56 ofiar śmiertelnych "burz tysiąclecia" w Henanie. Powodzią zagrożone są setki chińskich wsi
Do 56 wzrósł w piątek bilans ofiar śmiertelnych ulewnych deszczy w chińskiej prowincji Henan, określanych jako "burza tysiąclecia". Setki tysięcy ludzi ewakuowano, a 255 wsiom wciąż zagraża największa powódź od pół wieku - podały chińskie media.
2021-07-23, 19:42
Według danych wydziału zarządzania kryzysowego prowincji Henan trwające od 16 lipca ulewy dotknęły łącznie ponad 7,5 mln ludzi w 133 powiatach. Zginęło co najmniej 56 osób, w tym 55 w Zhengzhou, stolicy prowincji. Pięć osób jest zaginionych, a prawie 600 tys. zostało ewakuowanych.
Powiązany Artykuł
Powodzie w środkowej części Chin. Pasażerowie uwięzieni w zalanym metrze
Zalane uprawy, zawalone domy
"Kataklizm zniszczył też uprawy na ponad 500 tys. hektarów gruntów. Zawaliło się prawie 4 tys. budynków, a kolejnych 7 tys. zostało poważnie uszkodzonych" - napisano na stronie internetowej władz Henanu.
- W prowincji wciąż utrzymuje się zagrożenie powodziowe. Woda przepełniła w kilku miejscach zbiorniki retencyjne i zagraża miastom Xinxiang i Hebi - podał w piątek państwowy dziennik "Global Times". Poprzedniego dnia eksperci z Chińskiego Instytutu Badań nad Zasobami Wodnymi i Energią Wodną ostrzegli w raporcie, że 255 wsi jest zagrożonych największą powodzią od ponad 50 lat.
Notowane w Henanie opady są najwyższe, odkąd 60 lat temu zaczęto gromadzić takie dane. W ciągu trzech dni, od soboty do wtorku, w Zhengzhou spadło 617 mm deszczu, czyli niewiele mniej niż wynosi tam roczna średnia - 640 mm. Lokalne biuro meteorologiczne oceniło, że tak silne ulewy zdarzają się "raz na tysiąc lat".
REKLAMA
- Zalane stacje metra i ulice, przerwana tama. "Powódź stulecia" w jednej z chińskich prowincji
- Powódź stulecia w Niemczech. 165 osób nie żyje, ponad 170 nadal poszukiwanych
- Korea Północna buduje mur na granicy z Chinami. Konstrukcja ma być kuloodporna
Część ekspertów ocenia jednak, że tego rodzaju ekstremalne zjawiska pogodowe będą miały miejsce coraz częściej. Naukowcy wiążą tegoroczne powodzie w Chinach i Europie oraz fale rekordowych upałów w USA i Kanadzie ze zmianami klimatu.
nt
REKLAMA