, prokuratorów Wojskowej Prokuratury Okręgowej, i nie wnioskowanie o dopuszczenie wykonania na terenie Rosji sekcji pokrzywdzonych (...) Trzecie postępowanie dotyczy materialnego fałszerstwa dokumentów przez funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu - wyjaśnił.
- Czwarte postępowanie dotyczy niszczenia na terenie Rosji dowodów rzeczowych w postaci wraku samolotu. Zwróciliśmy się o pomoc prawną do Rosji, na dzień dzisiejszy nie mamy odpowiedzi (...) Piąte postępowanie objęte klauzulą niejawności (...) Szóste postępowanie dotyczy poświadczenia nieprawdy w dokumentach mających okoliczności i znaczenie prawne, a więc protokołach z sekcji zwłok, które były sporządzone przez biegłych rosyjskich, jak również znieważenia zwłok podczas tych czynności - wskazał.
- Oprócz tego prokuratorzy zajmują się analizą materiałów dotyczących nieprawidłowości w Biurze Ochrony Rządu - podkreślił.
Katastrofa smoleńska
10 kwietnia 2010 roku w katastrofie Tu-154M w Smoleńsku zginęli wszyscy pasażerowie i załoga samolotu - w sumie 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka, a także ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Polska delegacja, w tym wielu przedstawicieli polskich elit politycznych, wojskowych i kościelnych oraz środowisk pielęgnujących pamięć o zbrodni katyńskiej, zmierzali na uroczystości w Lesie Katyńskim.
REKLAMA
Okoliczności katastrofy smoleńskiej bada specjalny zespół prokuratorów Prokuratury Krajowej. W początkach kwietnia ubiegłego roku PK, po sześciu latach, przejęła śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej od zlikwidowanej prokuratury wojskowej.
Wcześniej Wojskowa Prokuratura Okręgowa postawiła zarzuty dwóm kontrolerom lotów ze Smoleńska (dotychczas nie zdołano im ich przedstawić) oraz dwóm oficerom rozwiązanego po katastrofie 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego, który zajmował się transportem najważniejszych osób w państwie.
Katarzyna Karaś, IAR
REKLAMA