"Wierni przysiędze żołnierskiej". Historyk o Żołnierzach Wyklętych

- Powstanie narodowe, które doprowadziło do tego, że większość kraju nie znajdowała się w gestii komunistów, wybuchło w sposób spontaniczny już wczesną wiosną 1945 r., kiedy działał legalny, uznawany przez aliantów zachodnich, rząd tymczasowy RP w Londynie - mówił w Polskim Radiu 24 Maciej Rosalak, historyk.

2021-03-01, 11:15

"Wierni przysiędze żołnierskiej". Historyk o Żołnierzach Wyklętych
Tablica na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie upamiętniająca Żołnierzy Wyklętych. Na samym dole wymieniony Majdan Kozic Górnych, w którym poległ Józef Franczak ps. Laluś. Foto: Krzysztof Sitkowski / KPRP / prezydent.pl

1 marca w Polsce jest obchodzony Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Upamiętnia tych, którzy po II wojnie światowej zbrojnie przeciwstawiali się sowietyzacji Polski i podporządkowaniu jej Związkowi Radzieckiemu.

Jedną z takich osób był Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka", major kawalerii Wojska Polskiego i Armii Krajowej, dowódca 5 Wileńskiej Brygady Armii Krajowej, żołnierz antykomunistycznego podziemia.

Powiązany Artykuł

Zygmunt Szendzielarz ps. Łupaszka - zobacz serwis historyczny

Maciej Rosalak przypominał, że identyfikacja ludności cywilnej z Żołnierzami Wyklętymi była bardzo duża. - Żołnierze byli w mundurach, zachowywali się z niemałą dyscypliną, o wiele lepiej niż Ludowe Wojsko Polskie, nie mówiąc już o Armii Sowieckiej. Identyfikacja ludności z Żołnierzami Wyklętymi była niezmierna, bardzo daleko posunięta, o wiele dalej niż z wojskami okupacyjnymi, w polskich czy sowieckich mundurach. Jeszcze bardziej w poszczególnych regionach kraju, gdzie z tych samych wiosek, które były w ogniu walki, pochodzili ci żołnierze - zauważył.

- To byli ich żołnierze, ich chłopcy, ale i ich obrońcy, bo przecież rozpoczęło się od rabunków jak i aresztowań, gdy wkraczała armia sowiecka, a za nią NKWD i wykonawcy polscy z UB czy Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, tworzące "karne komanda" - dodał.

REKLAMA

Jak zaznaczył historyk, Żołnierze Wyklęci pozostali wierni przysiędze żołnierskiej.  - To byli żołnierze wierni rządowi, oni broni Polski, bronili ludności, ale i samych siebie. To, co robiła władza sowiecka na tych terenach, było po prostu zamianą jednego okupanta na drugiego. Więzienia zapełniły się żołnierzami Armii Krajowej, NKWD poszukiwało po wyzwoleniu, np. na terenie Krakowa, wszystkich tych, którzy byli zaangażowani w walkę AK podczas Powstania Warszawskiego. Bronili także swojego życia, dobytku i najbliższych. To była obrona - podkreślał Maciej Rosalak.

Posłuchaj

01.03.2021 (Polskie Radio 24 / Temat dnia/Gość PR24) 21:32
+
Dodaj do playlisty

Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych jest obchodzony 1 marca od 2011 roku. Data ta została wybrana jako upamiętnienie faktu, że 1 marca 1951 r. w mokotowskim więzieniu przy ul. Rakowieckiej, z polecenia władz komunistycznych, strzałem w tył głowy zamordowali przywódców IV Zarządu Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość" – Łukasza Cieplińskiego i jego towarzyszy walki. Tworzyli oni ostatnie kierownictwo ostatniej ogólnopolskiej konspiracji kontynuującej od 1945 r. dzieło Armii Krajowej.

Czytaj również:

Więcej w zapisie audycji

* * *

Audycja: Temat dnia / Gość PR24

REKLAMA

Prowadzący: Michał Rachoń

Gość: Maciej Rosalak, historyk

Data emisji: 01.03.2020

Godzina emisji: 10:08

REKLAMA

PR24/ka

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej