Prezes PiS dla "Sieci": KE nie złamie polskiej woli zreformowania sądownictwa

- Komisja Europejska nie złamie polskiej woli dokończenia reformy sądownictwa - mówi tygodnikowi "Sieci" prezes PiS Jarosław Kaczyński. Podkreśla, że jeśli nie zreformuje się sądownictwa, inne reformy mają mały sens, bo prędzej czy później zostaną przez takie sądy, jakie mamy, cofnięte.

2018-07-09, 10:15

Prezes PiS dla "Sieci": KE nie złamie polskiej woli zreformowania sądownictwa
Jarosław Kaczyński. Foto: pis.org.pl

Kaczyński w wywiadzie dla najnowszego tygodnika "Sieci" był pytany m.in. o spór, jaki wciąż toczy się wokół zmian w sądownictwie. Na pytanie, czy Komisja Europejska nie złamie polskiej woli dokończenia tej reformy, Kaczyński zapewnił, że "nie złamie, bo to jest albo-albo". "Jeśli nie zreformuje się sądownictwa, inne reformy mają mały sens, bo prędzej czy później zostaną przez takie sądy, jakie mamy, zanegowane, cofnięte. Dopytywany, czy "to jest ostatnia barykada postkomunizmu", odparł: "może nie ostatnia, ale kluczowa, ważna".

Lider PiS był też pytany, czy Komisja Europejska oszukała polski rząd, ponieważ "uzgodnione zmiany zostały wprowadzone, ale procedur sprawdzających nie tylko nie cofnięto, zostały wszczęte nowe". - Powiedziałbym, że (KE) zachowała się w sposób niewłaściwy. O oszustwie można mówić, gdybyśmy zakładali, że można tu na pewno liczyć na odpowiednią, uzgodnioną reakcję. My takich złudzeń nie mieliśmy. Wiemy, jakie czynniki tam są czynne. Uznaliśmy, że warto spróbować, pokazać dobrą wolę - zaznaczył.

Powiązany Artykuł

Jarosław Kaczyński free shutter 1200.jpg
"Andrzej Duda będzie kandydatem PiS w wyborach prezydenckich w 2020 r."

Na uwagę, że teraz celem jest zablokowanie ustawy o Sądzie Najwyższym w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości odparł, że "w Polsce o zgodności stanowionego prawa z konstytucją rozstrzyga Trybunał Konstytucyjny, a ta ustawa będzie przez ten sąd oceniana".

Pytany, czy da się na dłuższą metę żyć z art. 7, sprawdzaniem praworządności, ciągłą presję" Kaczyński powiedział, że "da się, chociaż oczywiście to jest dolegliwość". "Lepiej, by tego nie było. To jest kontynuowane z przedziwną upartością, bez merytorycznych podstaw, bez chęci jednoznacznego przecięcia. Prawdopodobnie autorzy tego planu już wiedzą, że w głosowaniu w Radzie Europejskiej, by to nie przeszło, być może nawet w pierwszym kroku. Pamiętajmy, że w tle jest dyskusja o pieniądzach, o budżecie" - zauważył prezes PiS.

Pytania o polskie weto

Pytany, czy Polska będzie wetować rozporządzenie dające Komisji Europejskiej prawo blokowania funduszy wedle uznania, pod zarzutem naruszania praworządności, Kaczyński zapowiedział: "oczywiście, że zawetuje". "To jest przykład nieustannego, pozatraktatowego rozszerzania kompetencji Komisji Europejskiej. Także w sprawie reformy sądownictwa Komisja wkracza w obszar będący jednoznacznie w wyłącznej kompetencji państw narodowych" - ocenił Kaczyński. Na uwagę, że według opozycji PiS łamie konstytucję w sprawie zmian w sądownictwie i że "za to odpowie", Kaczyński odparł: "Nie łamiemy konstytucji, to jest bezczelne kłamstwo".

- I pierwsza reforma, ta zawetowana (przez prezydenta w lipcu 2017 r.), którą uważałem za lepszą, miała bezpośrednie oparcie w przepisie konstytucyjnym, jaki mówi, że jeśli przeprowadzi się reformę sądownictwa o charakterze ustrojowym, można uchylić zasadę, iż sędziowie są nieusuwalni. Reguluje nawet, jak im wtedy trzeba płacić! Także bezpośrednio konstytucja stwierdza, że wiek emerytalny sędziów określa ustawa. Gdzie tu złamanie konstytucji? - powiedział Kaczyński.

Na uwagę, że wedle opozycji łamanie konstytucji polega na przerwaniu kadencji niektórych sędziów, np. w Sądzie Najwyższym, Kaczyński ocenił, że "to jest najwyżej czysty spór prawniczy, co jest lex specialis, a co jest lex generalis".

- Tu mamy sytuację następującą. Konstytucja nie reguluje tego, w jakich okolicznościach kadencja I prezesa SN może być przerwana. Gdyby przyjąć tylko jej regulacje, to nawet śmierć nie przerywałaby kadencji. To jest oczywisty absurd i rozwiązanie znalazło się w ustawie. Jest oczywiste, że sędzia nie będący w stanie czynnym nie może pełnić funkcji związanych z kierowaniem sądem. Krótko mówiąc, przejście na emeryturę - w stan spoczynku - oznacza zakończenie misji. Nie ma w konstytucji zakazu wybierania na funkcję I prezesa SN osoby, która w chwili wyboru ma więcej niż 59 1at, a więc to, że kadencja musi być przerwana, jest tym bardziej oczywiste - powiedział prezes PiS.

"Konstytucję łamie opozycja"

Dodał, że "kiedy wiek emerytalny sędziów SN wynosił 70 lat także nie było zakazu wyboru osób, które mają powyżej 64 lat i też było oczywiste, że nie mogą pełnić funkcji w stanie spoczynku". - Krótko mówiąc, rzecz jest oczywista. Przepisy konstytucji o ustaleniu przez parlament wieku emerytalnego i przepisy ustawy o SN można tu traktować jako lex specialis wobec artykułu konstytucji wyznaczającego 6-letnią kadencję - podkreślił Kaczyński.

Według niego "konstytucję łamie opozycja, wychodząc poza normalne, przyjęte w świecie demokratycznym sposoby wyrażania krytyki". - Rozumiem demonstracje, ostrą krytykę, ale niszczenia własnego państwa, bo nie oni już rządzą, nie rozumiem i nie mogę zaakceptować. Nie może być tak, że sędziowie nie podlegają ustawom, że sami sobie rozstrzygają, czy ustawa jest konstytucyjna. Od tego jest Trybunał Konstytucyjny - mówił lider PiS.

Pytany, czy "polityczne konsekwencje wet prezydenckich do ustawa sądowych zostały usunięte i czy podjął potem rozmowy z prezydentem Andrzejem Dudą powiedział: "Merytorycznie tamte rozwiązania uważałem i uważam za korzystniejsze, były jeszcze bardziej jednoznaczną ustrojową zmianą sądów, co konstytucja przewiduje. Także politycznie dawały większe pole manewru. Natomiast co do napięcia, jakie się wtedy między nami a prezydentem pojawiło, to już przeszłość".

koz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej