"Przyspieszmy prace". Apel szefa dyplomacji UE ws. sankcji za łamanie praw człowieka
Szef unijnej dyplomacji zaapelował o przyspieszenie prac nad sankcjami za łamanie praw człowieka w reakcji na próbę otrucia nowiczokiem rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. Chodzi o restrykcje wzorowane na amerykańskiej ustawie Magnickiego, ale ze względu na nawiązanie do Rosji i opory niektórych krajów nowe przepisy, nad którymi trwają prace, tak się nie nazywają.
2020-09-15, 19:44
Powiązany Artykuł
Nawalny powoli wraca do zdrowia. Wiadomo już, co planuje rosyjski opozycjonista
Josep Borrell podczas debaty w Parlamencie Europejskim zaproponował, by zostały one nazwane reżimem sankcyjnym Nawalnego. - Mam nadzieję, że to, co wydarzyło się z panem Nawalnym, zachęci państwa członkowskie do zakończenia dyskusji i do działania, by zaakceptować sankcje za łamanie praw człowieka, które byłyby tym, co Amerykanie nazywają ustawą Magnickiego. My moglibyśmy po swojemu nazwać je reżimem sankcyjnym Nawalnego - powiedział szef unijnej dyplomacji.
Posłuchaj
Zgodę dla prac nad sankcjami dali w grudniu ubiegłego roku ministrowie spraw zagranicznych krajów członkowskich. Od tego czasu trwają prace techniczne z udziałem prawników i ekspertów nad przygotowaniem odpowiednich regulacji. Zgodnie z nowymi sankcjami osoby uznane za winne łamania praw człowieka będą miały zakaz wjazdu do Unii i zamrożone aktywa finansowe w Europie.
REKLAMA
- Niemcy: dwa laboratoria potwierdziły, że Nawalnego otruto nowiczokiem
- "Użycie broni chemicznej jest niedopuszczalne". Grupa Wyszehradzka potępiła zamach na Nawalnego
Ustawę Magnickiego, przewidującą sankcje za łamanie praw człowieka, jako pierwsze wprowadziły Stany Zjednoczone, później także kilka europejskich krajów, między innymi Wielka Brytania i państwa bałtyckie. Na poziomie unijnym przez długi czas nie było na to zgody.
Siergiej Magnicki był adwokatem, który odkrył przypadki korupcji w rosyjskiej administracji. Aresztowany pod zarzutem oszustw podatkowych i torturowany, zmarł w więzieniu w 2009 roku nie doczekawszy procesu.
mr
REKLAMA
REKLAMA