"Wykuwa się tu prawdziwa siła sojuszu". Szef MON na ćwiczeniach Saber Strike 17
Blisko 3 tys. żołnierzy z kilku państw NATO wzięło udział w ćwiczeniach sojuszniczych Saber Strike 17. Obserwowali je minister obrony narodowej Antoni Macierewicz oraz dowódca wojsk lądowych USA w Europie gen. Frederick Hodges.
2017-06-16, 14:55
Posłuchaj
Ćwiczenie Saber Strike 17 świadczy o sile i skuteczności NATO i wojsk amerykańskich - powiedział w czwartek w Orzyszu obserwujący manewry minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.
W zakończonych w piątek, a trwających od 5 czerwca ćwiczeniach Saber Strike w Polsce wzięło udział blisko 3 tys. żołnierzy z kilku państw NATO: z Polski, USA, Wielkiej Brytanii, Rumunii, Kanady i Litwy.
W ćwiczeniach na poligonie znajdującym się w ośrodku szkolenia rodzajów sił zbrojnych w Orzyszu obserwujący mogli zobaczyć w akcji śmigłowce, odrzutowce i bombowiec strategiczny B-52 oraz pojazdy bojowe i czołgi.
Szef MON podkreślił, że ćwiczenie było sprawdzianem sojuszniczej reakcji w ramach art. 5 traktatu waszyngtońskiego (w którym mowa o tym, że zbrojna napaść na jedno z państw członkowskich NATO jest traktowana jak napaść na nie wszystkie - przyp.red.) i zawierało "wszystkie możliwe etapy zagrożeń". - Zaczęło się od zagrożeń hybrydowych, od aktu dywersji, a skończyło na wprowadzeniu B-52 ciężkiego bombowca, który jest symbolem potęgi i skuteczności działania sił amerykańskich - mówił Macierewicz. Dziękował "za te wspaniałe ćwiczenia, świadczące o sile i skuteczności NATO, o sile i skuteczności armii amerykańskiej".
- Można powiedzieć, że tutaj, w Orzyszu, wykuwa się prawdziwa siła sojuszu, ze szczególnym uwzględnieniem olbrzymiego wkładu armii Stanów Zjednoczonych, która stanowi 90 procent, jeżeli chodzi o grupę bojową stacjonującą w Polsce - powiedział. Zaznaczył, że pododdziały z Polski i innych państw także odegrały ważną rolę; podkreślił też udział innych batalionowych grup bojowych NATO rozlokowanych na wschodnich obrzeżach sojuszu.
REKLAMA
Ambasador USA Paul Jones przypomniał, że ćwiczenia Saber Strike to kolejny punkt realizacji postanowień ze szczytu NATO w Warszawie. - Ćwiczenia Saber Strike pokazały, że razem jesteśmy silniejsi, zorganizowani, skoordynowani i gotowi do działania (...) Dzisiejsze ćwiczenia są największymi z serii ćwiczeń w tej części Europy i pokazują zdolność do obrony - podkreślił ambasador Jones.
Zaznaczył, że "Ameryka jest dumna, iż amerykańscy żołnierze służą razem z Polakami i innymi sojusznikami NATO w tym ważnym regionie".
Dowódca sił połączonych NATO gen. Salvatore Farina ocenił, że "ćwiczenia były bardzo dobrze przygotowane i przeprowadzone". - Ćwiczenia pokazały, że Polska jest silnym krajem, a Polacy przyczyniają się do adaptacji Sojuszu. Stoicie na pierwszej linii, umożliwiając wzmacnianie obrony i odstraszając wroga - dodał.
Rolę Polski w NATO podkreślił dowódca wojsk lądowych USA w Europie gen. Frederick Hodges.
- Polska staje się »środkiem ciężkości« dla sił amerykańskich w Europie, które są obecne w Orzyszu, Powidzu, Bydgoszczy, Drawsku Pomorskim i Żaganiu - podkreślił. Dodał, że "Polska jest sojusznikiem najwyższej klasy, a bezpieczeństwo i obronność nie zależą tylko od sprzętu, ale wymagają udziału młodych ludzi, którzy są gotowi podjąć służbę".
- Bezpieczeństwo wymaga też uwolnienia talentu, jaki w tych ludziach drzemie. Nie martwię się o przyszłość, bo spotkałem tu tylu wspaniałych ludzi, którzy bronią naszego Sojuszu - dodał gen. Hodges.
Szef ćwiczeń w Polsce gen. Jarosław Gromadziński powiedział dziennikarzom, że "scenariusz ćwiczeń był adekwatny do zagrożeń, jakie występują teraz w Europie, w tym także w sytuacji wojny tzw. hybrydowej".
W Orzyszu ćwiczyła batalionowa grupa bojowa NATO, w skład której wchodzą wojska amerykańskie, brytyjskie i rumuńskie. Od 1 kwietnia grupa bojowa stacjonuje w Bemowie Piskiem i Orzyszu, wzmacniając wschodnią flankę Sojuszu.
kh
REKLAMA