"To nie było oficjalne stanowisko ministerstwa"
Witold Lisicki zeznał przed komisją śledczą, że swoją odpowiedź w sprawie dopłat do hazardu z 7 lipca 2009 roku konsultował z wiceministrem finansów Jackiem Kapicą i urzędnikami z departamentu gier.
2010-03-10, 10:37
Posłuchaj
W artykule w "Pulsie Biznesu" 7 lipca 2009 roku znalazła się wypowiedź Lisickiego, że Ministerstwo Finansów akceptuje wniosek Ministra Sportu i stosowna zmiana dotycząca rezygnacji z dopłat do gier hazardowych zostanie wprowadzona.
Na tą wypowiedź powoływał się przed komisją hazardową Mariusz Kamiński. Pismo ministra sportu Mirosława Drzewieckiego i wypowiedź rzecznika spowodowały, że zawiadomił premiera o aferze hazardowej. Według CBA, na wycofanie z dopłat z projektu ustawy naciskali biznesmeni z branzy hazardowej Ryszard Sobiesiak i Jan Kosek.
Witold Lisicki zeznał przed komisją, że jego wypowiedzi dla 'Pulsu Biznesu" nie można uznać za stanowisko Ministerstwa Finansów, ponieważ z ministrem finansów o nich nie rozmawiał. Świadek dodał, że dzisiaj zachowałby się nieco inaczej - użyłby trybu przypuszczającego lub hipotetycznego.
REKLAMA
Witold Lisicki potwierdził, że przed udzieleniem odpowiedzi dziennikarzowi uzyskał informację o tym, że Ministerstwo Sportu wnosi o wycofanie z ustawy hazardowej artykułu o dopłatach. Powiedział, że dzisiaj, udzielając odpowiedzi na to pytanie użyłby sformułowania, że wnioski w sprawie zniesienia dopłat wpłynęły, zostaną przeanalizowane i jakieś wnioski zostaną przekazane Ministrowi Finansów. I to on zdecyduje ostatecznie, co ma znaleźć się w projekcie ustawy.
Witold Lisicki był naczelnikiem wydziału promocji w Departamencie Służby Celnej Ministerstwa Finansów i jak powiedział nieformalnym rzecznikiem wiceministra Kapicy.
Świadek zeznał, że nie wiedział o wewnętrznej korespondencji w Ministerstwie Finansów w sprawie usunięcia dopłat. Lisicki podkreślił, że jako rzecznik poruszał się w rzeczywistości medialnej i starał się unikać udzielania odpowiedzi językiem administracyjnym. Rzeczywistość administracyjną przekładałem na język medialny, nie nazwałbym tego oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Finansów -dodał swiadek.
REKLAMA
kg,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA