Słynny himalaista Erhard Loretan zginął w Alpach w dniu urodzin

Według BBC do tragedii doszło na wysokości 3800 metrów, gdzie Loretan wraz z turystą założyli stanowisko asekuracyjne przed podejściem na sam szczyt (Gruenholm liczy 4043 metry). Szwajcarski dziennik "La Tribune de Geneve" podał, że Loretan spadł z 200 metrów i zginął na miejscu. Turysta, którego prowadził, przeżył upadek i w stanie krytycznym został zabrany śmigłowcem do szpitala. Policja przyczyny wypadku.

Kończący dokładnie dziś 52 lata Szwajcar zaczął się wspinać mając 11 lat. Pierwszy ośmiotysięcznik Nanga Parbat w Pakistanie, zdobył w 1982 roku, mając 23 lata.

W 1986 roku oszołomił cały świat, wspinając się na Mount Everest bez butli tlenowej, w nocy, w niecałe 40 godzin.

W tym samym roku wspiął się na 38 szczytów w szwajcarskich Alpach w ciągu zaledwie 19 dni. W międzyczasie zaczął zdobywać kolejne ośmiotysięczniki po jednym, czasem po dwa w jednym roku. I tak w 1983 roku wspiął się na Gaszerbrum II i I, oraz na Broad Peak. Rok później zdobył Manaslu i Annapurna, a w 1985 K2 i Dhaulagiri. Po Mount Everest zrobił sobie 4-letnią przerwę, aż do zdobycia Czo Oju i Sziszapangma w 1990 roku. W roku następnym zdobył Makalu, w '94 Lhotse i w 1995 zamknął listę wszystkich 14 ośmiotysięczników na Ziemi, zdobywając Kanczedzongę. Był trzecim człowiekiem, który tego dokonał.

REKLAMA

W 2001 roku ponownie wrócił na pierwsze strony gazet na świecie za sprawą rodzinnej tragedii, która go przypadkowo dotknęła. Loretan nieumyślnie doprowadził do śmierci swojego 7-miesięcznego synka wstrząsając nim przez kilka sekund, żeby przestał płakać. Sąd w 2003 roku skazał go na wyrok 4 miesięcy w zawieszeniu.

Przypadek śmierci jego synka był badany przez wybitnych lekarzy, którzy uświadomili wówczas opinii publicznej, że niemowlaki są podatke na bardzo poważne uszkodzenia mózgu w wyniku wstrząsów.

sg