Co armia utrzymywała w tajemnicy przez 1,5 roku?
Francuska armia za wszelką cenę chciała zatuszować wypadek drogowy wojskowej ciężarówki do transportu głowic jądrowych.
2011-12-16, 21:35
Jak pisze regionalny dziennik "Marseillaise", do wypadku doszło w czerwcu 2010 roku w bazie lotniczej w miejscowości Istres na południu Francji.
Jadący z nadmierną prędkością pojazd z trzema osobami wywrócił się na zakręcie w chwili, gdy jego kierowca próbował wyminąć żołnierza trenującego biegi na tej samej drodze. Wszyscy trzej pasażerowie pojazdu - kierowca i dwaj inni wojskowi - zostali ranni.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Na całe szczęście w momencie wypadku wóz nie zawierał niebezpiecznego ładunku. Ale ważący 33 tony specjalistyczny pojazd przestał nadawać się do użytku. Straty z tego tytułu armia szacuje na około 50 mln euro.
Wewnętrzne śledztwo wykazało, że wojsko próbowało za wszelką cenę zatuszować całą sprawę. Okazało się bowiem, że 28-letni kierowca ciężarówki nie miał uprawnień do prowadzenia tego typu pojazdu. Jego przełożeni, aby to ukryć, wyrobili mu konieczne dokumenty, wystawiając je z datą: 1 marca 2010 roku, a więc na trzy miesiące przed wypadkiem.
Agencja AFP podaje, że kierowca ciężarówki ma stanąć w styczniu przed sądem wojskowym pod zarzutem spowodowania wypadku, zniszczenia sprzętu wojskowego i złamania poleceń służbowych.
PAP,kk
REKLAMA