Spór handlowy między Stanami Zjednoczonymi a krajami UE nie będzie miał wpływu na współpracę w ramach NATO
Zapewniają o tym przedstawiciele USA, a także dyplomaci NATO. W Brukseli rozpoczyna się w czwartek spotkanie ministrów obrony krajów Paktu. Ma ono podjąć ważne decyzje przed szczytem Paktu w lipcu. Równocześnie jest to pierwsze takie spotkanie od czasu, gdy Waszyngton wprowadził cła na stal i aluminium m.in z Europy.
2018-06-06, 20:24
Posłuchaj
Wprowadzenie przez prezydenta Donalda Trumpa ceł na stal i aluminium wywołało poważny kryzys w relacjach Stanów Zjednoczonych i krajów Zachodniej Europy i obawy o wojnę handlową. Eksperci mówili też o dalszym pogorszeniu chłodnych stosunków między Waszyngtonem a Berlinem czy Paryżem.
Amerykańska ambasador przy NATO Kay Bailey Hutchison zapewniała dziennikarzy w Brukseli, że spór handlowy nie odbije się negatywnie na Pakcie Północnoatlantyckim. - Razem jesteśmy silni. Oczywiście, będą między nami spory w innych kwestiach, ale nie będzie sporu w sprawie siły NATO i tego, jak ważne jest odstraszanie i obrona dla NATO i dla Ameryki Północnej - mówiła dyplomatka USA.
Również sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg nie krył, że pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Europą istnieją poważne rozbieżności. Jens Stoltenberg także zapewniał jednak, że nie ma to wpływu na pracę Sojuszu. - Istnieją poważne spory pomiędzy członkami NATO, a sprawa handlu jest takim poważnym sporem. Uważam, że pomimo tak poważnych różnic powinniśmy nadal wzmacniać nasze bliskie relacje w kwestiach bezpieczeństwa pomiędzy sojusznikami w NATO - dodał.
Donald Trump jeszcze przed objęciem stanowiska prezydenta Stanów Zjednoczonych krytykował NATO i mówił, że Sojusz jest "przestarzałą" organizacją. Jego współpracownicy deklarowali później, że przywódca USA nie zmienia polityki w kwestiach bezpieczeństwa, a sojusz Waszyngtonu z Zachodem w ramach NATO jest mocny.
REKLAMA
Jak relacjonuje z Brukseli wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, to właśnie amerykański prezydent najczęściej krytykuje sojuszników z NATO za niewywiązywanie się przez nich z obietnic finansowych. Chodzi o ustalenia ze szczytów w Walii i Warszawie na mocy których kraje członkowskie mają wykładać co najmniej 2 procent PKB na obronność. W tej chwili obietnicę tą spełnia jedynie kilka krajów NATO, w tym USA i Polska. Wymogu nie spełniają m.in
mr
REKLAMA