Strzały w Las Vegas: zabici policjant i napastnik
Według świadków – przez dwie minuty padło 30-40 strzałow. Do strzelaniny doszło w holu sądu federalnego w Las Vegas.
2010-01-04, 20:52
Według świadków – przez dwie minuty padło 30-40 strzałow. Do strzelaniny doszło w holu sądu federalnego w Las Vegas. Zginął jeden z policjantów i napastnik. Ranny został także inny funkcjonariusz, oficer policji stanowej, walczy o życie w szpitalu.
Według rzecznika biura U.S. Marshals Jeffa Cartera, napastnik został zastrzelony przez policję. Stan rannego zastępcy marshala określił jako stabilny.
Do strzelaniny doszło o 8 rano lokalnego czasu. Śledczy nie znają motywów sprawcy. Według rzecznika policji, poza funkcjonariuszami i napastnikiem w holu sądu nie było nikogo innego.
Policja zabezpieczyła budynek, wcześniej zamknięto też miejscową szkołę. Nie ucierpiał nikt z personelu biur senatorów Harry’ego Reida i Johna Ensigna, które mieszczą się w budynku sądu.
REKLAMA
Świadkowie mówią, że słyszeli strzał za strzałem, widzieli jak policjanci z wydziału pościgowego (US Marshals) ubezpieczali się nawzajem. – To był surrealistyczny widok, nie zdawałem sobie sprawy z tego co się dzieje – mówi jeden z nich.
Wkrótce po tym gdy wybuchłą strzelanina, na YouTUbe pojawiło się nagranie, na którym słychać około 45 strzałów z broni palnej. Film trwa minutę i 13 sekund. "To nie do wiary' - komentuje głos w tle.
Wideo zamieścił internauta NickyFlip, który, jak napisał, właśnie opuścił sąd, w którym odbierał wezwanie do ławy przysięgłych.
ag, CNN
REKLAMA
REKLAMA