"To jest kuriozalne". Wiceminister sprawiedliwości krytykuje opinię komisarz RE
Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł stwierdził w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl, że wizyta Komisji Weneckiej w Polsce nie jest wizytą oficjalną, ponieważ marszałek Senatu, który wystosował zaproszenie, nie miał prawa tego zrobić. Jednocześnie skrytykował on opinię komisarz ds. praw człowieka Rady Europy.
2020-01-10, 16:20
Marcin Warchoł powiedział portalowi PolskieRadio24.pl, że marszałek Senatu zapraszając Komisję Wenecką do Polski wykroczył poza swoje kompetencje. Przypomniał, że tylko prezydent i rząd mają prawo reprezentować Polskę na zewnątrz i tym samym wystosować zaproszenie do Komisji Weneckiej. - To jest niestety bardzo kompromitujące dla pana marszałka, że działa bez podstaw prawnych - powiedział portalowi PolskieRadio24.pl Marcin Warchoł.
Powiązany Artykuł
Komisja Wenecka w Polsce. Czy marszałek Senatu miał prawo ją zaprosić?
Wiceminister krytycznie ocenił również opinię Dunji Mijatović, komisarz ds. praw człowieka Rady Europy, która w piśmie do marszałka Senatu domaga się odrzucenia przez Senat ustaw sądowych, nad którymi izba będzie pracowała w przyszłym tygodniu. - To jest kuriozalne, że organ związany z Radą Europy odbywa wizytę po której to wizycie ma przygotować projekt opinii, a tutaj wszystko jest gotowe, z góry ukartowane - powiedział portalowi PolskieRadio24.pl wiceminister Warchoł.
Delegacja Komisji Weneckiej w Polsce
Delegacja Komisji Weneckiej - organu doradczego Rady Europy - przyjechała do Polski na dwa dni, na zaproszenie marszałka Senatu. Organ ma wydać opinię w sprawie przyjętej przez Sejm ustawy dyscyplinującej sędziów.
>>>[CZYTAJ WIĘCEJ] Rząd nie spotka się z Komisją Wenecką. Resort sprawiedliwości tłumaczy decyzję
REKLAMA
Wczoraj przedstawiciele Komisji spotkali się z marszałkiem Senatu, przedstawicielami sejmowej opozycji oraz senatorami Prawa i Sprawiedliwości. Ci ostatni odpowiadali na pytania dotyczące ustaw sądowych i przekonywali, że jej założenia są stosowane w innych państwach Europy.
Polski rząd uznaje wizytę komisji za nieoficjalną, ponieważ tylko prezydent i rząd reprezentują Polskę i tylko oni mogą wystosować zaproszenie do komisji weneckiej. Z uwagi na nieoficjalny i nieformalny charakter wizyty polskie władze zaprosiły przedstawicieli komisji do zwiedzania muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL.
MF, PolskieRadio24.pl
REKLAMA