Symulacja lotu Tu-154M. "Skrzydło powinno wytrzymać"

Z symulacji przygotowanej przez prof. Wiesława Biniendę z Uniwersytetu w Akron w Ohio wynika, że skrzydło tupolewa było w stanie ściąć drzewo.

2012-01-24, 19:10

Symulacja lotu Tu-154M. "Skrzydło powinno wytrzymać"
. Foto: fot. PAP/Tomasz Gzell

Prof. Wiesław Binienda przedstawił w Sejmie symulację lotu Tu-154M z 10 kwietnia 2010 roku. Podczas posiedzenia zespołu parlamentarnego ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej Antoniego Macierewicza, naukowiec podważył doniesienia o urwaniu skrzydła podczas uderzenia w brzozę. Jego zdaniem nawet jeśli samolot uderzył w drzewo, to skrzydło powinno wytrzymać tę kolizję.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Z raportów komisji Millera i rosyjskiego MAK-u wynika, że uderzenie w brzozę i urwanie skrzydła było bezpośrednią przyczyną rozbicia samolotu pod Smoleńskiem. Według naukowca ewentualne uderzenie skrzydła w brzozę nie mogło spowodować złamania skrzydła.

Profesor poddał analizie również założenie, że skrzydło zostało urwane w momencie, na który wskazują raporty. Wówczas mało prawdopodobna wydaje mu się możliwość upadku skrzydła ponad 100 metrów od drzewa. Z symulacji Wiesława Biniendy wynika, że w takim przypadku skrzydło powinno upaść około 10-12 metrów od miejsca zderzenia.

Jeśli zaś za prawdziwe uznać, że skrzydło odpadło w miejscu wskazanym przez raporty i spadło ponad 100 metrów od tego miejsca, z symulacji wynika, że samolot musiał  znajdować się znacznie wyżej. To z kolei wyklucza uderzenie w brzozę.

Zarówno profesor Binienda, jak i profesor Kazimierz Nowaczyk, którzy występowali podczas prezentacji, nie przedstawili innych przyczyn wypadku niż zderzenie z brzozą.

Serwis specjalny: SMOLEŃSK 2010>>>

IAR,kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej