Sejm pochyli się nad budżetem na 2022 rok. W PiS pełna mobilizacja przed kluczowym głosowaniem

We wtorek Sejm rozpocznie przedostatnie w tym roku posiedzenie. Posłowie zajmą się ustawą budżetową na 2022 rok. Głosowanie ma zostać przeprowadzone na kolejnym posiedzeniu zaplanowanym na piątek. Dla większości rządowej będzie to poważny sprawdzian, dlatego w klubie PiS ogłoszono pełną mobilizację. 

2021-12-13, 11:48

Sejm pochyli się nad budżetem na 2022 rok. W PiS pełna mobilizacja przed kluczowym głosowaniem
Sejm przyjął budżet na 2022 r.Foto: Verconer/Shutterstock

Głosowanie nad ustawą budżetową zawsze jest jednym z najważniejszych w roku. Konsekwencje jej odrzucenia przez Sejm mogą być poważne dla rządzących. Mówi o tym artykuł 225. konstytucji: "jeżeli w ciągu 4 miesięcy od dnia przedłożenia Sejmowi projektu ustawy budżetowej nie zostanie ona przedstawiona Prezydentowi Rzeczypospolitej do podpisu, Prezydent Rzeczypospolitej może w ciągu 14 dni zarządzić skrócenie kadencji Sejmu". Politycy Prawa i Sprawiedliwości mają świadomość powagi sytuacji.

Nie ma usprawiedliwień dla posłów PiS

- Nieprzegłosowanie budżetu oznaczałoby przedterminowe wybory na wiosnę - mówi portalowi PolskieRadio24.pl wiceszef klubu parlamentarnego PiS Waldemar Andzel. Polityk dodaje, że w związku z tym na najbliższe posiedzenia Sejmu w szeregach ugrupowania zarządzono pełną mobilizację. - Obecność jest obowiązkowa, nie ma żadnych zwolnień ani wyjazdów dla ministrów czy posłów. Poza poważną chorobą, nie ma możliwości usprawiedliwienia nieobecności - tłumaczy Andzel. 

Powiązany Artykuł

TT Jarosław Kaczyński grób Jerzy Popiełuszko 1200.jpg
40. rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Prezes PiS złożył kwiaty na grobie bł. ks. Popiełuszki

Klub Prawa i Sprawiedliwości liczy obecnie 228 posłów. Razem z PiS głosują posłowie niezrzeszeni: Zbigniew Ajchler i Łukasz Mejza oraz trzech posłów koła Kukiz'15, co daje razem 233 " sejmowe szable". Mejza w związku z zamieszaniem medialnym dotyczącym spółek, których w przeszłości był właścicielem poszedł na urlop i nie weźmie udziału w najbliższym posiedzeniu. Pewien niepokój w szeregach rządzących mogła wywołać wczorajsza wypowiedź Pawła Kukiza.

REKLAMA

- Jeżeli Mejza zostanie w rządzie, PiS nie będzie mogło liczyć na mój głos nawet kosztem sędziów pokoju. Są rzeczy świętsze, są rzeczy ważniejsze - oświadczył lider Kukiz'15 w Polsat News. Jednocześnie zadeklarował, że do końca roku będzie głosował razem z PiS. Gdyby jednak zmienił zdanie, to PiS mogłoby mieć poważny problem, bo trójka posłów koła stanowi w tej chwili "języczek o u wagi". 

- Nie obawiam się, aby posłowie Kukiz'15 w sprawie budżetu nie głosowali razem z nami, bo uchwalenie tej ustawy jest w interesie państwa i jego stabilności - tłumaczy Waldemar Andzel. Większym zagrożeniem dla rządzących może być COVID-19. - Na pewno nie będzie kogoś z powodu zakażenia wirusem, ale opozycja też choruje. COVID-19 jak dotyka to wszystkich, z różnych opcji politycznych. Na ostatnim posiedzeniu, pierwszego dnia nie było u nas 18 posłów, a po stronie opozycji 32, natomiast drugiego u nas 8, a u nich 13 - stwierdza rozmówca portalu PolskieRadio24.pl.

Powiązany Artykuł

shutterstock rosja sankcje ue 1200.png
Sankcje wobec rosyjskiej Grupy Wagnera. Jest decyzja UE

Andzel tłumaczy, że o frekwencji w klubie będzie mógł mówić dopiero w dniu posiedzenia, kiedy posłowie odbiorą wyniki badania na COVID-19. Podkreśla, że sytuacja jest na bieżąco monitorowana przez władze klubu, dlatego jest spokojny o wynik głosowania. I zwraca uwagę na jeszcze jedno. - Po stronie opozycji mobilizacja jest zawsze dużo mniejsza - zauważa. Co na to opozycja?

Opozycja zmobilizowana, ale spodziewa się porażki

Przewodniczący klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski zapewnia, że jego klub będzie głosował "przeciw", ale nie spodziewa się, aby opozycja mogła wygrać głosowanie budżetowe. - Jeszcze nie teraz - mówi portalowi PolskieRadio24.pl. Z kolei PSL zapewnia, że opozycja będzie zmobilizowana, ale nie oznacza to, że będzie głosować "przeciw". 

REKLAMA

- U nas jest pełna mobilizacja, ale też nie zawsze było tak, że opozycja głosowała przeciwko budżetowi. Trzeba się dobrze zastanowić nad rozwiązaniami, które są wprowadzane - tłumaczy portalowi PolskieRadio24.pl poseł PSL Marek Sawicki. Ewentualne poparcie dla ustawy budżetowej uzależnia on od akceptacji przez rządzących poprawek zgłoszonych przez ludowców. 

- PiS ma jeszcze czas. Jeśli w sprawach budżetowych zechce rozmawiać z opozycją na temat poprawek - oczywiście poza debatą w parlamencie są różne ścieżki na prowadzenie takich rozmów - i byłby gotowy je wprowadzić, to nie sądzę, żeby cały opozycja była przeciw. Natomiast jeśli nie będzie woli jakiejkolwiek zmiany ze strony rządzących, to nie ma potrzeby, żeby opozycja pomagała rządowi uchwalać budżet, bo to jest jego odpowiedzialność - wyjaśnia Sawicki. Jednocześnie dodaje, że PiS i tak wygra te głosowanie, bo posiada w Sejmie wymaganą większość.

Powiązany Artykuł

koronawirus na ulicy forum 1200.jpg
Koronawirus w Polsce. Ministerstwo Zdrowia podało poniedziałkowe dane

Projekt ustawy budżetowej na 2022 rok zakłada, że dochody budżetu państwa wyniosą 481,4 mld zł, a wydatki 512,4 mld zł. Deficyt ma wynieść nie więcej niż 30,9 mld zł. Opracowując projekt resort finansów założył, że PKB Polski w 2022 r. urośnie o 4,6 proc., a średnioroczna inflacja ukształtuje się na poziomie 3,3 proc. Prognozowane przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w gospodarce narodowej wyniesie w 2022 r. 5922 zł, a spożycie prywatne, w ujęciu nominalnym, wzrośnie o 9,2 proc. Rząd przewiduje jednocześnie, że deficyt sektora finansów publicznych wyniesie w przyszłym roku ok. 2,8 proc. PKB. Prognozowany dług sektora instytucji rządowych i samorządowych ukształtuje się na poziomie 56,6 proc. PKB.

Michał Fabisiak, PolskieRadio24.pl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej