Dramat chińskiego noblisty. Władze nie pomogą w leczeniu

Ponad 100 osób zgromadziło się w czwartek wieczorem przed budynkiem Sądu Najwyższego w centrum Hongkongu, by zapalić świece i wyrazić poparcie dla ciężko chorego chińskiego dysydenta i noblisty Liu Xiaobo, któremu władze odmówiły możliwości wyjazdu z Chin.

2017-06-29, 21:37

Dramat chińskiego noblisty. Władze nie pomogą w leczeniu

W mieście składa wizytę chiński prezydent Xi Jinping, który przybył do Hongkongu, by wziąć udział w uroczystościach 20. rocznicy powrotu do Chin tej dawnej brytyjskiej kolonii oraz w ceremonii zaprzysiężenia nowego rządu regionu. Gdy przed budynkiem sądu ludzie palili świece w intencji Liu, Xi i pierwsza dama Chin Peng Liyuan gościli na kolacji w domu ustępującego szefa administracji Hongkongu Leung Chun-yinga i jego żony Reginy Leung.

"

Lee Cheuk-yan Żądamy, by Liu Xiaobo został natychmiast uwolniony

- Żądamy, by Liu Xiaobo został natychmiast uwolniony - mówił do zgromadzonych jeden z organizatorów czuwania, były parlamentarzysta Lee Cheuk-yan. Dodał, że uwięzienie Liu jest ostrzeżeniem dla Hongkongu. - To jasne, że wolność Liu Xiaobo nie jest szanowana. Jak ludzie w Hongkongu, nasze siedem milionów, jak możemy uwierzyć, że partia komunistyczna uszanuje wolność siedmiu milionów ludzi? - zapytał Lee.

Choć większość uczestników czuwania to obywatele Hongkongu, byli wśród nich również przybysze z Chin kontynentalnych. - Chcemy nakłonić rząd Chin, by go wypuścił. Modlimy się też za rodzinę Liu Xiaobo - powiedziała dwudziestokilkuletnia Chinka z Pekinu, która przyjechała do Hongkongu jako turystka. Obserwatorzy podkreślają, że podobne zgromadzenie nie mogłoby mieć miejsca w Chinach kontynentalnych, gdzie swobody obywatelskie są znacznie mniejsze niż w Hongkongu.

Protest przed budynkiem sądu

Ograniczenie swobód to jedna z rzeczy, jakich obawiają się przyzwyczajeni do wolności mieszkańcy Hongkongu, podczas gdy nasilają się ingerencje Pekinu w politykę miasta.

- Nie świętujemy rocznicy, bo nie ma czego świętować - powiedział mężczyzna w średnim wieku, "urodzony i wychowany w Hongkongu", jeden z setki stojących lub siedzących ze świecami na skwerze przed budynkiem sądu. Jego zdaniem wolności obywatelskie w Hongkongu są stopniowo ograniczane.

REKLAMA

Liu Xiaobo – obrońca demokracji i laureat Pokojowej Nagrody Nobla - został w tym tygodniu warunkowo zwolniony z więzienia i przewieziony do szpitala w związku z wykrytym u niego zaawansowanym rakiem wątroby. Prawnik Liu poinformował w czwartek, że noblista i jego żona Liu Xia złożyli wniosek o umożliwienie im wyjazdu z Chin i leczenia za granicą, ale został on przez władze odrzucony.

Więzienie za "działalność wywrotową"

Od 2009 roku Liu odbywa karę 11 lat pozbawienia wolności za "działalność wywrotową", jak władze w Pekinie oceniły przygotowanie przez niego petycji wzywającej do zniesienia jednopartyjnego systemu w Chinach. Od kiedy w 2010 roku przyznano mu pokojowego Nobla, jego żona Liu Xia przebywa w areszcie domowym, choć nie została formalnie skazana za żadne przestępstwo.

Kilkadziesiąt metrów od miejsca, gdzie odbywało się czuwanie, kilkunastoosobowa grupa ludzi fotografowała się z chińskimi flagami i transparentem „serdecznie witamy przewodniczącego Chin Xi Jinpinga w Hongkongu”. W innej części miasta w akcie poparcia dla rządu w Pekinie urządzono pokazy tańca.

Czwartek jest pierwszym dniem wizyty prezydenta Xi w Hongkongu. Tego dnia spotkał się on z przedstawicielami hongkońskich władz wykonawczych, ustawodawczych i sądowniczych oraz odwiedził miejsce budowy kompleksu kulturalnego w dzielnicy Koulun (Kowloon).

W planie wizyty prezydenta jest m.in. udział w uroczystościach rocznicowych i ceremonii zaprzysiężenia nowego rządu, kierowanego przez Carrie Lam, oraz odwiedziny w jednostce wojskowej. Xi będzie w Hongkongu do soboty.

koz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej