M. Makowski o procedurze impeachmentu D. Trumpa: sprawa rozbije się o Senat

- Izba niższa Kongresu USA zagłosowała za usunięciem Donalda Trumpa ze stanowiska prezydenta USA, ale dalej przecież jest Senat. A tam trzeba 77 senatorów, dwóch trzecich głosów. Tam nic się nie zmieni - powiedział Marcin Makowski ("Do Rzeczy") w audycji "Świata Pogląd" w Polskim Radiu 24. 

2019-12-19, 19:00

M. Makowski o procedurze impeachmentu D. Trumpa: sprawa rozbije się o Senat

Posłuchaj

Marcin Makowski: nie będzie sfinalizowanego impeachmentu w postaci odwołania prezydenta. ("Świata Pogląd"/PR24)
+
Dodaj do playlisty

Donald Trump został trzecim prezydentem w historii Stanów Zjednoczonych formalnie oskarżonym w procedurze impeachmentu. Głosami demokratów Izba Reprezentantów postawiła mu dwa zarzuty - nadużycie władzy i obstrukcję parlamentarnego śledztwa w tej sprawie.

Amerykańskie społeczeństwo podzielone

Zarzut nadużycia władzy poprzez wywieranie presji na Ukrainę, by wszczęła śledztwo przeciwko politycznemu rywalowi prezydenta Trumpa Joe Bidenowi poparło 230 członków Izby Reprezentantów, przeciw głosowało 197. Zarzut obstrukcji parlamentarnego śledztwa został przyjęty stosunkiem głosów 229 do 198. Głosowanie przebiegało według partyjnych podziałów. Prawie wszyscy demokraci byli "za", wszyscy republikanie głosowali "przeciw".

Marcin Makowski zwrócił uwagę w PR24 na to, że choć mamy do czynienia z historycznym wydarzeniem, wydarzeniem rzadkim, to wszystko wskazuje na to, że "nie będzie sfinalizowanego impeachmentu w postaci odwołania prezydenta Donalda Trumpa". - Chociaż izba niższa Kongresu USA poparła ten wniosek, to dalej przecież jest Senat USA. A tam trzeba 77 senatorów, dwóch trzecich. Tam się nic nie zmieni i tak jak przypadku dwóch poprzednich prezydentów, o Senat się sprawa rozbije - stwierdził Marcin Makowski.

Publicysta mówił także m.in. o podzielonym amerykańskim społeczeństwie i o tym, jak postrzegane są zarzuty wobec prezydenta Donalda Trumpa.

REKLAMA

Prezydent USA Donald Trump o impeachmencie

Prezydent USA Donald Trump powiedział, że zastosowana wobec niego procedura impeachmentu jest nielegalna. Podczas wiecu w Battle Creek w stanie Michigan zarzucił Demokratom łamanie konstytucji i wyraził przekonanie, że ta sytuacja obróci się przeciwko nim. Przemawiając do tysięcy zwolenników prezydent Donald Trump bagatelizował postawienie mu przez Izbę Reprezentantów formalnych zarzutów w procedurze impeachmentu. „Nie czuje się jakbym został poddany impeachmentowi” - żartował Donald Trump.

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Artur Wróblewski o impeachmencie: ta sprawa zakończy się niczym

Prezydent wyraził przekonanie, ze impeachment podyktowany jest wyłącznie względami politycznymi. „Poprzez dzisiejszy nielegalny, niekonstytucyjny i partyjniacki impeachment, Demokraci demonstrują pogardę dla amerykańskich wyborców” - powiedział. Donald Trump wskazał na rosnące poparcie dla niego w sondażach. „Ten bezprawny, partyjny impeachment jest samobójczy dla partii demokratycznej” - przekonywał. Prezydent USA wezwał Demokratów by zajęli się realnymi problemami Amerykanów. „Podczas gdy Demokraci mają obsesje na punkcie impeachmentu my zajmujemy się tworzeniem miejsc pracy” - mówił amerykański prezydent do mieszkańców stanu Michigan.

Żaden prezydent USA nie został usunięty

Kolejnym etapem procedury impeachmentu będzie proces w Senacie. Odbędzie się on najprawdopodobniej w styczniu. Jest mało prawdopodobne by doprowadził on do usunięcia Donalda Trumpa ze stanowiska ponieważ wymagałoby to 2/3 głosów w Senacie, w którym demokraci nie mają nawet większości.

REKLAMA

W całej historii Stanów Zjednoczonych tylko prezydenci Andrew Johnson i Bill Clinton zostali formalnie oskarżeni w procedurze impeachmentu. Żaden z nich nie został usunięty z urzędu.

***

Audycja: Świata pogląd 
Prowadzący: Antoni Opaliński
Gość: Marcin Makowski ("Do Rzeczy")
Data emisji: 19. 12.2019
Godzina emisji: 16.47

Polskie Radio 24/tb/IAR/PAP

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej