Iran wzywa Europę do sprzeciwu wobec amerykańskich sankcji. "Stany Zjednoczone chcą nas poniżyć"
Iran apeluje do Europy, by przeciwstawiła się przywróconym właśnie sankcjom ze strony Stanów Zjednoczonych. Chodzi o wprowadzony przez Waszyngton zakaz kupowania irańskiej ropy oraz inne restrykcje. To właśnie europejskie kraje najgłośniej krytykują politykę Donalda Trumpa wobec Iranu. Do krytyki sankcji przyłączyły się dzisiaj także Rosja i Turcja.
2018-11-06, 18:45
Posłuchaj
Irański wiceminister spraw zagranicznych Mohammad Kazem Saddżadpur chwalił w Londynie kraje Unii Europejskiej za ich dobrą współpracę z Iranem. Wezwał też do mocniejszych niż dotąd działań, by przeciwstawić się amerykańskim sankcjom i podkreślał, że Stany Zjednoczone chcą poniżyć Iran.
- Iran nie jest obiektem, który może być rozgrywany przez administrację Trumpa czy jego sojuszników w Zatoce Perskiej. Iran jest pełnoprawnym aktorem ze świadomością własnej siły - mówił polityk.
Amerykański prezydent Donald Trump uważa, że Iran stoi za destabilizacją Bliskiego Wschodu i próbuje zwiększyć wpływy w regionie. Z tego powodu Waszyngton miał wycofać się z porozumienia nuklearnego z Teheranem a wczoraj przywrócić istniejące trzy lata temu sankcje gospodarcze. Uderzają one przede wszystkim w sektor bankowy oraz naftowy.
"Będziemy kupowali irańską ropę"
Zarówno Iran jak i kraje Unii Europejskiej nie zgadzają się z argumentacją amerykańskich władz. Teheran uważa, że za działaniami USA stoją wrodzy Iranowi politycy z Izraela i Arabii Saudyjskiej. Unia Europejska podkreśla z kolei, że nie ma powodu do wprowadzania sankcji, bo Iran w pełni wywiązuje się z porozumienia nuklearnego. Turecki prezydent zapowiedział dzisiaj, że jego kraj będzie kupował irańską ropę i nie zastosuje się do amerykańskich sankcji. Z kolei szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow uznał, że przywrócenie sankcji jest nielegalne.
REKLAMA
Na skutek przywrócenia sankcji przez Waszyngton, na “czarnej liście” znalazło się ponad 700 irańskich podmiotów, w tym biznesmeni, firmy, banki, statki czy samoloty. Amerykańska administracja zapowiedziała jednak, że osiem krajów nie będzie na razie karanych za kupowanie irańskiej ropy. Chodzi m.in. o Chiny, Turcję czy Koreę Południową.
REKLAMA