Niebawem ruszy proces byłego strażnika z obozu koncentracyjnego w Sztutowie
Sąd okręgowy w Muenster w Niemczech ogłosił, że proces byłego strażnika niemieckiego obozu KL Stutthof rozpocznie się 6 listopada. Prokuratura zarzuca mężczyźnie współodpowiedzialność za zamordowanie kilkuset polskich, rosyjskich i żydowskich więźniów w latach 1942-1945.
2018-09-21, 21:58
Sąd zaznaczył, że ze względu na podeszły wiek oskarżonego będzie on uczestniczył w czternastu posiedzeniach procesowych, które będą trwały maksymalnie dwie godziny każde. Ponieważ oskarżony w momencie popełnienia przestępstwa miał mniej niż 21 lat, jego proces rozpocznie się przed sądem dla nieletnich.
Sąd nie podał tożsamości mężczyzny. Media ujawniły, że jest to 94-letni mieszkaniec powiatu Borken w Nadrenii Północnej-Westfalii. Oskarżony esesman pilnował więźniów na terenie obozu i w komandach pracy. Prokuratura oskarża go o współudział w zamordowaniu 100 więźniów polskich, 77 rosyjskich i nieznanej liczby żydowskich.
Do 2011 roku niemieckie sądy uniewinniały byłych strażników lub pracowników obozów koncentracyjnych, ponieważ nie mogły im udowodnić indywidualnej winy.
Przełomem było skazanie w 2011 roku Johna Demjaniuka - strażnika w obozie Sobibór. Uznano go za winnego udziału w zamordowaniu ponad 28 tysięcy Żydów i skazano na pięć lat więzienia, mimo braku bezpośrednich dowodów jego osobistej winy.
Wyrok w jego sprawie stworzył nową sytuację prawną, umożliwiającą działanie przeciwko pracującym w obozach.
kpln