Ropa tanieje. Co z cenami paliw na stacjach w Polsce?

W ubiegłym tygodniu na światowych rynkach ropy występowały mocne wahania kursów. Początek tygodnia przyniósł spadki. Notowania ropy Brent na giełdzie w Londynie obniżyły się we wtorek (30 lipca) do poziomu nieco ponad 78 dolarów za baryłkę. Następnie do czwartku wzrosły do ponad 81 dolarów, aby zakończyć tydzień na poziomie ponad 77 dolarów. Ekspert do spraw energii Daniel Czyżewski wyjaśnia, że wzrosty były spowodowane czynnikami geopolitycznymi, a spadki danymi makroekonomicznymi, jakie napłynęły z dwóch największych gospodarek świata.

- Po informacjach o zabójstwach liderów Hezbollahu i Hamasu mieliśmy wzrost o mniej więcej 4 procent. W piątek przyszło uspokojenie po publikacji informacji ekonomicznych z krajów o największej konsumpcji ropy naftowej, czyli ze Stanów Zjednoczonych i Chin. W USA bezrobocie wzrosło, a w Chinach spadła produkcja - tłumaczy rozmówca portalu polskieradio24.pl. - To zamieszanie na międzynarodowych rynkach najprawdopodobniej nie będzie miało żadnego wpływu na ceny paliw dla konsumentów w Polsce - dodaje ekspert. 

Tak wynika również z prognoz portalu e-petrol. - Powinny na dotychczasowych poziomach ustabilizować się ceny benzyny 95 oktanowej i oleju napędowego. Przewidujemy natomiast dla autogazu, że to paliwo może podrożeć o 2-3 grosze - mówi Magdalena Robak, analityk rynku paliw z portalu e-petrol. Prognozuje, że średnie ogólnopolskie ceny benzyny 95 i oleju napędowego w tym tygodniu zrównają się na poziomie 6,31-6,42 zł za litr, natomiast za autogaz kierowcy będą płacić w granicach 2,70-2,77 zł. 

Należy jednak podkreślić, że prognozy te oparte są na cenach hurtowych z ubiegłego czwartku. W sobotę Orlen dokonał kolejnej obniżki. Obecnie benzyna 95 jest oferowana w hurcie przez płocki koncern po 4,916 zł za litr, a olej napędowy po 4,902 zł. Biorąc pod uwagę, że początek tygodnia przyniósł kolejny spadki cen ropy naftowej - kurs ropy Brent obniżył się do 76 dolarów - a złoty delikatnie umocnił względem dolara - średni kurs to 3,92 zł - należy przypuszczać, że jutro Orlen znów obniży ceny paliw w hurcie. Z tego też względu otworzy się pole do obniżek na stacjach. Pytanie tylko, czy do nich dojdzie? 

Stołeczni kierowcy, z którymi rozmawiał portal polskieradio24.pl zauważają, że od dłuższego czasu ceny na stacjach właściwie się nie zmieniają. - Na stacji, która znajduje się w pobliżu mojego miejsca zamieszkania, od początku lipca benzyna jest sprzedawana po 6,59 zł. Podobna cena od dłuższego czasu utrzymuje się również na innej stacji, którą mijam w drodze do pracy - mówi nam jeden ze zmotoryzowanych. Podobnie uważa inny z kierowców, który pracuje jako kurier. - Przy moim osiedlu od wielu tygodni 6,62-6,65 zł. To chyba kolejny cud na Orlenie, bo w mediach co chwilę słyszę, jak ceny spadają, a na mojej stacji tego nie widać. Zresztą jeżdżę trochę po Polsce, to widzę, że w innych miastach te wahania cen są większe - tłumaczy mężczyzna.

• UOKiK zbadał jakość paliwa. Jedna na 40 próbek do kosza, najgorzej jest z dieslem

Patrząc na ceny hurtowe oferowane przez Orlen widać, że wspomniana benzyna 95 od początku lipca potaniała o ok. 20 groszy na litrze. Porównując te dane ze spostrzeżeniami cytowanych kierowców, można wysunąć wniosek, że ruchy w hurcie nie przekładają się na ceny detaliczne. Przyczyna może tkwić w promocjach wakacyjnych, które są oferowane na stacjach. W przypadku wspomnianego Orlenu w weekend kierowcy korzystający z aplikacji płacą o 35 groszy mniej, a z Kartą Dużej Rodziny nawet o 45 groszy. Niewykluczone, że właściciele stacji przenieśli część utraconych zysków w tym okresie na kierowców tankujących w tygodniu, a stawki, jakie powinnyśmy widzieć przy dystrybutorach przy obecnych cenach hurtowych, są dostępne jedynie dla osób, które korzystają z promocji. 

Z danych BM Reflex wynika, że ceny benzyny 95 są dziś tańsze o 20 groszy na litrze niż rok temu w analogicznym okresie. W przypadku oleju napędowego kierowcy płacą obecnie średnio o 5 groszy więcej niż dwanaście miesięcy temu. 

MF, polskieradio24.pl