Rzecznik rządu: w sprawie praworządności obowiązuje status quo, czyli procedury traktatowe
W sprawie praworządności jest status quo, czyli nic się nie zmieniło - obowiązują procedury traktatowe - podkreślił rzecznik rządu Piotr Müller, oceniając konkluzje zakończonego we wtorek szczytu UE.
2020-07-22, 12:45
Powiązany Artykuł
Prezes PiS: nasza izolacja w UE jest bajką. Szczyt w Brukseli to ogromny sukces Polski
O postanowienia szczytu unijnego rzecznik rządu był pytany w środę na antenie TVP Info. "Mamy największe w historii Polski, w historii członkostwa w Unii Europejskiej, środki unijne na najbliższe siedem lat i to jest ogromny sukces negocjacyjny" - ocenił Müller.
Jak dodał, "jeszcze kilka miesięcy temu Platforma Obywatelska mówiła, że do Funduszu Odbudowy Europy to my będziemy dopłacać, a jesteśmy tak naprawdę jednym z największych beneficjentów, a że w budżecie unijnym to w ogóle stracimy środki finansowe, będziemy daleko, daleko za tym, co wynegocjował Donald Tusk".
- Fakt jest taki, że Polska osiągnęła ogromny sukces negocjacyjny i strumień środków unijnych przez najbliższe siedem lat do Polski popłynie - podkreślił rzecznik rządu.
- W sprawie praworządności jest status quo, czyli nic się nie zmieniło, obowiązują procedury traktatowe. Te przepisy, które są w tej chwili w konkluzjach europejskich, one de facto powtarzają te regulacje. Na koniec jest zresztą napisane, że ta sprawa musi powrócić do Rady Europejskiej, a Rada Europejska - zgodnie z postanowieniami traktatów - podejmuje decyzje jednomyślnie - zauważył Müller.
REKLAMA
- "Jesteśmy zabezpieczeni z każdej strony". Premier o środkach UE w kontekście samorządności
- "Bezprecedensowy sukces Polski". Szymański o negocjacjach w Brukseli
- "Zwycięstwo Polski i Węgier". Dziennik "Washington Post" o szczycie w Brukseli
Wyniki szczytu
We wtorek zakończył się unijny szczyt. Porozumienie zakłada powołanie funduszu odbudowy o wartości 750 mld euro: 390 mld euro będą stanowiły granty, a 360 mld euro pożyczki. Wartość całego budżetu UE na lata 2021-2027 wyniesie 1,074 bln euro.
Polska - podała KPRM - będzie mogła otrzymać z budżetu UE, tzn. w ramach Wieloletnich Ram Finansowych oraz Europejskiego Instrumentu na rzecz Odbudowy, ok. 139 mld euro w formie dotacji oraz 34 mld euro w pożyczkach. W przeliczeniu na złotówki - jak wylicza kancelaria premiera - oznacza to, że Polska będzie mogła skorzystać z ponad 776 mld zł wsparcia (w cenach bieżących), w tym: 623 mld zł w formie dotacji i 153 mld zł w formie nisko oprocentowanych pożyczek.
W przyjętych przez przywódców wnioskach ze szczytu pojawił się zapis, że Rada Europejska "podkreśla znaczenie ochrony interesów finansowych Unii" oraz "poszanowania praworządności".
REKLAMA
- Na tej podstawie zostanie wprowadzony system warunkowości w celu ochrony budżetu i funduszu odbudowy. W tym kontekście Komisja zaproponuje środki w przypadku naruszeń, które Rada (UE) przyjmie kwalifikowaną większością głosów. Rada Europejska szybko powróci do tej sprawy - czytamy w dokumencie.
PAP/IAR/agkm
REKLAMA