"Lech Kaczyński" i "Grażyna Gęsicka". Chrzest dwóch gazowców Grupy Orlen w koreańskiej stoczni w Ulsan
Imiona "Lech Kaczyński" oraz "Grażyna Gęsicka" uroczyście nadano dwóm wyczarterowanym przez PGNiG metanowcom - statkom do transportu skroplonego gazu ziemnego, budowanym w stoczni Hyundai Heavy Industries w Ulsan w Korei Południowej. "Własna flota umożliwi nam efektywny import LNG przede wszystkim z USA" - poinformował we wpisie na Twitterze prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.
2022-12-14, 09:12
Właścicielem i operatorem metanowców będzie norweska firma Knutsen. Spółka PGNiG Supply and Trading (PST) z Grupy Orlen podpisała w sumie umowy czarteru ośmiu metanowców, które będą zbudowane przez HHI w Ulsan.
Każdy ze statków ma prawie 300 m długości i przewozić będzie 174 tys. m sześc. LNG, czyli ok. 70 tys. ton skroplonego gazu, co odpowiada ok. 100 mln m sześc. gazu w stanie lotnym.
Dwie pierwsze jednostki, którym imiona nadano w środę, wejdą do służby w 2023 r. Dwa kolejne gazowce zostaną dostarczane w 2024 r., a w 2025 r. – następne cztery.
Wydarzenie o dużym znaczeniu biznesowym
W środę tradycyjną butelkę szampana o burtę metanowca "Lech Kaczyński" rozbiła wiceprezes Orlenu Iwona Waksmundzka-Olejniczak. Symbolicznego chrztu jednostki "Grażyna Gęsicka" dokonała córka minister rozwoju, która zginęła w katastrofie lotniczej w Smoleńsku - Klara Gęsicka. Statek "Lech Kaczyński" jest już gotowy do przewożenia ładunków, budowa statku "Grażyna Gęsicka" jest na ukończeniu.
REKLAMA
Prezes Orlenu Daniel Obajtek w odczytanym w czasie uroczystości liście napisał, że to nie tylko otwarcie nowego rozdziału w stosunkach gospodarczych między Polską a Koreą Płd., ale też wydarzenie o dużym znaczeniu biznesowym. Wskazał, że flota metanowców pozwoli Grupie Orlen na dalszą dywersyfikację źródeł dostaw gazu do Polski i wzmocni bezpieczeństwo energetyczne kraju. Obajtek przypomniał, że na mocy podpisanych umów Knutsen odpowiada za załogi, operacje i utrzymanie jednostek. Olbrzymie doświadczenie norweskiej firmy pozwala z ufnością podchodzić do kwestii bezpieczeństwa i terminowości przyszłych dostaw.
Z kolei w środę na Twitterze Daniel Obajtek napisał, że "w koreańskim Ulsan odebraliśmy 2 z 8 gazowców zamówionych przez Grupę Orlen. Własna flota umożliwi nam efektywny import LNG przede wszystkim z USA". Jak podkreślił we wpisie, "dostawy morskie już dziś pokrywają ok. 30 proc. zapotrzebowania kraju i obok #BalticPipe są najważniejszym źródłem gazu dla Polski"
REKLAMA
Rozwój floty metanowców
Jak podkreśla Orlen, rozwój własnej floty metanowców ma związek z planami budowy pozycji koncernu na światowym rynku LNG. Grupa ma podpisane umowy na odbiór amerykańskiego gazu skroplonego w formule free-on-board (FOB), co oznacza, że za odbiór ładunku z terminalu skraplającego odpowiada kupujący, który musi zapewnić też własny transport gazu. Jednocześnie to kupujący decyduje, dokąd skierować ładunki. Formuła FOB daje elastyczność wyboru między dostawami do Polski lub do innych państw - zaznaczyła Grupa Orlen.
PAP/IAR/pp/kor
REKLAMA