Zamieszanie wokół Marszu Niepodległości. Komentarze polityków
Wiele kontrowersji wywołała decyzja Hanny Gronkiewicz-Waltz dotycząca zakazu Marszu Niepodległości. - Jeżeli jest obawa policji ws. przebiegu marszu, to należy rozważyć, czy powinien mieć on miejsce - komentuje Borys Budka, poseł PO, w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl. Ostatecznie mogą odbyć się dwa marsze na tej samej trasie. Jeden - zorganizowany przez rząd pod patronatem prezydenta, drugi zaś - przez Stowarzyszenie Marsz Niepodległości.
2018-11-07, 18:20
Wydawać się mogło, że w trakcie środowego posiedzenia Sejmu najwięcej kontrowersji wzbudzi głosowanie dotyczące dnia wolnego 12 listopada. Tymczasem - ledwie po rozpoczęciu obrad - Hanna Gronkiewicz-Waltz zakazała Marszu Niepodległości. Powód? Bezpieczeństwo. "Przy obecnych kłopotach policji trudno wierzyć, że uda się je zapewnić 11 listopada. Po drugie: historia. Polska i Warszawa dość już wycierpiały przez agresywny nacjonalizm. Nie tak powinno wyglądać stulecie niepodległości" - napisała na Twitterze prezydent Warszawy.
Sprawa stała się głównym tematem na korytarzach sejmowych. W rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl poseł i prezes Ruchu Narodowego Robert Winnicki ocenił tę decyzję jako skandaliczną. - To pogwałcenie konstytucyjnych praw - mówi polityk. Dodał, że marsz i tak się odbędzie.
Pawła Kukiz, przewodniczący ruchu Kukiz'15, mówił natomiast, że zakazanie marszu to nieprzemyślany krok. - Trzeba pamiętać, że mamy do czynienia z masowymi protestami w policji, a funkcjonariusze przechodzą na zwolnienia L4. Ludzie i tak przyjdą w okolice ronda Dmowskiego. Bardzo łatwo będzie więc o prowokacje - stwierdził Kukiz. - Jestem zniesmaczony tym, że w 100-lecie odzyskania niepodległości dochodzi do takich sytuacji - dodał przewodniczący.
PO: decyzja HGW jedyną słuszną
REKLAMA
W obronie Gronkiewicz-Waltz stanęli posłowie Platformy Obywatelskiej. - Skoro policja nie będzie w stanie zabezpieczyć tego marszu, to ta decyzja wydaje się być jedyną słuszną. Ten marsz ma tradycję dość agresywną przez propagowanie haseł typu: "biała rasa" czy używanie rac - uważa poseł Robert Kropiwnicki.
- To nie podsyci - pana zdaniem - emocji związanych z Marszem Niepodległości? - dopytujemy. - Nie. To też zależy od tego, czy organizatorzy szanują państwo prawa czy nie - kwituje polityk.
Niejednoznacznie na temat zakazu wypowiedział się natomiast Borys Budka (PO). W rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl tłumaczy, że "jeżeli jest obawa policji ws. przebiegu Marszu Niepodległości, jeżeli sam prezydent i premier nie chcą w nim uczestniczyć, to należy rozważyć, czy taki marsz powinien się odbywać". - Mam nadzieję, że sąd rozwiąże tę sprawę - komentuje.
Spotkanie Duda-Morawiecki
Po zapowiedzi Hanny Gronkiewicz-Waltz, mogą odbyć się dwa marsze na tej samej trasie. Jeden - zorganizowany przez rząd pod patronatem prezydenta, drugi zaś - przez Stowarzyszenie Marsz Niepodległości.
REKLAMA
- Zgodnie z propozycjami środowisk kombatanckich zorganizowany zostanie wspólny marsz biało-czerwony. Zapraszamy na niego wszystkich. Będzie miał charakter państwowy. Zorganizuje go rząd. Trasa będzie taka sama jak Marsz Niepodleglosci - powiedział Błażej Spychalski, rzecznik prezydenta, podczas briefingu prasowego.
Jak na tę informację zareagowały środowiska narodowe? – Z pewnością nie będziemy się z nikim przepychać. Będziemy organizować Marsz Niepodległości dokładnie tak, jak to zostało zapowiedziane. Marsz Niepodległości na pewno swojej trasy nie zmieni, szczególnie, że jutro spodziewamy się wyroku sądu, który spowoduje, że marsz będzie ponownie legalny – mówił na antenie RMF FM Krzysztof Bosak, lider Ruchu Narodowego.
Klaudia Dadura, PolskieRadio24.pl
REKLAMA