Bożena Borys-Szopa: do końca roku bezrobocie w Polsce w granicach 5,2-5,4 proc.

2019-09-04, 13:44

Bożena Borys-Szopa: do końca roku bezrobocie w Polsce w granicach 5,2-5,4 proc.
Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Bożena Borys-Szopa i wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin w trakcie panelu dyskusyjnego "Polska atrakcyjnym pracodawcą dla powracających z emigracji" podczas XXIX Forum Ekonomicznego w Krynicy-Zdroju, 4 bm.Foto: PAP/Grzegorz Momot

Do końca roku bezrobocie utrzyma się w granicach 5,2-5,4 proc. - powiedziała w środę w Krynicy-Zdroju minister rodziny, pracy i polityki społecznej Bożena Borys-Szopa.

Minister wzięła udział w panelu poświęconym m.in. kwestii powrotów do Polski emigrantów podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy-Zdroju. Zwróciła uwagę, że ważne jest, aby zachęcić Polaków do powrotu do kraju. Jednocześnie wskazała, że jedną z przyczyn emigracji było wysokie bezrobocie w kraju. Poinformowała przy tym, że z roku na rok wskaźnik bezrobocia maleje.

Bezrobocie do końca roku na poziomie 5,2-5,4 proc.

- Bezrobocie jest już w tej chwili w granicach chyba takich absolutnych i nie spodziewamy się większej rewolucji w zakresie bezrobocia. Sądzimy, że do końca roku to bezrobocie utrzyma się na poziomie 5,2-5,4 proc." - powiedziała minister.

Poprawa na rynku pracy powinna zachęcić Polaków do powrotu z zagranicy

Wyraziła nadzieję, że każdy powracający Polak znajdzie w kraju pracę. Oceniła, że elementem, będącym argumentem za pozostaniem w Polsce, ale także za powrotem, może być realizowana przez rząd polityka prorodzinna, np. program 500 plus, czy program "Dobry Start", ale także rosnące minimalne wynagrodzenie za pracę.

- Mamy pierwsze sygnały świadczące o tym, że część młodych rodzin postanawia wracać do kraju – powiedziała.

Wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin stwierdził z kolei, że na emigrację, która na masową skalę rozpoczęła się po wejściu Polski do UE, patrzy jak na rodzaj kataklizmu narodowego.

- Choć samo wejście Polski do Unii otworzyło ogromne perspektywy, które generalnie jako społeczeństwo i państwo dobrze wykorzystujemy - zastrzegł.

Według niego największą barierą dla powrotu Polaków z emigracji są zarobki.

Najważniejszą zachętą do powrotów są zarobki. A te rosną

- Jesteśmy jednak ciągle społeczeństwem ludzi mało zarabiających"– powiedział. Wyjaśnił, że wynika z to z przyjętego po 1989 r. modelu rozwoju gospodarki, której konkurencyjność opierała się na niskich kosztach.

- Powinniśmy robić wszystko, żeby zmienić ten model – zaznaczył.

Nie tania, ale wykwalifikowana siła robocza

Podkreślił, że ideą Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju nie jest "tania siła robocza, tylko wykwalifikowana siła robocza".

Ważna jest też poprawa jakości usług publicznych

Jego zdaniem, drugą poważną barierą, z którą przez ostatnie cztery lata poradzono sobie gorzej niż z pierwszą, jest jakość usług publicznych – "czyli funkcjonowanie żłobków, przedszkoli, szkół, uczelni, wszelkich instytucji publicznych". Gowin dodał, że poprawa w tym obszarze powinna być zadaniem na następną kadencję.

Można liczyć na Polaków, którzy skończyli studia za granicą

Prezes PKO BP Zbigniew Jagiełło powiedział, że mimo wzrostu wynagrodzeń w Polsce – różnica wobec krajów, do których emigrowali Polacy, wynosi 2-3 razy, biorąc pod uwagę poziom kosztów życia. Zwrócił uwagę na "drenaż mózgów" - możliwość pozyskiwania młodych utalentowanych Polaków, którzy np. skończyli studia za granicą i mają doświadczenie w pracy za granicą.

P.o. prezesa Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu Grażyna Ciurzyńska mówiła, że patrząc na sytuację gospodarczą Polski, moment do powrotu do kraju jest najlepszy. Jej zdaniem, wskaźniki mogą jednak nie przekonać Polaków do powrotu.

"To, co jest najważniejsze, to żeby dużo mówić o tym, ale przede wszystkim też pokazywać, że słuchamy też tego, co do nas mówią Polacy za granicą i że bardzo cenimy sobie każdy powrót" – mówiła.

PAP, jk

Polecane

Wróć do strony głównej