Fala na Odrze przechodzi przez Opolszczyznę

2010-05-18, 17:01

Fala na Odrze przechodzi przez Opolszczyznę

Przepływ wody jest o ok. 1/3 mniejszy niż w 1997 roku - powiedział wojewoda opolski Ryszard Wilczyński. Po przejściu fali częściowo zalane są miejscowości Cisek i Bierawa, na przyjęcie wody szykuje się Koźle.

"Miejscowości w gminie Cisek stoją w wodzie. Określając obrazowo - po kolana w wodzie. Woda jest o ok. metr niższa niż w 1997, niemniej jest to obszar powodziowy, w którym brak jest możliwości normalnego dojazdu" - relacjonował wojewoda na specjalnej konferencji prasowej.

Koźle - ewakuacja szpitala, zabezpieczanie majątku

Na przyjęcie wody teraz przygotowuje się Kędzierzyn-Koźle. "Musimy być uważni, mamy tam ok. 20 cm rezerwy w wysokości wałów, więc sądzimy, że fala przejdzie spokojnie. Na wszelki wypadek jednak podjęto decyzję o ewakuacji dolnych kondygnacji szpitala w Koźlu" - zaznaczył Wilczyński.

We wtorek po południu Odra na wodowskazie w Koźlu przekroczyła stan 7 metrów (2 metry powyżej alarmu). Według przewidywań powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego kulminacyjna fala będzie miała ok. 8 metrów. Ewakuowano część pacjentów miejscowego szpitala.

Według najnowszych danych fala ma dotrzeć do miasta w nocy z wtorku na środę. CZK zaapelowało do mieszkańców części dzielnic miasta o zabezpieczenie mienia i przeniesienie go z najniższych kondygnacji. Z najniższych pięter szpitala w Koźlu ewakuowano ponad 60 pacjentów, w części szkół w środę nie odbędą się zajęcia.

Policja zamknęła dojazd dla ciężarówek do Kędzierzyna od strony Większyc i Reńskiej Wsi - chodzi o unikanie nadmiernego obciążenia mostu w Koźlu. Ruch kierowany jest objazdem drogą krajową 45 Opole - Racibórz. Część mieszkańców z terenów zagrożonych zalaniem przewiozła swoje samochody na kozielski Rynek.

Woda, jaka według prognoz przepłynie w szczytowym momencie przez Koźle, jest niższa o ok. 170 cm od tej z powodzi tysiąclecia w 1997. Według oceny CZK, przejście fali przez miasto potrwa około doby.


Opole: przygotowania do ewakuacji

Kolejnymi punktami, które wymagają szczególnej uwagi są okolice Krapkowic, gdzie może dojść do ewakuacji części miasta, a także opolska dzielnica Metalchem i podopolski Winów. "W tych miejscach wały powinny wytrzymać przepływ na poziomie 1,8-2 tys. metrów na sekundę, a właśnie wody na poziomie 2 tys. metrów spodziewamy się w Opolu. Przygotowujemy się do ewakuacji rodzin, które mieszkają na tzw. polderze winowskim" - zapowiedział wojewoda.

Fala ma Małej Panwi

Wśród innych potencjalnych zagrożeń Wilczyński wymienił falę wezbraniową, jaka formuje się na Małej Panwi. Według prognoz będzie ona wyższa o ok. 70 cm w porównaniu z rokiem 1997. Może zagrozić oczyszczalni ścieków w Ozimku i hucie szkła w Jedlicach. "Decyzje o ewentualnym wygaszeniu pieców i zaprzestaniu działalności zostaną podjęte przez właściciela firmy" - wyjaśnił obecny na konferencji szef wojewódzkiego CZK, Manfred Rokujżo.

W ocenie służb kryzysowych dobrze sprawuje się kaskada zbiorników na Nysie Kłodzkiej. Zbiorniki Topola, Kozielno, jez. Otmuchowskie i Nyskie nadal mają ok. 40 proc. rezerwy, a na terenie Nysy nie ma zagrożenia powodzią.

Na konferencji prasowej Rokujżo zaapelował do mieszkańców zagrożonych terenów do słuchania i wykonywania zaleceń służ ratunkowych - szczególnie w kwestii potencjalnej ewakuacji. Poprosił też mieszkańców o niegromadzenie się w "miejscach widokowych" - na przykład na mostach i nad brzegami rzek. "Apeluję o ukrócenie gapiostwa, bo utrudnia to często nam pracę i jest niebezpieczne" - powiedział szef CZK.

ag, PAP

Polecane

Wróć do strony głównej