"Próba zerwania procesu pokojowego". Zełenski o ataku prorosyjskich separatystów
Po ataku prorosyjskich bojowników w Donbasie zginął jeden ukraiński żołnierz. Czterech jest rannych. Atak odparto - poinformował Sztab Operacji Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy. To próba zerwania procesu pokojowego - ocenił prezydent kraju.
2020-02-18, 11:00
Prorosyjscy separatyści zaatakowali pozycje ukraińskich sił zbrojnych w obwodzie ługańskim ok. godz. 5 rano (4 w Polsce). Sztab zaznaczył, że bojownicy prowadzili ostrzał, wykorzystując uzbrojenie zabronione przez porozumienia mińskie: moździerze kalibru 120 mm, granatniki i wielkokalibrowe karabiny maszynowe.
Są ofiary
"Pod osłoną ognia rosyjscy okupanci przeszli do aktywnych działań ofensywnych i podjęli próbę przerwania linii rozgraniczenia" - podał Sztab Operacji Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy.
Pododdziały Połączonych Sił Zbrojnych odpowiedziały na atak i utrzymały kontrolę nad sytuacją - poinformował sztab i dodał, że w starciach zginął jeden ukraiński żołnierz, a czterech zostało lekko rannych. Po stronie przeciwnika zginęła jedna osoba, a pięć zostało ciężko rannych.
"Przeciwnik zwrócił się o wstrzymanie ognia" - zaznaczono. Sztab zapewnił, że "sytuacja jest w pełni pod kontrolą", a pododdziały rezerwy są w stanie gotowości. Walki trwały w pobliżu miejscowości: Nowotoszkowske, Orichowe, Krymske i Chutor Wilnyj.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Spotkanie Zełenski-Pompeo. Ukraina liczy na większy udział USA ws. konfliktu w Donbasie
Wołodymyr Zełenski zwołuje Radę Bezpieczeństwa
W związku z ostrzałem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zwołuje Radę Bezpieczeństwa. "W piątą rocznicę tragedii w Debalcewe bojownicy i najeźdźcy dokonali cynicznej prowokacji. Dziś rano zaatakowali pozycje zjednoczonych sił zbrojnych Ukrainy w pobliżu osad Nowotoszkiwśkie, Orichowe, Krymśke i Chutir Wilnyj. Ostrzał został przeprowadzony z zakazanej na mocy porozumień mińskich broni. Żołnierze ukraińskiej armii dali agresorowi godną odpowiedź. Niestety nie obyło się bez strat z naszej strony. Na razie bitwa się skończyła" - napisał ukraiński prezydent na Facebooku.
Zdaniem Wołodymyra Zełenskiego ostrzał to próba zakłócenia procesu pokojowego w Donbasie. "Nasze działania skierowane na zakończenie wojny i nasze zaangażowanie w umowy międzynarodowe pozostają niezmienione - podobnie jak nasza determinacja do odparcia wszelkich przejawów agresji zbrojnej wymierzonej w Ukrainę" - dodał prezydent Ukrainy.
Reakcja ministerstwa
W związku z atakiem zaniepokojenie wyraziło ministerstwo spraw zagranicznych Ukrainy. Rzeczniczka resortu Kateryna Zełenko w mediach społecznościowych wezwała społeczność międzynarodową do potępienia eskalacji.
REKLAMA
Wołodymyr Zełenski zwrócił uwagę, że do ataku doszło w piątą rocznicę tragedii w Debalcewem w obwodzie donieckim. 18 lutego 2015 r. siły rządowe wycofały się z atakowanego przez separatystów miasta. Od 27 stycznia do 18 lutego 2015 roku w walkach z prorosyjskimi separatystami w Debalcewem zginęło - według oficjalnych źródeł - 136 ukraińskich wojskowych, a 331 zostało rannych.
"To nie jest zwykła cyniczna prowokacja, której celem jest rozdrapanie debalcewskiej rany, która nigdy w pełni się nie zagoi. To próba zerwania procesu pokojowego w Donbasie(...)" - podkreślił prezydent.
Szczególna rocznica
Z kolei sześć lat temu, 18 lutego 2014 roku, w Kijowie rozpoczęły się uliczne walki między uczestnikami ukraińskiej Rewolucji Godności a siłami MSW i Berkutu, wysłanymi przez władze.
Na Majdanie doszło do pacyfikacji miasteczka namiotowego, zginęło kilkunastu demonstrantów. W sumie w ciągu kilku dni krwawych starć zginęło około stu osób, a ponad 500 zostało rannych.
REKLAMA
msze
REKLAMA