Ocalała z chińskiego obozu pracy. Teraz daje wyjątkowe świadectwo

Pobieranie narządów, przymusowa aborcja - to tylko niektóre z działań podejmowanych wobec osadzonych w chińskich obozach pracy. Jennifer Zeng, była więźniarka, zdecydowała się opowiedzieć swoją dramatyczną historię.

2020-09-16, 10:31

Ocalała z chińskiego obozu pracy. Teraz daje wyjątkowe świadectwo
Jennifer Zeng. Foto: Breitbart News

Jennifer Zeng ocalała z chińskiego obozu pracy. Opowiedziała swoją historię przetrzymywania i brutalnych tortur.

Powiązany Artykuł

1200_Hongkong_PAP.jpg
Świat przeciw łamaniu praw człowieka w Chinach. Ponad 320 organizacji wzywa ONZ do działania

Komunistyczna Partia Chin przymusowo dokonała aborcji drugiego dziecka Jennifer w ramach polityki jednego dziecka. Następnie wtargnęli do jej domu w środku nocy i zatrzymali ją. Kiedy zapytała dlaczego, policjant odpowiedział, że "z powodu twojej myśli".

Do obozu pracy trafiła z powodu swoich przekonań religijnych. Pierwszego dnia ona i inni osadzeni musieli kucać z rękami za głowami, patrząc na swoje stopy przez 15 godzin w palącym słońcu. Każdy, kto zemdlał, był bity i poniżany, a według relacji Zeng również rażony prądem.

Jennifer Zeng stwierdziła, że "każdy dzień był walką między życiem a śmiercią". Według kobiety, niewolnicza praca w obozie była wykorzystywana do wytwarzania produktów sprzedawanych na całym świecie. Poinformowała, że wraz z innymi więźniami, została zmuszona do poddania się badaniom krwi, których wyniki trafiały do bazy danych przymusowego dawstwa narządów.

REKLAMA

Czytaj także:


- Socjalizm składa obietnice, które brzmią szlachetnie, ale w rzeczywistości zadaje miażdżący ból. Głód, nieunikniony nadzór, przymusowa aborcja, przymusowe pobieranie narządów i wiele innych zbrodni przeciwko ludzkości brutalizują naród chiński przez ponad 70 lat - podkreśliła Zeng.

itom / lifesitenews

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej