Sprawa Chodorkowskiego: sędziowie naruszyli prawo
Sąd Najwyższy Rosji uznał, że były szef koncernu naftowego Jukos, Michaił Chodorkowski, był bezprawnie przetrzymywany w areszcie.
2011-09-13, 11:05
Posłuchaj
W orzeczeniu można przeczytać, że sędziowie Moskiewskiego Sądu Miejskiego, którzy w ubiegłym roku przedłużyli areszt wobec byłego magnata paliwowego, dopuścili się poważnego naruszenia prawa.
Michaił Chodorkowski i jego biznesowy partner Płaton Lebiediew odsiadują wyroki 13 lat pozbawienia wolności za rzekome oszustwa finansowe. Obaj biznesmeni już od 2003 roku pozostają za kratami. Rok temu przewieziono ich z kolonii karnych do moskiewskiego aresztu śledczego, gdzie czekali na wyrok w kolejnej sprawie.
Zdaniem obrony, powinni oni albo wrócić do kolonii karnej albo oczekiwać na wyrok na wolności. Stanowisko to potwierdził swoim orzeczeniem Sąd Najwyższy, uznając przedłużenie aresztu za bezprawne. Chodorkowski i Lebiediew starają się o warunkowe wyjście na wolność. Jednak sądy i naczelnicy kolonii karnych przeciągają te procedurę. Obrońcy praw człowieka uznają obu przedsiębiorców za ofiary zemsty politycznej. Rosyjskie władze natomiast nazywają ich podatkowymi oszustami.
Walka o 98 miliardów dolarów
20 września w Strasburgu Europejski Trybunał Praw Człowieka ogłosi wyrok w sprawie Jukos kontra Federacja Rosyjska. Przedstawiciele prawni nieistniejącego koncernu twierdzą, że został on zniszczony poprzez nałożenie na firmę niezgodnych z prawem podatków i domagają się rekompensaty w wysokości 98 miliardów dolarów.
REKLAMA
Zobacz galerię dzień na zdjęciach>>>
IAR, to
REKLAMA