Londyn: koniec akcji, policja ujęła napastnika
Policja aresztowała mężczyznę, który według świadków groził wysadzeniem się w biurowcu w centrum miasta. Z okolic zdarzenia ewakuowano tysiące ludzi.
2012-04-27, 14:35
Posłuchaj
Według wcześniejszych informacji mężczyzna wziął czterech zakładników i więził ich wewnątrz biurowca w centrum Londynu.
Media informują, że mężczyzna był zdenerwowany, bo nie otrzymał prawa jazdy na ciężarówki. Wchodząc do budynku oświadczył, że „nie ma po co żyć”. Według jednego z naocznych świadków mężczyzna kierował się do budynku firmy logistycznej Advantage, które oferuje kursy na prawo jazdy dla kierowców ciężarówek. Ten sam świadek twierdzi, że mężczyzna groził wysadzeniem się wewnątrz budynku, a potem wziął czterech zakładników. Brytyjskie portale donoszą także, że napastnik nazywa się Michael Green i ma około 50 lat, trzy razy nie zdał egzaminu i domagał się zwrotu pieniędzy za kursy.
Według jednej z relacji mężczyna miał przy sobie kanister z benzyną, według innej - aż sześć.
Część Tottenham Court Road odgrodzono kordonem, bo mężczyzna zaczął wyrzucać różne przedmioty, m.in. sprzęt komputerowy i meble, z piątego piętra biurowca. Zamknięto stację metra Goodge Street. Ewakuowano pobliskie sklepy i biurowce.
REKLAMA
Policja oficjalnie nie potwierdziła wciąż, czy mężczyzna był uzbrojony i czy przetrzymywał zakładników.
Sky News/BBC News/telegraph.co.uk/agkm
REKLAMA
REKLAMA