"Błąd prezydencji niemieckiej". Prof. Tomasz Grosse o sporze wokół praworządności w UE
- Polscy dyplomaci od dawna zwracali uwagę na tę czerwoną linię negocjacyjną i możliwość weta. Instrument praworządności jest bardzo kontrowersyjny i toksyczny - mówił w Polskim Radiu 24 prof. Tomasz Grosse z Uniwersytetu Warszawskiego.
2020-11-17, 15:05
Porozumienie między Parlamentem Europejskim i niemiecką prezydencją w sprawie powiązania przestrzegania zasad praworządności z budżetem UE zakłada, że Komisja Europejska będzie mogła uruchomić mechanizm prowadzący do zamrożenia środków, na przykład, jeśli stwierdzi zagrożenie dla niezależności sądownictwa w danym kraju.
Powiązany Artykuł
![Jacek Saryusz-Wolski 1200 kopia.jpg](http://static.prsa.pl/images/209dc0bd-5958-4fb3-9abf-7ccd321d5723.jpg)
"Niedopuszczalny szantaż". Saryusz-Wolski o funduszach UE powiązanych z praworządnością
Prof. Tomasz Grosse przypominał, że w 2017 r. Niemcy po raz pierwszy zaproponowali mechanizm łączenia praworządności i funduszy UE. - Wtedy Jean-Claude Juncker się zbuntował, powiedział, że nie chce tego wprowadzać, to będzie trucizna dla Europy, sprawa bardzo utrudniająca negocjacje. Niemcy popełnili strategiczny błąd, upierając się, by ten mechanizm wprowadzić. W tej chwili są chyba zaskoczeni tym, że Polacy nie ulegli, a poniekąd dotrzymali tego, co od kilku miesięcy zapowiadali - ocenił.
- To jest jednoznacznie błąd prezydencji niemieckiej, która tak poprowadziła negocjacje, m.in. z Parlamentem Europejskim, że teraz mamy do czynienia z wetem - dodał ekspert.
Procedura traktatowa z art. 7
- Od kilku lat jest również mowa o tym, że należy zakończyć postępowanie z art. 7. Traktat wyraźnie wskazuje na procedurę sprawdzenia, czy państwo narusza procedury EU. Nie można tworzyć ad hoc zupełnie innej procedury, w innym miejscu, nieprzewidzianej przez traktat. Polski rząd mówił o tym wielokrotnie - podkreślał.
REKLAMA
Posłuchaj
Zdaniem profesora Tomasza Grosse to Niemcy w dużym stopniu odpowiadają za to, że procedura traktatowa z art. 7 została w pewnym momencie zawieszona. - Spór z art. 7 do tej pory nie jest rozstrzygnięty. Trudno dawać teraz Komisji Europejskiej czy największym państwom członkowskim UE instrument, który pozwoli im dowolnie mówić, kiedy Polska łamie praworządność, a kiedy nie - stwierdził.
Spór wewnętrzny Polski
W ocenie gościa audycji spór o praworządność rozpoczął się na gruncie wewnętrznym i powinien być rozstrzygany w ramach polskiej konstytucji i demokracji.
- Trudno mówić o sojusznikach czy przyjaciołach z UE, o wspólnocie, gdy jedne państwa w ten sposób traktują inne, tylko dlatego, że ośmieliły się wybrać rząd, którego się nie lubi w UE, który ma inne pomysły na integrację. To nie rodzina równoprawnych państw, ale dyktat - puentował profesor Tomasz Grosse.
- Fundusze za praworządność. Prof. Reginia-Zacharski: UE chce to zrobić z powodów ideologicznych
- Ponad 46 proc. Polaków przeciwko wiązaniu unijnego budżetu z praworządnością
Państwa członkowskie nie osiągnęły w poniedziałek jednomyślności w sprawie wieloletniego budżetu UE i decyzji w sprawie funduszu odbudowy po kryzysie wywołanym pandemią koronawirusa.
Polska i Węgry zgłosiły zastrzeżenia w związku z rozporządzeniem dotyczącym powiązania środków unijnych z praworządnością. Rozporządzenie przyjęto większością kwalifikowaną państw członkowskich.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
REKLAMA
Prowadzący: Antoni Trzmiel
Gość: prof. Tomasz Grosse
Data emisji: 17.11.2020
Godzina emisji: 13:33
REKLAMA
PR24/ka
REKLAMA