"Ucieka przed odpowiedzialnością karną"? TV Republika o działaniach Zbigniewa Stonogi

Sąd Okręgowy w Lublinie wydał wobec Zbigniewa Stonogi europejski nakaz aresztowania. Mężczyzna najprawdopodobniej przebywa w Norwegii. Zarzuca się mu oszustwa podczas prowadzenia działalności charytatywnej i pranie pieniędzy w latach 2015-2017. W programie "Koniec Systemu" w Telewizji Republika przytoczono relacje dotyczące kolejnych pokrzywdzonych przez Stonogę osób.

2020-12-02, 01:58

"Ucieka przed odpowiedzialnością karną"? TV Republika o działaniach Zbigniewa Stonogi
Zbigniew Stonoga. Foto: Lukasz Szelag/REPORTER

Zbigniew Stonoga został zatrzymany w grudniu 2019 roku, jednak sąd nie zgodził się wtedy na areszt, postanowił o poręczeniu majątkowym w wysokości 500 tysięcy złotych, dozorze policyjnym oraz wydał zakaz opuszczania kraju, zatrzymano mu też paszport. Kolejne wnioski o areszt były odrzucane. Prokuratura zarzuca mu, że podczas prowadzenia działalności charytatywnej dopuścił się oszustw na kwotę ponad 900 tysięcy złotych oraz pranie pieniędzy w latach 2015-2017.

Z wpisów Zbigniewa S. w mediach społecznościowych wynika, że od końca października przebywa w Norwegii i zamierza się tam starać o azyl polityczny. Sąd Okręgowy w Lublinie wydał europejski nakaz aresztowania mężczyzny. 

"Ucieka przed odpowiedzialnością karną"

W materiale w programie "Koniec Systemu" wyemitowanym w TV Republika poruszono temat problemów z prawem Zbigniewa Stonogi "Wiele wskazuje na to, że Stonoga po prostu ucieka przed odpowiedzialnością karną. Jest m.in. podejrzany o dokonywanie oszustw na szkodę innych obywateli" - słyszymy.

W programie wypowiada się przedstawiciel inwestorów poszkodowanych przez mężczyznę, który opowiada o kwestii kupna akcji w organizowanych przez niego przedsięwzięciach biznesowych. Mężczyzna na nagraniu stwierdza, że inicjatywy napotykały problemy "i ludzie zaczęli tracić zaufanie do Zbigniewa Stonogi", zwracali się z prośbą o zwrot zainwestowanych pieniędzy.

REKLAMA

Zbigniew Stonoga zapowiadał zwrot pieniędzy. - Wodził nas kilka miesięcy, że oczywiście jak najbardziej wszystko zwróci, ale czas pokazał, że żadnych pieniędzy nie oddał, żadnych udziałów nie odkupił - mówił przedstawiciel inwestorów. Powiedział, że zeznania w sprawie złożyło "około stu osób". Przyznał, że jest "ogromna trudność", by zainwestowane kwoty otrzymać z powrotem.

Śledztwo ws. samobójstwa

Wyjazd do Norwegii sprawił, że Zbigniew Stonoga nie został przesłuchany ws. targnięcia się na własne życie 40-letniego proboszcza jednej z parafii z gm. Sośnie, który, jak słyszymy w programie, "umówił się na seks z 16-latkiem".

"Sąd Apelacyjny w Łodzi prawomocnie zwolnił Zbigniewa Stonogi z tajemnicy dziennikarskiej. Sprawa dotyczy homoseksualisty, który popełnił samobójstwo po tym, jak S. upublicznił nagranie z nim w sieci. Śledczy chcieli w tej sprawie przesłuchać Stonogę, ale ten uciekł do Norwegii, gdzie ma zamiar ubiegać się o azyl" - czytamy w zapowiedzi materiału na portalu niezalezna.pl.

Prokuratura Rejonowa w Ostrowie Wlkp. prowadzi śledztwo "w sprawie doprowadzenia do targnięcia się przez księdza na własne życie". Rzecznik ostrowskiej prokuratury Maciej Meler mówił, że pojawiła się potrzeba przesłuchania, które jednak nie odbyło się, ponieważ Zbigniew S. ma przebywać obecnie w Norwegii. Postępowanie wciąż się toczy - przekazał prokurator.

REKLAMA

Mężczyzna otrzyma azyl?

Czy Zbigniew Stonoga może otrzymać azyl polityczny w Norwegii? - Aby dostać azyl polityczny, trzeba być prześladowanym politycznie. I tyle. Ale to wszystko jest załatwiane, mówiąc kolokwialnie, "na gębę". Mając dobrego adwokata i pewne poparcie, można oczywiście dostać taki azyl. Tyle że z Norwegii wylatują ludzie, którzy mają podstawy do pozostania w Norwegii lub nie zostają, ale po iluś latach zostają wydaleni. Sami Norwegowie nie do końca rozumieją, dlaczego tak się dzieje - tłumaczył na antenie telewizji Republika Grzegorz Schiele (przewodniczący Klubu "Gazety Polskiej" w Norwegii).

me, IAR, PAP, niezalezna.pl, TV Republika

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej