Sekretarz stanu USA: w kolejce czekają kolejne sankcje wobec Rosji
Sekretarz stanu USA Mike Pompeo, występując w czwartek podczas posiedzenia senackiej komisji spraw zagranicznych, poinformował, że kolejne sankcje wobec Rosji "czekają w kolejce" na wprowadzenie w życie przez administrację prezydenta Donalda Trumpa.
2018-05-25, 09:53
- Zdajemy sobie sprawę, że Rosja stanowi zagrożenie dla strategicznych interesów i bezpieczeństwa naszych sojuszników - oświadczył Pompeo, uzasadniając chęć wprowadzenia kolejnych sankcji wobec Federacji Rosyjskiej.
Nie tylko Rosja
Sekretarz stanu wypowiedział się w ten sposób, odpowiadając na pytania senatora Roberta Menendeza, najwyższego rangą przedstawiciela Partii Demokratycznej w komisji spraw zagranicznych Senatu USA. Podczas czwartkowego posiedzenia tego gremium senator wyraził zdziwienie, że administracja Trumpa do tej pory nie wprowadziła w pełni wszystkich postanowień ustawy o przeciwdziałaniu wrogom Ameryki poprzez sankcje (CAATSA), mimo ustawowego, miesięcznego terminu realizacji jej postanowień. Ustawa ta ostatecznie została zaaprobowana przez stuosobowy Senat 98 głosami 27 lipca 2017 roku.
Ustawa CAATSA przewiduje nie tylko zaostrzenie sankcji wobec Rosji, ale także wprowadzenie dodatkowych, nowych sankcji w stosunku do Iranu i Korei Północnej. Pompeo, naciskany przez senatora Menendeza, który podczas posiedzenia komisji przedstawił całą listę klauzul ustawy CAATSA do tej pory niewprowadzonych w życie przez administrację, obiecał realizację postanowień ustawy. Sekretarz stanu uzależnił jednak pełną realizację postanowień CAATSA od pomocy senatora Menendeza "w wyłączeniu z listy osób objętych sankcjami ludzi, którzy zdaniem Jamesa Mattisa (szefa resortu obrony - przyp.red.) nie powinni znaleźć się na tej liście".
Sankcje uderzą w firmy biorące udział w Nord Stream 2?
W przeszłości administracja prezydenta Trumpa tłumaczyła zwłokę we wprowadzeniu sankcji przewidzianych ustawą CAATSA tym, że proponowane w jej zapisach ukaranie sankcjami przedsiębiorstw operujących w sektorze energetycznym Rosji może rykoszetem uderzyć w amerykańskie firmy realizujące międzynarodowe projekty w tym sektorze gospodarki rosyjskiej.
Z podobnych powodów ustawa była krytykowana przez Unię Europejską oraz osobno przez władze Niemiec i Austrii, których zdaniem sankcjami CAATSA mogłyby zostać dotknięte firmy biorące udział w planowanej budowie gazociągu Nord Stream 2.
Zastępczyni asystenta sekretarza stanu Sandra Oudkirk z Biura Bezpieczeństwa Energetycznego Departamentu Stanu USA nie wykluczyła podczas spotkania z dziennikarzami w Berlinie 17 maja, że każda firma niemiecka związana z budową Nord Stream 2 może być narażona na amerykańskie sankcje. Przedstawiciele amerykańskiego prywatnego sektora petrochemicznego wątpią jednak, że groźba ta będzie zrealizowana.
dcz
REKLAMA
REKLAMA