Węgierska delegacja EPL uznaje głosowanie ws. rezolucji PE za nieważne
Węgierska delegacja Europejskiej Partii Ludowej uznała głosowanie Parlamentu Europejskiego w sprawie uruchomienia artykułu siódmego przeciwko Węgrom za nieważne.
2018-09-13, 07:05
Zdaniem Węgrów wyniki nie wypełniają większości określonych w 354. artykule Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Grupa polityków w wydanym komunikacie podniosła, że procedura została uruchomiona po 448 głosach za, 197 przeciw i 48 głosach wstrzymujących. "Ponieważ liczba oddanych głosów wyniosła 693, wymagane dwie trzecie większości głosów wynosi 462 za, a za uruchomieniem procedury było tylko 448 głosów" - stwierdzili Węgrzy. Dodali, że wykluczenie głosów wstrzymujących się z ogólnej liczby głosów, to wyraźna niezgodność z Traktatem.
Artykuł siódmy wobec Węgier uruchomiono m.in. na podstawie raportu, przygotowanego przez połączone komisje parlamentarne. W raporcie zapisano, że na Węgrzech doszło do ograniczenia niezależności mediów, sądów i uczelni wyższych; korupcji i nadużyć przy wydawaniu środków unijnych oraz do łamania praw mniejszości wyznaniowych i etnicznych.
Premier Viktor Orban podkreślił, że raport napisano, korzystając wyłącznie z opinii środowisk antyrządowych, oraz, że w dokumencie znalazło się kilkadziesiąt błędów i nieścisłości. Zdaniem Viktora Orbana Węgry zostały "ukarane", ponieważ sprzeciwiły się przejmowaniu uchodźców.
Węgry to drugi kraj w historii wspólnoty, wobec którego instytucja unijna wdrożyła artykuł siódmy. Komisja Europejska zdecydowała się na taki krok w grudniu 2017 roku wobec Polski. Powodem była głównie polska reforma sądownictwa, która - według Komisji - miała ograniczać niezależność sądów. Postępowanie wobec Polski jest w toku.
REKLAMA
jp
REKLAMA