Stanisław Gawłowski w areszcie. Znamy uzasadnienie sądu

- Należy podkreślić, że mamy do czynienia z kumulacją niezależnych od siebie dowodów; przy tym depozycje te znajdują potwierdzenie także w innych, obiektywnych dowodach, czyli zeznaniach świadków – to najważniejsze przesłanki, jakimi kierował się sąd, który zdecydował o zastosowaniu trzymiesięcznego aresztu wobec posła PO Stanisława Gawłowskiego – wynika z informacji portalu tvp.info, który dotarł do uzasadnienia sądu.

2018-04-19, 15:29

Stanisław Gawłowski w areszcie. Znamy uzasadnienie sądu

W niedzielę Sąd Rejonowy Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie zdecydował o zastosowaniu trzymiesięcznego aresztu wobec Stanisława Gawłowskiego. O areszt dla posła wnioskowała Prokuratura Krajowa, która uznała, że zachodzi obawa matactwa ze strony Gawłowskiego.

 Z informacji podanych przez portal tvp.info wynika, że sąd przekonywał, iż wziął pod uwagę wskazane przez obronę nieścisłości w zeznaniach osób obciążających Gawłowskiego. Uznano za konieczne podejść do relacji osób ubiegających się o status tzw. małego świadka koronnego "ze szczególną wnikliwością i starannością, a zarazem z krytycyzmem". "Niemniej jednak w przedmiotowej sprawie należy podkreślić, że nie mamy do czynienia z pojedynczym, odosobnionym dowodem pomówienia, a z kumulacją niezależnych od siebie dowodów. Przy tym depozycje te znajdują potwierdzenie także w innych, obiektywnych dowodach - tj. zeznaniach świadków potwierdzających wersję pomawiających – m.in. W. B., P.W. i M. B. Podnoszone zastrzeżenia zmierzające do zdyskredytowania osobowych źródeł dowodowych nie powodują jednak stwierdzenia, że dowody te należy całkowicie odrzucić" – wskazano w uzasadnieniu.

 "Jak wynika z szeregu czynności podjętych przez Prokuraturę już po zatrzymaniu podejrzanego, pojawiły się zupełnie nowe wątki, mające charakter rozwojowy, gdzie materiał dowodowy nie został jeszcze w pełni zgromadzony – i w tym zakresie potrzebę zabezpieczenia postępowania dowodowego poprzez zastosowanie tymczasowego aresztowania należy uznać za uzasadnioną" – ocenił sąd.

 "Obawa matactwa i wpływania na przebieg tego postępowania jest przy tym realnie uzasadniona okolicznościami sprawy, w tym także opisanym we wniosku zachowaniem podejrzanego, tj. m.in. wybiórczym przekazywaniem dowodów z dokumentów, zatajaniem niektórych informacji, wpływaniem na świadków za pomocą mediów poprzez upublicznianie niektórych kwestii" – wskazano w uzasadnieniu.

REKLAMA

 Pełnomocnik Gawłowskiego Roman Giertych przekonywał – według portalu – że złożenie przez posłów wniosku o reasumpcję głosowania w Sejmie w sprawie jego klienta oznacza zawieszenie obowiązywania tej decyzji. Sąd stwierdził jednak, że w ustawie o wykonywaniu mandatu posła i senatora "nie przewidziano trybu odwołania od podjętej w ten sposób uchwały". Miało to oznaczać, że decyzja Sejmu jest od razu prawomocna – podaje portal.

 "Przepis art. 189 Regulaminu Sejmu przewiduje (…) możliwość złożenia wniosku o reasumpcję uchwały – i wniosek tak został złożony 13 kwietnia 2018 r., jednak należy zauważyć, że nie spełniał on wymogów przewidzianych wskazanym przepisem. Z art. 189 ust. 1 i 2 regulaminu sejmu wynika, że gdy wynik głosowania budzi uzasadnione wątpliwości, Sejm może dokonać reasumpcji głosowania". "Wniosek może być zgłoszony wyłącznie na posiedzeniu, na którym odbyło się głosowanie. Niemniej jednak do dnia dzisiejszego reasumpcja nie została podjęta – a jak wynika z pisma Centrum Informacyjnego Sejmu – wniosek o reasumpcję uchwały został uznany za bezprzedmiotowy" – wskazał sąd.

 Rozpatrując wniosek o areszt dla posła Gawłowskiego sąd uznał, że złożone przez mec. Giertycha opinie prawne w sprawie reasumpcji uchwały nie są dla niego wiążące.

 Sąd odrzucił również zażalenie obrony na zatrzymanie posła. Czynność ta miałaby być niezasadna – dowodził Giertych – ponieważ Gawłowski zgłosił się sam do prokuratury. Tym samym nie zachodziła obawa, że podejrzany nie stawi się na wezwanie. "Należy zauważyć, że zasadniczą podstawą do wydania postanowienia o zatrzymaniu była obawa matactwa wyrażająca się m.in. w próbie skontaktowania z osobami, których postępowanie dotyczy, celem uzgodnienia wspólnej wersji. W tym zakresie decyzję Prokuratora należy uznać za zasadną, mając na względzie szeroko zakrojone czynności, podjęte w ramach prowadzonego śledztwa w dniach 13 i 14 kwietnia 2018 r. – a dotyczące przeszukań pomieszczeń, zatrzymania osób, postawienia zarzutów i przesłuchań, w szczególności małżonków K., Bogdana K., Katarzyny L." – uznał uwagę sąd. "Odnośnie zaś wskazanej w treści postanowienia obawy niestawiennictwa na wezwanie należy zauważyć, że postanowienie zostało wydane w dniu 12.04.2018 r. bezpośrednio po uzyskaniu z Sejmu informacji o zgodzie na zatrzymanie, kiedy to jeszcze nie było wiadome, czy podejrzany rzeczywiście stawi się na wezwanie" – zwrócono uwagę.

REKLAMA

Wpłynęło zażalenie na decyzję o areszcie dla Gawłowskiego

 - Zażalenie Romana Giertycha na decyzję o tymczasowym areszcie dla posła PO Stanisława Gawłowskiego wpłynęło do szczecińskiego sądu – poinformował w czwartek rzecznik prasowy szczecińskiego sądu okręgowego Michał Tomala.

 - Zażalenie złożone przez adwokata Romana Giertycha wpłynęło do Sądu Rejonowego Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie – poinformował rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Szczecinie Michał Tomala. Jak podał, nie minął jeszcze termin siedmiu dni od daty ogłoszenia orzeczenia, więc istnieje możliwość, że do sądu wpłyną kolejne zażalenia np. od innego obrońcy, bądź samego podejrzanego.

 Sąd rejonowy jednocześnie podejmuje czynności w celu przekazania akt sprawy wraz ze środkiem zaskarżenia do Sądu Okręgowego w Szczecinie – poinformował Tomala. Termin posiedzenia przed sądem okręgowym zostanie wyznaczony po przekazaniu akt wraz z zażaleniem do tegoż sądu i wyznaczenia w sposób losowy składu orzekającego.

Gawłowski został w ubiegły piątek zatrzymany przez CBA, następnie usłyszał w prokuraturze pięć zarzutów, w tym trzy o charakterze korupcyjnym. Dzień wcześniej zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła Platformy wyraził Sejm.

REKLAMA

Drugi pełnomocnik Gawłowskiego Rafał Wiechecki zapowiedział w środę, że zamierza złożyć zażalenia na decyzję sądu o areszcie dla posła - swoje i samego Gawłowskiego.

W niedzielę Sąd Rejonowy Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie zdecydował o zastosowaniu trzymiesięcznego aresztu wobec Gawłowskiego. O areszt dla posła wnioskowała Prokuratura Krajowa, która uznała, że zachodzi obawa matactwa ze strony Gawłowskiego.

Zarzuty prokuratury dotyczą okresu, kiedy Gawłowski pełnił urząd wiceministra ochrony środowiska w rządach PO-PSL. Miał wówczas przyjąć jako łapówkę co najmniej 175 tysięcy złotych w gotówce, a także dwa zegarki o wartości prawie 25 tysięcy złotych. Zarzuty dotyczą też podżegania do wręczenia korzyści majątkowej w wysokości co najmniej 200 tysięcy złotych, a także ujawnienia informacji niejawnej oraz plagiatu pracy doktorskiej.

Gawłowski wielokrotnie podkreślał, że jest niewinny, a śledztwo prokuratury uważa za motywowane politycznie. "PiS od początku tej kadencji Sejmu robiło wszystko, co możliwe, aby doprowadzić do możliwości osadzenia w więzieniach swoich przeciwników politycznych. W pewien sposób ten wniosek jest ukoronowaniem całego procesu niszczenia polskiego systemu konstytucyjnego" - mówił poseł PO.

REKLAMA

Wskazywał też, że zarzuty prokuratury zostały sformułowane na podstawie "pomówień" ludzi związanych z Prawem i Sprawiedliwością.

IAR/PAP/pkur

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej