Ambasador USA: "Solidarność" jest inspiracją po dziś dzień

- Wydarzenia związane ze stanem wojennym były bardzo uważnie śledzone w Stanach Zjednoczonych - opowiada amerykański ambasador Lee Feinstein.

2011-12-13, 10:50

Ambasador USA: "Solidarność" jest inspiracją po dziś dzień
. Foto: źr.Wikipedia/ fot.Djdeaka

Posłuchaj

"Wydarzenia prowadzące do wprowadzenia stanu wojennego 30 lat temu były bardzo uważnie obserwowane w Stanach Zjednoczonych. Ludzie identyfikowali się z Polakami. Rozumieli, co znaczą sankcje i tłumienie opozycji. Amerykanie byli pod wrażeniem odporności Polaków, tego, jak szeroki był ruch społeczny, tego, że brali w nim udział wszyscy Polacy - sprz
+
Dodaj do playlisty

Dzisiaj mija 30. rocznica wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku Rada Państwa wprowadziła stan wojenny, a władzę w kraju przejęła Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego z generałem Wojciechem Jaruzelskim na czele. Wiele tysięcy ludzi zostało internowanych, wśród nich większość działaczy Solidarności i opozycji.

Ambasador Lee Feinstein podkreśla w rozmowie z Polskim Radiem, że to, co 30 lat temu działo się w Polsce było obserwowane w USA, nie tylko przez polityków. Jak dodaje, Amerykanie identyfikowali się z Polakami, rozumieli, co znaczą sankcje i tłumienie opozycji. - Amerykanie byli pod wrażeniem odporności Polaków, tego, jak szeroki był ruch społeczny, tego, że brali w nim udział wszyscy Polacy - sprzedawcy, intelektualiści, księża - dodaje Lee Feinstein.

Czytaj więcej w relacji na żywo z manifestacji przeciwników decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego przed 30 laty >>>

W rozmowie z Polskim Radiem ambasador USA podkreśla też, że to m.in. dzięki „Solidarności” powstał amerykański fundusz na rzecz demokracji - National Endowment for Democracy. Założony w 1983 roku fundusz wspiera opozycjonistów walczących o demokrację na całym świecie. Pieniądze z funduszu trafiały także do „Solidarności”. Lee Feinstein podkreślił, że zarówno fundusz jak i wszystkie organizacje z nim związane odegrały ogromną rolę w ostatnich trzech dekadach. Jak mówił, powstały one, bo USA zobaczyły potencjał, który można wspierać w tej części świata, także w Polsce. Chodziło nie tylko o bezpośrednie wsparcie rządowe, ale także o kontakty organizacji pozarządowych między sobą i o kontakty tych organizacji ze społeczeństwem obywatelskim.

REKLAMA

Lee Feinstein uważa, że wydarzenia sprzed 30 lat są dzisiaj inspiracją dla wielu innych narodów. Jak podkreśla, Polska była unikatem, bo „Solidarność” była jedynym ruchem społecznym, który zrodził się w narodzie zdominowanym przez Związek Radziecki i przez sowiecki komunizm. - Właśnie dlatego Polska jest dzisiaj inspiracją i budzi zainteresowanie ludzi we wschodnim sąsiedztwie Europy i w Afryce Północnej. Jest przykładem tego, co jest możliwe - powiedział ambasador.

Dzisiaj o godzinie 20.00 kanał TVP Historia pokaże specjalny film dokumentalny „Żeby Polska była Polską”. Dokument pokazuje reakcje Amerykanów i świata na wydarzenia 1981 roku w Polsce. Został nakręcony przez administrację prezydenta Ronalda Reagana w kilka tygodni po wprowadzeniu stanu wojennego. Pojawiają się w nim m.in. postaci Franka Sinatry, Orsona Wellesa czy Henry’ego Fondy.

Najciekawsze fragmenty dokumentu zamieściła też amerykańska ambasada w Warszawie na swojej stronie internetowej.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

REKLAMA

sg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej