Prezydent chce nowej konstytucji. Co na to posłowie?

Prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla „DGP” stwierdził, że „trzeba napisać nową konstytucję”. Głowa państwa przyznała, że opowiada się za zapisaniem w niej systemu prezydenckiego. Pomysł mógłby wejść w życie, gdyby poparło go 2/3 posłów i Senat bezwzględną większością. Czy w polskim parlamencie są zwolennicy nowej ustawy zasadniczej?

2017-09-27, 19:36

Prezydent chce nowej konstytucji. Co na to posłowie?
Prezydent Andrzej Duda prezentuje projekt ustaw ws. KRS i SN. Foto: PAP/Radek Pietruszka

Przeciw nowej ustawie zasadniczej są politycy radykalnej opozycji. – Nie możemy zmieniać konstytucji dla doraźnych potrzeb politycznych. To zbyt poważny akt prawny, to zasadnicza ustawa, z którą wszystkie inne przepisy winny być zgodne. Jeśli nie, to nie mogą one obowiązywać. Konstytucja może być zmieniania jeśli istnieją ku temu poważne potrzeby, ale nie może to być potrzeba doraźna, polityczna, bo w ten sposób podważymy powagę konstytucji – mówiła portalowi PolskieRadio.pl Barbara Dolniak z Nowoczesnej.

Sceptycznie do pomysłu nowej Konstytucji podchodzą również politycy Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. – Czekamy na konkrety. O zmianach konstytucji nie da się dyskutować w wywiadach prasowych czy też proponując rozwiązania pomiędzy jedną, a drugą kawą, czy brifingiem prasowym. Jeżeli prezydent ma swój pomysł na zmianę ustawy zasadniczej, to powinien go przedstawić wraz z analizami, a przede wszystkim z konkretnymi przepisami. Mam wrażenie, że jest to dyskusja zastępcza, że tak naprawdę, pomysł zmiany konstytucji nie jest realny, lecz polityczny. Chodzi o to, aby oprzeć na nim kampanię wyborczą – ocenia wiceszef PO Borys Budka.

Z kolei Paweł Bejda z Polskiego Stronnictwa Ludowego przyznaje, że jest zaskoczony propozycją prezydenta i zauważa, że w obozie PiS nie ma porozumienia w kwestii tego, jaki system miałby zostać zapisany w konstytucji. – Pan prezydent mówi o prezydenckim, dwa lata temu Jarosław Kaczyński mówił o kanclerskim, o tym samym mówił jeszcze nie dawno również marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Może za rok PiS wymyśli system zwany monarchą? Bądźmy poważni, nie ma w tej chwili większości konstytucyjnej dla zmiany konstytucji. Nie chciałbym, żeby tego typu wrzutki, które rozpalają opinię publiczną przykrywały to co jest dla Polski najważniejsze – przekonuje poseł PSL.

Co ciekawe, na temat zmiany konstytucji ostrożnie wypowiadają się również politycy PiS. Marek Suski nie ma wątpliwości, że w Polsce przydałaby się nowa ustawa zasadnicza, ale obecnie jest to niemożliwe. – Czym innym jest chęć szczera, a czym innym arytmetyka sejmowa. W parlamencie nie ma dziś większości zainteresowane zmianą konstytucji. W związku z tym propozycje prezydenta są pobożnymi życzeniami – mówi poseł PiS. Polityk partii rządzącej jest przekonany, że nawet pozytywny dla zmian wynik referendum konsultacyjnego, nie skłoniłby partii opozycyjnych – PO i Nowoczesnej – do poparcia zmian w ustawie zasadniczej.

REKLAMA

O propozycji prezydenta pozytywnie wypowiadają się natomiast politycy Kukiz’15. Rzecznik Ruchu Jakub Kulesza tłumaczy, że wprowadzenie systemu prezydenckiego jest jednym z głównych postulatów jego ugrupowania. – Byłby to cios w partiokrację. Jestem pewien, że liderzy partyjni będą przeciwko takiemu rozwiązaniu, bo odbiera im to rzeczywistą władzę – tłumaczy poseł Kukiz’15. I dodaje, że pomysł wprowadzenia systemu prezydenckiego jest potrzebny, ponieważ rozwiąże problemy kompetencyjne pomiędzy konstytucyjnymi organami w państwie.

- Mamy ogromny konflikt we władzy wykonawczej pomiędzy prezydentem, a rządem, który ujawnia się zarówno wtedy, gdy pochodzą one z różnych obozów politycznych, jak i tych samych – wyjaśnia Kulesza. Nowa konstytucja powinna rozwiązać ten problem i tym samym usprawnić działanie całego państwa.

- Michał Fabisiak, PolskieRadio.pl   

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej