Największa taka tragedia w Kanadzie w ostatnich dekadach. Co najmniej 16 ofiar serii ataków

W serii ataków uzbrojonego napastnika w kanadyjskiej prowincji Nowa Szkocja zginęło ubiegłej nocy co najmniej 16 osób - poinformowała szefowa kanadyjskiej policji. Jej zdaniem ataki raczej nie miały podłoża terrorystycznego.

2020-04-20, 04:05

Największa taka tragedia w Kanadzie w ostatnich dekadach. Co najmniej 16 ofiar serii ataków
Radiowóz kanadyjskiej policji z prowincji Alberta - zdj. ilustracyjne. Foto: Ceri Breeze/ Shutterstock

Posłuchaj

Tragiczne wydarzenia w Kanadzie. Nie żyje co najmniej 16 osób - relacja Agaty Król (IAR)
+
Dodaj do playlisty
  • W kanadyjskiej prowincji Nowa Szkocja doszło do serii ataków uzbrojonego napastnika
  • Pierwsze telefony alarmowe policja otrzymała przed północą w sobotę czasu miejscowego
  • - Po dotarciu na miejsce, funkcjonariusze znaleźli kilka ofiar na terenie i w otoczeniu domu, ale na miejscu nie było podejrzanego - poinformował nadinspektor Kanadyjskiej Królewskiej Policji Konnej Chris Leather
  • Pościg za podejrzanym trwał przez całą noc. - Początkowo zaprowadził nas do wielu lokalizacji, w tym do płonących budynków - dodał Leather
  • W niedzielę rano podejrzany został zatrzymany, po czym zmarł. Policja odmówiła komentarza odnośnie do tego, czy zginął on w wyniku wymiany ognia z funkcjonariuszami

Powiązany Artykuł

policja usa 1200 shutterstock.jpg
Strzelanina w jednym z amerykańskich miast. Są ofiary śmiertelne

Przy tej liczbie ofiar, masakra w Nowej Szkocji to najtragiczniejszy tego typu atak w historii Kanady, tragiczniejszy niż strzelanina na politechnice w Montrealu w 1989 roku, kiedy uzbrojony napastnik zabił 14 osób.

- Na ten moment zdarzenie nie jest łączone z aktem terrorystycznym - powiedziała mediom w niedzielę wieczorem czasu lokalnego Brenda Lucki, szefowa Kanadyjskiej Królewskiej Policji Konnej. Podała też, że policja ma w tej chwili wiedzę o co najmniej 16 ofiarach śmiertelnych zabójcy. Nie żyje również sam sprawca. Wcześniej śledczy informowali o ponad 10 ofiarach, zaznaczając, że liczba ta może się zmienić.

"Jeden z najbardziej bezsensownych aktów przemocy w historii"

Tragiczne wydarzenia, które miały miejsce w nocy z soboty na niedzielę czasu miejscowego, rozpoczęły się od strzelaniny w miejscowości Portapique, ok. 130 km na północ od stolicy prowincji, Halifax. Następnie podejrzany, zidentyfikowany jako 51-letni Gabriel Wortman, przemieszczał się na terenie prowincji, pozostawiając za sobą płonące budynki i kolejne ofiary. Jak podała policja, miejsca zbrodni były oddalone od siebie nawet o co najmniej 50 km, a sprawca oprócz broni palnej mógł użyć również "innych środków".

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Teksas: wszedł do kościoła i zaczął strzelać. Nie żyją dwie osoby

REKLAMA

Po 12-godzinnym pościgu policyjnym podejrzany został zatrzymany w niedzielę przed południem czasu miejscowego w pobliżu Enfield, ok. 40 km na północ od Halifax. Wieczorem policja poinformowała, że mężczyzna zmarł, odmówiła jednak na razie komentarza odnośnie do tego, czy zginął on w wyniku wymiany ognia z funkcjonariuszami RCMP. Potwierdzono natomiast, że do wymiany ognia doszło przynajmniej raz.

Kondolencje władz regionu i kraju

- To jeden z najbardziej bezsensownych aktów przemocy w historii naszej prowincji. Słowa nie mogą pocieszyć rodzin dotkniętych wydarzeniami, które miały miejsce w ciągu ostatniej doby - skomentował w niedzielę po południu premier Nowej Szkocji Stephen McNeil.

Premier Kanady Justin Trudeau, odnosząc się do wydarzeń w niedzielę rano, wkrótce po schwytaniu sprawcy, powiedział, że łączy się w bólu z wszystkimi osobami dotkniętymi tą "straszną sytuacją" i podziękował policji za dobrą pracę.

Dochodzenie w toku

Jak dotąd nie wiadomo nic o motywach zbrodni, ale śledczy uważają, że sprawca działał sam, a ofiary wydają się przypadkowe.

REKLAMA

Nadinspektor Kanadyjskiej Królewskiej Policji Konnej Chris Leather mówił, że w pewnym momencie w trakcie ataków podejrzany miał na sobie przynajmniej część munduru policyjnego, poruszał się też samochodem upodobnionym do wozu policyjnego.

Samochód, którym miał poruszać się napastnik Samochód, którym miał poruszać się napastnik (fot. PAP/EPA/RCMP HALIFAX HANDOUT)

W pościgu za przestępcą zginęła jedna z kanadyjskich policjantek. Miała za sobą 23 lata służby. Jak poinformowano, pozostawiła dwójkę dzieci i męża. Drugi funkcjonariusz policji został ranny i znajduje się w szpitalu. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Identyfikacja napastnika

W niedzielę rano policja w Nowej Szkocji informowała o zatrzymaniu mężczyzny podejrzanego o postrzelenie kilku osób w miejscowości Portapique. Mężczyzna został zidentyfikowany jako 51-letni Gabriel Wortman. Podejrzany był z zawodu technikiem dentystycznym i właścicielem kilku nieruchomości w Portapique oraz w Halifax.

mbl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej