Premier: Solidarność to ideał i zobowiązanie, które staramy się realizować
- Solidarność to drugie imię Polski, Solidarność to jednocześnie pewien ideał i zobowiązanie. I my te ideały staramy się dziś realizować w życiu praktycznym, w gospodarce, w życiu społecznym – powiedział premier Mateusz Morawiecki.
2020-08-28, 19:25
Premier w piątek był pytany w Radiu Wrocław, ile z Solidarności pozostało w życiu Polaków po 40-latach od powstania tego związku zawodowego.
Powiązany Artykuł
Sierpień 80 - zobacz serwis specjalny
Mateusz Morawiecki ocenił, że powiedzenie o Solidarności tylko tyle, że to był związek zawodowy czy ruch społeczny "to zdecydowanie za mało", to "ruch o fundamentalnym znaczeniu nie tylko dla Polski, tej części Europy, ale też i dla świata".
- Solidarność to drugie imię Polski, Solidarność to jednocześnie pewien ideał i zobowiązanie. I my te ideały Solidarności staramy się dziś realizować w życiu praktycznym, w gospodarce, w życiu społecznym. To właśnie dlatego, kiedy zaczęła się pandemia i byliśmy namawiani do tego, by zrezygnować z wielu instrumentów polityki społecznej, zdecydowaliśmy się absolutnie odrzucić takie neoliberalne rady. Wiedzieliśmy, że dla ludzi polityka społeczna jest fundamentem wiary w państwo - powiedział premier.
Dodał, że temu przyświecała Solidarność, dlatego można powiedzieć, że "dziś wszyscy jesteśmy dziećmi Solidarności".
"Mój ojciec był szalony i bardzo mądry"
Powiązany Artykuł
Sierpień '80 w największych gazetach. Projekt "Opowiadamy Polskę światu"
Premier został też zapytany o swego ojca Kornela Morawieckiego, którego imieniem nazwano w piątek po południu skwer w centrum Wrocławia. W trakcie uroczystości syn mówił o ojcu: "Myślę, że mój ojciec był jednocześnie i szalony i bardzo mądry. Szalony w swoim pragnieniu wolności, w momencie kiedy mało kto wierzył w jej odzyskanie tak szybko zwłaszcza i był rozsądny, mądry ponieważ zasiewał też już wtedy ziarna pod wolną Polskę".
Dopytywany o tę wypowiedź w radiu premier wyjaśnił, że nawiązał do słów poety Jarosława Marka Rymkiewicza, który powiedział, że jeśli chcemy ocalić Polskę to musimy być szaleni, a jeśli będziemy rozsądni to Polskę stracimy.
- Ja nie bardzo się zgadzam z tym cytatem, dlatego się od niego trochę odbiłem. Sądzę, że potrzebowaliśmy, zwłaszcza w latach głębokiej komuny i tego szaleństwa, czyli takiej szalonej odwagi, jaką mój ojciec zawsze przejawiał, ale i pewnego rozsądku, mądrości, którą on się bardzo mocno charakteryzował. Cieszę się, że to w sobie tak pięknie połączył. Inspirował ludzi, był wielką, charyzmatyczną postacią, która się przyczyniła do odzyskania niepodległości - powiedział premier.
dn
REKLAMA