"Zakażeń może być więcej niż obecnie". Minister zdrowia ostrzega
- Druga fala zachorowań na COVID-19 przyjdzie na jesieni, razem z sezonem grypowym - mówi minister zdrowia Łukasz Szumowski w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Dodaje, że "na pewno kolejnego lockdownu nie będzie".
2020-06-22, 09:37
Ze wstępnych danych wynika, że 1,5 proc. Polaków ma przeciwciała na koronawirusa SARS-CoV-2, co znaczy, że taka część populacji miała kontakt z wirusem. Wśród osób, które jadą do sanatoriów, na ponad 2 tys. przebadanych, wynik pozytywny zanotowano dotychczas u 10. W ocenie ministra zdrowia, Łukasza Szumowskiego, jesienią należy spodziewać się drugiej fali zachorowań na COVID-19.
Powiązany Artykuł
Wyzdrowiało kolejne pół tysiąca chorych na COVID-19. 311 nowych zakażeń i 10 zgonów
Czytaj także
- Ruszył nowy portal Ministerstwa Zdrowia. Samorządy mogą zamawiać środki ochrony
- "Przydałoby się, żeby niektóre reguły zostały na zawsze". Wirusolog o epidemii koronawirusa
- "Nie ma mowy o przestępstwie" Wiceminister zdrowia odrzuca oskarżenia ws. zakupu respiratorów
"Maski powrócą"
- Staramy się na nią przygotować, kontynuujemy zakupy środków ochrony i sprzętu. Mamy opracowany i przetestowany model powoływania szpitali jednoimiennych. Mamy doświadczenie w powoływaniu do życia izolatoriów. Dość dobrze radzimy sobie z szybkim zamykaniem ognisk. Na pewno kolejnego lockdownu już nie będzie. Myślę, że zakażeń może być więcej niż obecnie - ocenia szef resortu zdrowia w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Powiązany Artykuł
Dodatek solidarnościowy przyjęty. Prezydent podpisał ustawę
Łukasz Szumowski podkreśla przy tym, że w Polsce wciąż jest obowiązek noszenia maseczek. - W sklepach, urzędach i we wszelkich pomieszczeniach, gdzie styka się ze sobą wiele osób, istnieje obowiązek zakrywania nosa i ust. Ten obowiązek jest także wówczas, gdy nie jesteśmy w stanie utrzymać bezpiecznego dystansu z innymi ludźmi. W formule, jaką mieliśmy, maski powrócą, jeśli będziemy mieli drugą falę epidemii. To rzecz, którą można łatwo wprowadzić - podkreśla.
REKLAMA
"O faktach nikt nie dyskutuje"
Łukasz Szumowski przyznaje także, że w świetle trwającej epidemii koronawirusa, wysuwanych pod jego adresem oskarżeń o oszustwa i nieprzestrzeganie zasad przy kupowaniu maseczek i innego przeciwepidemicznego sprzętu, a także kierowanych do niego gróźb, nie zamierza rezygnować ze stanowiska.
- Bronią mnie efekty mojej pracy. Proszę spojrzeć choćby na onkologię – cancer plan, pilotaż sieci szpitali i sama sieć. Proszę spojrzeć na refundację – ile tu się zadziało. Spójrzmy choćby na dostępność terapii dla chorych na SMA. Dużo dobrego się zadziało. Odlimitowaliśmy rezonans, tomografię i zaćmę. Zwiększyliśmy dostępność i finansowanie pierwszorazowych wizyt do kardiologa, neurologa, ortopedy i endokrynologa - wskazuje.
- Nie da się pstryknąć palcami i uzdrowić w jednym momencie całego systemu. Ale patrząc na konkretne elementy, widać postęp. Zwiększamy systematycznie dopływ środków do systemu. Nie było takiego postępu w finansowaniu ochrony zdrowia jak za tego rządu i mojej obecności w ministerstwie. Mogę dyskutować o faktach, tylko o nich dzisiaj nikt nie mówi - dodaje Łukasz Szumowski.
mbl
REKLAMA
REKLAMA