Liga Europy: Lech - Rangers. Piąta porażka "Kolejorza", wicemistrz Polski ostatni w grupie

2020-12-10, 20:47

Liga Europy: Lech - Rangers. Piąta porażka "Kolejorza", wicemistrz Polski ostatni w grupie
Pomocnik Lecha Jakub Kamiński (przy piłce) oraz Scott Arfield z Rangers . Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Lech Poznań przegrał na własnym boisku z Rangers FC 0:2 (0:1) w meczu szóstej kolejki grupy D Ligi Europy. Porażka oznacza, iż "Kolejorz" zakończył rywalizację w grupie na ostatnim miejscu. 

  • Poznaniacy przegrali aż pięć z sześciu meczów grupowych 
  • Mecz ze szkockim zespołem był dla "Kolejorza" pożegnaniem z tegoroczną edycją Ligi Europy

Powiązany Artykuł

Trening Lech Poznań 1200F.jpg
Liga Europy: Lech Poznań - Rangers FC. "Kolejorz" zagra o prestiż i pieniądze

Niespodzianki w składzie 

Trener Lecha Dariusz Żuraw był ostatnio krytykowany za posłanie do boju rezerwowych w poprzednim meczu fazy grupowej. Skończyło się to wysoką porażką w Lizbonie (0:4).

Szkoleniowiec znowu się jednak na niespodzianki w składzie i w pożegnalnym meczu swojej drużyny w europejskich rozgrywkach posadził na ławce Daniego Ramireza oraz Jakuba Modera.

Niezły początek 

"Kolejorz" już w czwartej minucie miał niezłą okazję do zdobycia gola. Po rzucie rożnym piłka trafiła do Pedro Tiby, a Portugalczyk zdecydował się na strzał. Uderzenie pomocnika Lecha obronił jednak Jon McLaughlin. 

Poznaniacy bardzo szybko musieli dokonać pierwszej zmiany. Na początku meczu w starciu z Glenem Kamarą ucierpiał Michał Skóraś. Młody skrzydłowy nie był w stanie kontynuować gry i został zmieniony przez Jana Sykorę. 

W piętnastej minucie powinno być 1:0 dla gospodarzy. Jakub Kamiński dobrze dośrodkował, jednak uderzenie głową Lubomira Satki było minimalnie niecelnie. Piłka poszybowała nad bramką. 

Goście doszli do głosu

W kolejnych minutach coraz lepiej grali goście. Podopieczni Stevena Gerrarda także nie przystąpili do meczu w najmocniejszym możliwym składzie, lecz z minuty na minutę wyglądali korzystniej. 

W 31. minucie Rangers objęli prowadzenie. Stało się to po fatalnym błędzie Kamińskiego, który za lekko wycofał piłkę do Djordje Crnomarkovicia. Futbolówkę przejął Cedric Itten. Szwajcarski napastnik wpadł w pole karne i mocnym strzałem pokonał Filipa Bednarka. 

Do przerwy 0:1 

Lechici próbowali odpowiedzieć, ale w ich grze brakowało konkretów. Co więcej, w 42. minucie mogli stracić drugą bramkę. Groźnie uderzał wtedy Ionut Hagi, który minimalnie chybił.

Na przerwę obie ekipy zeszły przy jednobramkowym prowadzeniu wicemistrzów Szkocji.

Żuraw reaguje

Trener Lecha zareagował na taki obrót spraw, wprowadzając na boisko Jakuba Modera i Wasyla Kravetsa. Polski pomocnik już w 48. minucie uderzał na bramkę Szkotów, ale McLaughlin nie miał problemów z interwencją. Trzy minuty później Bednarek obronił natomiast strzał Hagiego. 

W kolejnych minutach lechici kilka razy testowali umiejętności szkockiego golkipera. W 55. minucie McLaughlin poradził sobie ze strzałem Tymoteusza Puchacza z rzutu wolnego, a minutę później obronił strzał Modera. Moder po raz kolejny uderzał w 68. minucie, jednak znowu bez powodzenia.

Podwyższyli prowadzenie 

Goście byli skuteczniejsi i w 71. minucie podwyższyli prowadzenie. Bardzo źle w tej sytuacji zachował się bramkarz Lecha. Po wrzutce z rzutu wolnego głową uderzył Connor Goldson. Piłka zdążyła się odbić od poprzeczki i linii bramkowej, zanim Hagi głową skierował ją do pustej bramki. Bednarek w tym czasie sprawiał wrażenie oszołomionego i nie popisał się interwencją. 

Ostatnie miejsce w grupie 

W ostatnich 20 minutach meczu to goście byli bliżsi trzeciego gola, niż Lech choćby honorowego trafienia. Swoje szanse mieli Hagi, Joe Aribo czy Scott Arfield. Ostatecznie wynik nie uległ jednak zmianie. 

Lech poniósł piątą porażkę w szóstym meczu. Podopieczni Dariusza Żurawia zdobyli tylko trzy punkty i zajęli ostatnie miejsce w tabeli grupy D. Przed ostatnią kolejką "Kolejorz" miał tyle samo punktów, co Standard Liege, jednak w czwartek belgijski zespół zremisował u siebie z Benfiką Lizbona 2:2. 

Awans do 1/16 finału już wcześniej zapewniły sobie Rangers FC oraz Benfica. 

Lech Poznań - Rangers FC 0:2 (0:1)

Gole: 0:1 - Itten (31.), 0:2 - Hagi (71.)

Żółte kartki: Rangers FC - Bongani Zungu, Leon Balogun.

Sędzia: Jose Maria Sanchez Martinez (Hiszpania). Mecz bez udziału publiczności 

Lech: Filip Bednarek - Bohdan Butko, Djordje Crnomarković, Lubomir Satka, Tymoteusz Puchacz - Michał Skóraś (12, Jan Sykora, 64, Dani Ramirez), Koldo Muhar, Pedro Tiba (46, Jakub Moder), Jakub Kamiński (46, Wasyl Kravets), Filip Marchwiński - Mikael Ishak (64, Mohammad Awwad). 

Rangers FC: Jon McLaughlin - Nathan Patterson (66, James Tavernier), Connor Goldson, Leon Balogun 980, Calvin Bassey), Borna Barisić - Scott Arfield, Ionut Hagi (76, Ryan Kent), Joe Aribo - Glen Kamara, Cedric Itten (80, Alfredo Morelos), Bongani Zungu (76, Brandon Barker). 

/empe 

Polecane

Wróć do strony głównej